Indeks WIG20 nie może dać sobie rady z poziomem 2400 pkt

GPW rozpoczyna dzień po kolejnej, mocnej sesji w Tokio. Wczorajsze wybicie w górę i przełamania ważnych poziomów oporu na japońskiej giełdzie pozostało bez wpływu na polskie akcje. Dzisiaj w nocy Nikkei wspiął się jeszcze nieco wyżej. W efekcie ceny kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy rosną.

Już wkrótce, choć pewnie jeszcze nie dziś, inwestorzy mogą oczekiwać też na elektryzujące doniesienia dotyczące rozmów handlowych na linii UE - USA. Bez wątpienia jeszcze nie raz usłyszymy i doświadczymy, jak trudne są to negocjacje i rynek akcji będzie na to reagował. Obecnie najważniejsza jest informacja, że unijni negocjatorzy dostali ,,zielone światło" do rozpoczęcia rozmów.

Inną kluczową dla rynków kwestią są napływające sygnały, że Rezerwy Federalnej (Fed) może być bardzo powściągliwa w dalszym podnoszeniu stóp procentowych w USA. Szef chicagowskiej Fed powiedział, że mogą one zostać na obecnym poziomie nawet do końca 2020 r. Czy tak się stanie, to inna sprawa. Na dzisiaj najważniejsze jest jednak przesłanie. To kolejny punkt, który podoba się analitykom optującym za wydłużoną, końcową fazą obecnego, globalnego wzrostu gospodarczego w bieżącym cyklu koniunkturalnym.

Dzisiaj i w najbliższym czasie istotne będą wyniki finansowe banków. Po doniesieniach z amerykańskiego sektora bankowego widać, że mniejsza zmienność na rynkach odbiła się na ich przychodach. Podobnie może być z bankami europejskimi. Nie dotyczy to, przynajmniej w takim stopniu, banków polskich, które nadal opierają się bardziej na tradycyjnych i znacznie mniej ryzykownych obszarach działalności.

Na wykresie tygodniowym i miesięcznym widać, że WIG20 nadal nie jest w stanie uporać się ze strefą powyżej 2400 pkt., a zmagania z nią trwają już trzeci miesiąc. Inwestorom czekającym na istotne zwyżki pozostaje liczyć, że na razie WIG20 utrzyma wsparcia. Na dzisiaj to 2350, a niżej okolice 2300 pkt. Jednak gdyby WIG20 miał zejść aż tak nisko, wielu inwestorów mogłoby spanikować i przestać czekać na potencjalne zwyżki. Wśród najskuteczniejszych inwestorów zaangażowanych w polskie akcje za pośrednictwem kontraktów CFD Poland20, dostępnych na platformie transakcyjnej CMC Markets, widać konsekwencję i cierpliwość. Obecnie 89% z nich utrzymuje pozycje na wzrost. Warto dodać, że inwestorzy na naszej giełdzie nie lubią zajmować nowych pozycji przed wielkanocną przerwą świąteczną.

Dzisiaj napłynie kilka interesujących odczytów makroekonomicznych. W Polsce ważne będzie wskazanie inflacji CPI netto, która według prognoz ma wynieść 1,3% (o godz. 14:00). Ponadto GUS opublikuje ciekawy komunikat nt. łącznej dynamiki PKB w cenach stałych za lata 2013-2018, ale ta wiadomość nie będzie wpływać na dzisiejsze notowania na GPW. Spośród danych z zagranicy, o godz. 10:30 poznamy te z rynku pracy w Wielkiej Brytanii. Stopa bezrobocia ma wynieść 3,9%, a liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych 20 tys. O 11:00 Instytut ZEW poda raporty o nastrojach w niemieckim biznesie i gospodarce. Wskaźnik bieżących warunków ma spaść z poziomu 11,1 do 6,6, ale indeks nastrojów w gospodarce ma wzrosnąć z -3,6 do 1. Natomiast o 15:15 poznamy produkcję przemysłową w USA, która ma wzrosnąć o 0,2%.

Łukasz Wardyn, dyrektor - Europa Wschodnia, CMC Markets