Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

BM Reflex: Ceny paliw na stacjach w kolejnym tygodniu raczej wzrosną

0
Podziel się:

Warszawa, 26.06.2020 (ISBnews/ BM Reflex) - Podwyżki cen paliw na stacjach z minionego tygodnia, zwłaszcza w przypadku benzyn, mogą być kontynuowane także w przyszłym tygodniu, wynika z komentarza rynkowego analityków Biura Maklerskiego Reflex.

BM Reflex: Ceny paliw na stacjach w kolejnym tygodniu raczej wzrosną

Poniżej komentarz rynkowy BM Reflex:

Wyższe ceny paliw na rynku hurtowym zwłaszcza benzyn nie pozwoliły nawet na utrzymanie cen paliw na stacjach na niezmienionym poziomie. Tu notowaliśmy wzrosty średnio od 1 do 5 groszy na litrze. Najmniej wzrosły ceny autogazu, a najbardziej podrożały benzyny.

Aktualny poziom cen paliw na stacjach na dzień 25 czerwca 2020 r.: benzyna bezołowiowa 95 - 4,22 zł/l, bezołowiowa 98 - 4,52 zł/l, olej napędowy - 4,21 zł/l i autogaz - 1,98 zł/l.

Chociaż ceny paliw zaczęły rosnąć to wciąż pozostają na poziomie niższym niż przed rokiem. Są też daleko od tegorocznego maksimum z początku stycznia tego roku. I nawet jeśli w kolejnych tygodniach zdarzyłoby się tak, że ceny paliw będą rosły, to nie zbliżą się do tych wysokich poziomów.

Wyższe ceny paliw na rynku hurtowym nie pozwoliły na utrzymanie cen paliw na stacjach na niezmienionym poziomie. Podwyżki cen z tego tygodnia, zwłaszcza w przypadku benzyn, mogą być kontynuowane także w przyszłym tygodniu.

Planując wakacyjne podróże warto zwrócić uwagę na miejsce tankowania. To istotne ze względu na duże zróżnicowanie cen na stacjach, które sięga nawet 30 groszy na litrze. Ci, którzy szukają oszczędności powinni unikać tankowania przy autostradach czy też w miejscowościach turystycznych, gdzie ceny z reguły są najwyższe.

Ropa naftowa

Ceny sierpniowej serii kontraktów na ropę Brent po chwilowym wzroście w rejon 44 USD/bbl na początku mijającego tygodniu, spadły w połowie tygodnia w okolice 39 USD/bbl. W piątek rano ropa Brent kosztuje 41,40 USD/bbl i jest to poziom zbliżony do ubiegłotygodniowego.

Spadek cen nabrał wyraźnego tempa po środowej publikacji danych amerykańskiej EIA, choć nastrojów z pewnością nie poprawił Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który spodziewa się głębszej recesji w tym roku, a prognozy tempa wzrostu światowej gospodarki zostały zrewidowane do minus 4,9%.

Wydaje się, że rynek najbardziej zaskoczył jednak wzrost produkcji ropy naftowej w USA w skali tygodnia o 0,5 mln bbl/d do 11 mln bbl/d. Poza tym zapasy ropy naftowej, których poziom w dalszym ciągu jest 16% wyższy od 5-letniej średniej dla tej pory roku, wzrosły w ubiegłym tygodniu o 1,4 mln bbl do 540,7 mln bbl. Natomiast znaczną poprawę obserwowaliśmy po popytowej stronie rynku, choć amerykański popyt na produkty ropopochodne jest nadal 15% niższy niż przed wybuchem pandemii koronawirusa w USA. W ubiegłym tygodniu konsumpcja paliw w USA wzrosła w skali tygodnia o 1,06 mln bbl/d do 18,35 mln bbl/d. Popyt na benzyny zwiększył się o 0,74 mln bbl/d do 8,6 mln bbl/d. Trwająca pandemia koronawirusa wyraźnie wydłuża i spowalnia proces odbudowy konsumpcji.

W dalszym ciągu na rynku nie brakuje spekulacji, że wraz z drugą falą epidemii koronawirusa wymazane może zostać, przynajmniej częściowe, obserwowane od maja odbicie konsumpcji paliw. Dokładnie widać to na przykładzie Korei Pd., ósmego największego konsumenta ropy naftowej na świecie. W maju konsumpcja produktów ropopochodnych wzrosła 14% w skali miesiąca i 8% rok do roku, ale wraz z ogłoszeniem przez tamtejsze władze drugiej fali epidemii utrzymanie majowego poziomu konsumpcji wydaje się być niemożliwe.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)