Niech te osły się pospieszą i uchwalą jakieś możliwe prawo pracy zanim te 10 mln wyemigruje za pracą, bo wtedy będą rządzili rencistami i emerytami. A na ich pensje będą zapieprzać krasnoludki

To że temat jest tuż przed wyborami, świadczy o ignorancji władzy. Ja tego nie kupuję

Skaczyc gadac takie rzeczy, ograniczenie czasowe oraz ilość umów z jedna firma wtedy ma to sens, poza tym ten okres powinien dotyczyć wszystkich umów zlecenie czy dzieło też, jak również kwota minimalna za godzinę pracy, wszystko w temacie.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Zmiany w Kodeksie Pracy to przedwyborczy pic.Realna poprawa sytuacji Polskich pracowników to odbudowa zniszczonych miejsc pracy i natychmiastowe zmniejszenie bandyckiego bo 41% haraczu ZUS od podstawowych naszych pensji i podniesienie równie bandyckiej lecz niskiej kwoty wolnej.Przez te haracze POlandia i Kosiniak-K zabierają nam nawet od najniższych,skandalicznych dochodów prawie 60% haraczy.{41% ZUS plus 18% PIT].

Teraz się posłowie biorą do pracy, bo październikowe wybory blisko i trzeba się czymś wykazać? Podyskutujcie jeszcze tak jak przez te 4,5 roku nad in vitro.., aborcją itp. Polacy wystawią Wam rachunek w październiku za stracone lata u żłoba.

Tak się zajmą, jak zajęli się zniesieniem pozwoleń na budowę... Ciekawe, kto jeszcze wierzy tej bandzie oszustów wykazującej aktywność tuż przed kolejnymi wyborami.

To w zasadzie nic nie zmieni.Po 33 miesiącach pracodawca zwolni pracownika by po miesiącu zatrudnić go od nowa jak oczywiście będzie chciał. Tak na prawdę to nikt nie zajmuje się prawdziwym problemem czyli wszystkimi innymi formami zatrudnienia. Umowa zlecenie, umowa o dzieło itp. ZUS płacze że ma problem z wypłatami emerytur i będzie ten problem narastał dopóki wszystkie formy zatrudnienia nie będą obowiązkowo obciążone składką tak jak umowa o pracę. Powinno się obniżyć składkę ZUS ale brać ją od wszystkich i wtedy będzie kasa na świadczenia. Wszystkie inne formy zatrudnienia powinny mieć ustaloną stawkę w przeliczeniu nie mniejszą niż najniższa płaca na umowę o pracę czyli ok. 10 zł/h brutto a wtedy skończy się patologia z płacami. Chce pracodawca zatrudnić pracownika na dwa tygodnie lub do innej pracy krótkoterminowej, proszę bardzo- umowa zlecenie ale nie za 2.50/h. W krajach takich jak UK czy Niemcy państwo ustala płacę minimalną i wówczas nie ważne jaka to jest umowa-ma być tyle i od tego zapłacony podatek i składka na ubezpieczenie. Tam pracownik jak zachoruje to z głodu ne padnie, u nas jak pracujący na umowę zlecenie zachoruje to musi go utrzymywać rodzina.