zapamiętaj
/ 93.95.227.* / 2012-03-06 14:26
pyta Pan gdzie jest granca ludzkiej przywoitości? Otóż jest dokładnie tam, gdzie Pan i Panu podobni ją sami umiejscowiliście. Zachowuje się Pan jak narkoman, na wczesnym etapie tzw. brania, który jest przekonany, że jeszcze może przestać. To tylko złuda, zabrnęliście ze swoją zajadłością tak daleko i z takim rozpropagowaniem własnego typu "przyzwoitości" wśród szerokich mas, że teraz wraca to do was w trójnasób. Trzeba mieć umysł dziecka, żeby nie skumać, że wierzganie, kopanie, plucie, ośmieszanie i dręczenie przeciwnika nie spowoduje przypadkiem kontr-reakcji. Teraz będziecie zmuszeniu podkulać ogony, bić pianę w kwestii jakie to wam i waszym "przywódcom" krzywdy się dzieją. A wystarczyło zatrzasnąć szczęki, złamać pióra w momencie kiedy się samemu odsądzało od czci i wiary swoich przeciwników. Dziwiłbym się bardzo, aby po takiej lekcji nienawiści, którą zaserwowaliście i zresztą serwujecie dalej, ktokolwiek miał jakiekoliwek zmiłowanie nad tym, co waszym zdaniem jest cokolwiek warte szacunku.