Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|
aktualizacja

Były prezes PGNiG: gazu w domach nie zabraknie. Uruchomienie Nord Stream 2 to byłaby katastrofa dla Ukrainy

Podziel się:

- Zimą nie zabraknie gazu dla odbiorców indywidualnych, bo reglamentacja będzie dotyczyła odbiorców przemysłowych - powiedział w "Rozmowie w RMF" Piotr Woźniak. Były minister gospodarki oraz były prezes PGNiG dodał, że uruchomienie Nord Stream 2 doprowadziłoby do przejęcia Ukrainy przez Rosję. Przewiduje również wielki powrót węgla do łask oraz tłumaczy, skąd Europa weźmie gaz.

Były prezes PGNiG: gazu w domach nie zabraknie. Uruchomienie Nord Stream 2 to byłaby katastrofa dla Ukrainy
Piotr Woźniak zapowiada, że czeka nas ciężka zima fot Zbyszek Kaczmarek/REPORTER (EAST_NEWS, Zbyszek Kaczmarek/REPORTER)
To doskonała wiadomość dla Gerharda Schroedera i zła dla wszystkich w Europie. Spółka Nord Stream 2 AG może dochodzić swoich racji w sądzie, jakiekolwiek one nie są. Gdyby się okazało, że spółka złoży skargę i wygra w procesie przeciwko Komisji Europejskiej, to zanegowałoby to ostatnią dyrektywę gazową w UE. To dla Ukrainy oznacza katastrofę. Wtedy ruszy NS2, stanie tranzyt przez Ukrainę i grozi im wymarznięcie zimą na śmierć. Jedyną drogą byłoby zaapelowanie do Kremla o włączenie do sytemu gazowego, a konsekwencje polityczne byłyby takie, że Rosja zagarnie Ukrainę na własność - tłumaczył na antenie RMF FM Piotr Woźniak.

Gazu w domach nie zabraknie

Były prezes PGNiG zapewnia, że "zimą nie zabraknie gazu dla odbiorców indywidualnych, bo reglamentacja będzie dotyczyła odbiorców przemysłowych". Taka jest litera prawa, gdyż w momencie kryzysów w ostatniej kolejności racjonuje się gaz dla odbiorców domowych.

Reglamentacja w przemyśle, też byłaby wielkim zmartwieniem. Gdyby odcięto dostawy gazu np. dla niemieckiego sektora chemicznego to stanęłaby praktycznie połowa ich gospodarki. A Niemcy to największa gospodarka w UE, która ma bez wyjątku wpływ na wszystkie inne - podkreślił specjalista.

Skąd wziąć gaz?

Woźniak podkreśla, że ogromne złoża gazu znajdują się na Morzu Północnym pod jurysdykcją norweską, duńską i brytyjską. Ponadto jest mnóstwo źródeł dostaw gazu skroplonego LNG, tu przodują przede wszystkim Amerykanie i Katarczycy. Barierą jest jednak brak infrastruktury rozładunkowej, czyli gazoportów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Co dalej z WIBOR i ratami kredytów? Wyjaśnia wiceprezes ZBP
Jest jeszcze wielki rezerwuar holenderski, na którego wydobycie nałożono embargu ze względu na powstające przy eksploatacji szkody górnicze. Mowa przede wszystkim o złożu Groningen, ale cała Holandia jest ogromnym polem gazowym. Holandia eksportowała ponad 50 mld m sześć. gazu rocznie, to ogromna ilość - powiedział Woźniak.

- Od połowy czerwca gaz na giełdach jest na krzywej wznoszącej. Sprawdzałem dziś ceny na giełdzie holenderskiej i to jest ok 170 euro za megawatogodzinę - zauważył były główny geolog kraju.

Woźniak zauważa, że już w tym momencie cała Europa powinna mieć na ostatni guzik dopięte plany dotyczące następnej zimy. Rosja to absolutnie niewiarygodny partner, jeśli chodzi o dostawy gazu, więc zauważyć to powinni nawet najbardziej konserwatywni niemieccy politycy. - Odkąd jesteśmy w UE, naliczyliśmy osiem istotnych przerw w dostawach gazu z Rosji. Odbywało się to za każdym razem kosztem przemysłu.

Polska czeka też na koniec budowy Baltic Pipe, gdzie PGNiG zarezerwowało przepustowość na poziomie ok. 8 mld m sześć.

Będzie powrót węgla?

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę dotyczącą ustalenia maksymalnej ceny (996,60 zł) za tonę węgla dla odbiorców indywidualnych, wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych. To cena maksymalna, co oznacza, że oferowany konsumentom węgiel może być tańszy. Przepisy zakładają, że członkowie gospodarstwa domowego będą mogli kupić maksymalnie 3 t węgla w tej cenie. Łącznie rząd chce przeznaczyć na to wsparcie finansowe 3 mld zł.

- Średnie zapotrzebowanie na sezon grzewczy wynosi ponad 4 t węgla na gospodarstwo. Ludzie już się zaopatrują, niezależnie od ceny, bo w ich domach nie może zabraknąć ciepła zauważył Woźniak.

Dlatego Polacy w przypadku braku węgla czy wysokiej ceny będą palić w piecach tym, co będą mieć pod ręką np. swoim płotem. Ekspert zwraca uwagę, że większość samorządów uchwaliła zakaz palenia paliwem stałym w paleniskach, ale niewiele osób może zwracać na to uwagę. Na pewno nie będą to rodzice, dla których alternatywą jest położenie dzieci spać w zimnym pokoju w kurtkach.

Powietrze jest fatalnej jakości i należy o nie zadbać, ale najważniejsze potrzeby człowieka to najedzenie się i ogrzanie. Tak było już w prehistorii. Tego się nie zahamuje, przepisami czy działaniami policji. Być może to zwiastuje renesans węgla. Jeśli dojdzie do przekroczenia tych przepisów, ze wzgledu na zagrożenie zmarznięcia zimą, to będzie wielka zawierucha z odwoływaniem kar i orzeczeń. Ludzie nie dadzą się zastraszyć - spuentował były prezes PGNiG.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
surowce
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl