Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. WS
|
aktualizacja

Branża drzewna w tarapatach. Przemysł traci swoją konkurencyjność

232
Podziel się:

W przemysł drzewny uderzyły inflacja, kryzys energetyczny i surowcowy. Jak podaje "Rzeczpospolita", branża traci swoje konkurencyjne przewagi, a to prowadzi do trudnego do zahamowania załamania sprzedaży.

Branża drzewna w tarapatach. Przemysł traci swoją konkurencyjność
Przemysł drzewny ma problemy. Spada konkurencyjność (Agencja Wyborcza.pl, Jacek Marczewski)

Jak czytamy w "Rz", nie ma chętnych na co najmniej 30 proc. oferowanych płyt, które zwykle sprzedawały się na pniu, a dzisiaj okazują się droższe niż w innych krajach europejskich. Meblarze, o ile trend się utrzyma, mogą nie sprzedać co czwartego gotowego stołu lub szafy. Problemy są również ze zbyciem papieru, a producenci stolarki ogrodowej znaleźli się w najbardziej dramatycznej sytuacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ekonomista pokazuje, co się stało z ceną oleju. "Z 5 zł podrożał do 15 zł w dwa lata"

Coraz gorsze wyniki branży drzewnej

Jak mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Michał Strzelecki, dyrektor Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, rok temu po odbudowie branży po lockdownach wszyscy łudzili się, że tej gałęzi polskiego przemysłu nikt nie zatrzyma.

Wojna pogłębiła jednak energetyczne turbulencje, szybko pojawiła się drożyzna surowcowa, przerwy w łańcuchach dostaw i braki podstawowych materiałów. Błędy w zarządzaniu finansami państwa rozkręciły inflację. Ruszyła spirala w dół – mówi Michał Strzelecki.

Jak dodaje, przed kryzysem branża zatrudniała około 200 tys. osób, ale w ostatnich miesiącach z powodu ostrego hamowania odeszło kilkanaście tysięcy osób.

Problem ze zbytem

Zdaniem Jędrzeja Kasprzaka, szefa Stowarzyszenia Producentów Płyt Drewnopochodnych, coraz częściej w firmach trzeba wyłączać którąś z linii produkcyjnych.

Koszty energii i ceny drewna z polskich lasów tak poszybowały, że nasze produkty błyskawicznie zrobiły się niekonkurencyjne na najważniejszych rynkach europejskich – mówi Kasprzak w rozmowie z "Rz".

Drożyzna w Lasach Państwowych

Jesienią 2022 roku ceny wywoławcze drewna nawet gorszej jakości ustalano na pułapie 30-40 proc. wyższym niż w poprzednim roku. Zdaniem Rafała Szeflera, dyrektora Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, leśnicy nie miarkowali cen.

– Przeciwnie – byli pewni swego: nakręcali surowcową drożyznę podsycaną panicznymi obawami, że w kraju zabraknie węgla i biomasy na opał. Panika i presja dotowanej przez państwo energetyki na rynek zrobiła swoje. Poważnie potraktowano wezwania, że kto żyw powinien gromadzić zapasy chrustu – komentuje.

"Ubiegłoroczne drzewne i cenowe zamieszanie, nieracjonalne, zawyżone ceny surowca, a do tego spadek koniunktury na gotowe produkty sprawiły, że wykorzystujący drewno przemysł znalazł się w potrzasku" - podaje "Rzeczpospolita".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(232)
Misiek
2 miesiące temu
Poznań i okolice ceny kosmiczne . Lepiej płacić za gaz niż negocjować z kimś od kogo nie dostaje się nigdy faktury
47latwbranży
2 miesiące temu
To trwa od zawsze. Już kumpel Nikodema Dyzmy narzekał na ceny drewna.
traczek
2 miesiące temu
Jeśli ceny światowe na drewno spadają a u nas rosną to kupujcie drewno poza granicami.
Samnoyn
2 miesiące temu
Powycinali połowę lasów sprzedali za granic z gryba kasę, rynki się pokończyły teraz próbują ściągnąć od Polaków ile się da cenu podzielić o 100% na płycie kogo na to stać. A lasy państwowe robią wałek za walkie napychaja se kieszenie
Słowianin
2 miesiące temu
Polak za pieniądze zrobi WSZYSTKO!!!
...
Następna strona