Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

AMRON-SARFiN: Transakcje na pierw. rynku mieszk. spadły o 64% kw/kw w II kw.

2
Podziel się:

Wpływ epidemii COVID-19 na rynek mieszkaniowy był wyraźnie widoczny w II kw. br., wynika z raportu AMRON-SARFiN. W obszarze finansowania zakupów kredytem mieszkaniowym zaobserwowano 20-proc. spadki w ujęciu ilościowym i wartościowym w stosunku do ubiegłego kwartału. Liczba transakcji zakupu na rynku pierwotnym zmniejszyła się o 64% w stosunku do I kw., ale ceny transakcyjne nie spadły. Przeciwnie, na większości dużych rynków mieszkaniowych widoczne były kwartalne wzrosty w granicach kilku procent. Zmiany na rynku cen najmu mieszkań były symboliczne.

AMRON-SARFiN: Transakcje na pierw. rynku mieszk. spadły o 64% kw/kw w II kw.

Oczywistą konsekwencją pandemii okazał się przede wszystkim zdecydowany spadek zarówno liczby zawieranych transakcji, jak i udzielanych kredytów mieszkaniowych, co nie może dziwić ze względu na wprowadzone w drugim kwartale ograniczenia w ruchu osobowym. Według najnowszych danych, w II kw. 2020 spadek transakcji na rynku pierwotnym wyniósł 64% w porównaniu do poprzedniego kwartału. Liczba udzielonych kredytów mieszkaniowych przekroczyła natomiast poziom 45 tys. sztuk i była niższa od rezultatu poprzedniego kwartału o niecałe 20%. Spadek łącznej wartości udzielonych kredytów wyniósł prawie 19%. W ujęciu nominalnym wartość nowo udzielonych kredytów hipotecznych wyniosła 13,472 mld zł, co oznacza spadek o 3,15 mld zł. W porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku (II kwartał 2020/ II kwartał 2019) wyniki akcji kredytowej także okazały się słabsze. W II kwartale 2020 roku zawarto o 14 142 (czyli 23,84%) mniej umów kredytowych, natomiast ich wartość była niższa o 2,97 mld zł (18,07%) niż przed rokiem,
podano.

"W związku ze wzrostem niepewności co do gospodarczych skutków epidemii COVID-19 banki już w marcu znacznie zaostrzyły kryteria udzielania kredytów mieszkaniowych. I mimo, że 'lockdown' mamy już za sobą, a zainteresowanie mieszkaniami powoli rośnie, to nadal dostęp do kredytów mieszkaniowych jest trudniejszy. Kilka dużych banków zaostrzyło wymagania dotyczące minimalnego wkładu własnego, wzrosły marże kredytowe, zaostrzono kryteria udzielania kredytów dla osób prowadzących działalność gospodarczą i pracujących na podstawie umowy cywilnoprawnej. Z drugiej strony klienci wstrzymują się z zakupami w oczekiwaniu na dalszy rozwój sytuacji. Wszystkie te czynniki spowodowały, że już w kwietniu znacznie spadła zarówno liczba, jak i wartość nowo udzielonych kredytów" - powiedział prezes Centrum Prawa Bankowego i Informacji, przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Mieszkaniowych Związku Banków Polskich Jacek Furga, cytowany w komunikacie.

Istotnym bodźcem do wnioskowania o kredyt były natomiast trzy kolejne decyzje Rady Polityki Pieniężnej o obniżeniu podstawowych stóp procentowych. Stopa referencyjna na poziomie 0,1% z jednej strony zachęca do sięgania po tani kredyt hipoteczny, a z drugiej - przekreśla szanse na jakiekolwiek zyski z lokat bankowych, co dodatkowo skłania do inwestowania w nieruchomości, podkreślono.

"Wstępne wyniki z lipca potwierdzają rosnący trend zarówno akcji kredytowej, jak również inwestorskich działań deweloperskich, co pozwala na ostrożną ocenę wyników na koniec roku 2020. Oczywiście bieżący rok będzie słabszy od rekordowego roku 2019, ale spadek wartości akcji kredytowej może uplasować się ostatecznie na poziomie od 12% do 15% w porównaniu do rekordowego wyniku roku 2019" - dodał Furga.

