Bitcoin bije kolejne rekordy. Padła granica 50 tys. dolarów
Trwa niesamowita passa najpopularniejszej kryptowaluty. Wartość bitcoina idzie w górę, przełamując kolejne bariery. Inwestorzy płacą za tę wirtualną walutę już po 50 tys. dolarów. To prawie 30-krotnie więcej niż wynosi aktualna cena uncji złota.
Kryzys wywołany pandemią koronawirusa wymusił akcje ratunkowe rządów i banków centralnych. Pracę wznowiły drukarki i na rynkach pojawiło się dużo "świeżej" gotówki. W efekcie tradycyjny pieniądz stracił na wartości.
Gdy tradycyjne waluty tracą, zyskują ich alternatywne wersje, takie jak np. kryptowaluty. Najpopularniejsza z nich, czyli bitcoin, od kilku miesięcy bije kolejne rekordy. W połowie grudnia jego wycena przekroczyła 20 tys. dolarów, a na początku stycznia 30 i 40 tys. dolarów.
Wtorek 16 lutego 2020 w historii zapisze się jako dzień, w którym pierwszy raz bitcoin kosztował okrągłe 50 tys. dolarów.
Kiedyś zawsze za alternatywę dla tradycyjnego pieniądza uznawano złoto, które obecnie kosztuje nieco ponad 1800 dolarów za uncję. Bitcoin jest wart więc blisko 28 razy więcej.
W przeliczeniu na złotówki, kurs bitcoina wynosi w tej chwili około 183 tys. zł. Na jedną "wirtualną monetę" przeciętnego Kowalskiego nawet nie stać. Dwa bitcoiny pozwoliłyby już na kupno mieszkania.
Znana sieć restauracji na krawędzi. "Kilka tygodni"
Warto podkreślić, że choć bitcoin nazywa się wirtualną walutą, z tradycyjnie rozumianą walutą nie ma wiele wspólnego (oprócz tego, że można nim w niektórych miejscach płacić). Np. nie ma nad nim kontroli banków centralnych. Co więcej, Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) wielokrotnie ostrzegała przed kryptowalutami i oszustami, którzy wykorzystują niewiedzę ludzi mamionych wizją wielkich zysków bez ryzyka.
Poprzednia bańka na bitcoinie skończyła się wraz z 2017 rokiem. Wtedy jego notowania spadły z hukiem z blisko 20 tys. dolarów do niewiele ponad 3 tys. Jak i kiedy skończy się obecne szaleństwo nikt nie jest w stanie przewidzieć.