Rynek inwestycji mieszkaniowych po kwietniowym zastoju w kolejnych miesiącach stopniowo powracał do aktywności. Ostatecznie w całym II kwartale 2020 roku przekazano do użytkowania o 4,5% mniej lokali w porównaniu do poprzedniego kwartału. Liczba rozpoczętych budów spadła o niecałe 10%, a liczba lokali, na budowę których wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym, wzrosła o 5,9% w porównaniu do I kwartału 2020 roku.

"Oczekiwane przez niektórych obserwatorów rynku obniżki cen mieszkań nie nastąpiły. Zgodnie z przewidywaniami Centrum AMRON, okres kilku miesięcy spowolnienia to zdecydowanie za krótko, aby wywołać istotne zmiany poziomu cen na rynku nieruchomości, zwłaszcza jeśli uwzględnione zostaną dodatkowe czynniki, takie jak choćby oczekiwanie relatywnie szybkiej poprawy sytuacji gospodarczej, czyli powrotu do solidnego poziomu wzrostu gospodarczego w przyszłym roku, utrzymujących się na wysokim poziomie kosztów budowy mieszkań i cen gruntów pod zabudowę wielorodzinną czy bliski zera poziom stóp procentowych" - czytamy dalej.

W II kwartale br. ceny transakcyjne na obu rynkach nadal rosły. Choć te wzrosty były już zdecydowanie niższe niż dotychczas, a w dwóch spośród ośmiu badanych lokalizacji zanotowano nawet spadek średniej ceny transakcyjnej 1 m2 powierzchni użytkowej mieszkania. We Wrocławiu przeciętna cena była niższa o 1,34% w porównaniu do poprzedniego kwartału, a w Krakowie o 1,19%. Nabywcy lokali mieszkalnych w tych miastach przeciętnie płacili odpowiednio 7 064 zł/m2 i 7 873 zł/m2. Najwyższe wzrosty cen zanotowano w Łodzi i w aglomeracji katowickiej - odpowiednio o 3,67% i 4,34%. W Warszawie średnie ceny były wyższe o niewiele ponad 1%. Wzrost przeciętnej stawki czynszu najmu prywatnego lokalu mieszkalnego był w II kwartale symboliczny - średnio na poziomie 0,5% w relacji do poprzedniego kwartału. Jednak - jak zastrzegają eksperci AMRON - liczba nowych transakcji najmu jest mało reprezentatywna i trudno jeszcze wnioskować o faktycznej skali zmian na tym rynku na tej podstawie, wskazano także.

"Pierwsze miesiące pandemii koronawirusa zmieniły sytuację w wielu obszarach polskiej gospodarki. Zmieniły także podejście instytucji finansowych do klientów ubiegających się o kredyty mieszkaniowe. Przepisy ostrożnościowe, które mają zastosowanie do banków, mogą oznaczać dla wielu tysięcy polskich rodzin konieczność odłożenia w czasie momentu zaspokojenia najważniejszej społecznie potrzeby, jaką jest własne mieszkanie. Rysujące się na skutek pandemii perturbacje w gospodarce nie mogą bowiem i nie powinny uzasadniać wniosków o złagodzenie polityki kredytowej. Dlatego konieczne są zarówno krótkoterminowe działania interwencyjne ze strony państwa, ale jeszcze istotniejsze wydaje się wykorzystanie programu rozwoju budownictwa mieszkaniowego jako sposobu na wychodzenie z kryzysu. Polska Rada Przedsiębiorczości, w której działaniach uczestniczy Związek Banków Polskich, wystosowała do decydentów apel o wykorzystanie rozwoju budownictwa mieszkaniowego jako wiodącego celu strategicznego, społecznego i gospodarczego,
którego realizacja może sprzyjać wychodzeniu z kryzysu" - podsumował Furga.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(2)
xxx
4 lata temu
Drugi kwartał dawno już za nami i był specyficzny, ważne jak przebiega III kwartał, poza tym obecnie sprzedaje się już dawno rozpoczęte inwestycje....
Dan
4 lata temu
Chciałem kupić w tym roku mieszkanie w Warszawie, ale już nie chcę. Po pandemii będę musiał być w pracy dwa dni w tygodniu, reszta zdalnie. Za cenę dwóch pokojów na Białołęce 100 km od Warszawy kupię nowy dom. Dwa dni w tygodniu przemęczę się w pociąg, a patodeweloperom życzę pęknięcia bańki i zejścia na ziemię.