Mijający tydzień należał do banków centralnych. Chociaż zarówno RPP jak i EBC nie zmieniły parametrów polityki pieniężnej, to słowa Mario Draghiego wpłynęły na układ sił na giełdach. Pozytywne dane napłynęły z USA, a także rodzimej gospodarki. Główne indeksy w skali całego tygodnia zyskały na wartości.
Jednym z najmocniej rosnących indeksów okazał się WIG20. Kurs na zamknięciu sesji osiągnął poziom 2438 punktów, co oznacza zarówno dzienną jak i tygodniową zwyżkę o 0,88 procent.
Na zielono świecą także indeksy na pozostałych kluczowych rynkach akcji w Europie. Po blisko 2 procent zyskały dziś parkiety w Niemczech i Francji. DAX przebił granicę 10 tysięcy punktów i znowu jest na historycznych szczytach.
Tygodniowe zmiany wartości głównych indeksów giełd Europy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Niemieckich inwestorów do zakupów akcji zachęcają m.in. najnowsze dane z przemysłu. Zamówienia wzrosły w październiku o 2,5 procent miesiąc do miesiąca. To wynik sporo powyżej prognoz (0,5 procent) i poprzedniego odczytu (1,1 procent).
Informacją dnia są jednak dane z amerykańskiego rynku pracy. Stopa bezrobocia w USA w listopadzie wyniosła 5,8 procent, a liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w listopadzie wzrosła o 321 tysięcy. To o 78 tysięcy więcej niż miesiąc wcześniej i 89 tysięcy więcej od oczekiwań analityków. Tak dobrych danych nie było od prawie 3 lat. Przybliża to moment rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych w USA. Będzie to zapewne najważniejszy temat kolejnych dni.
Na taki ruch na pewno nie ma co liczyć w przypadku EBC. Tym bardziej, że przy okazji ogłoszenia decyzji o pozostawieniu stóp procentowych w strefie euro bez zmian, bank zrewidował w dół prognozy makro na najbliższe lata. Dynamika wzrostu PKB w strefie euro w 2014 roku ma wynieść 0,8 procent (wcześniejsza prognoza: +0,9 procent), a w latach 2015-2016 ma zwiększyć się do odpowiednio 1,0 i 1,5 procent (wcześniejsze szacunki zakładały wzrost gospodarczy na poziomie 1,6 i 1,9 procent). Inflacja w latach 2014-2016 ma wynosić 0,5; 0,7 i 1,3 procent, wobec 0,6; 1,1 i 1,4 procent prognozowanych wcześniej.
Inwestorów bardziej interesowały kwestie związane z uruchomieniem dodatkowych narzędzi polityki monetarnej. Nie padły tym razem jednak żadne konkrety dotyczące QE. To mocno schłodziło nastroje panujące na giełdach w czwartek. W efekcie obserwowaliśmy spadki przekraczające 1 procent.
Również Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych, co było decyzją zgodną z oczekiwaniami ekonomistów. W komunikacie po posiedzeniu RPP można było przeczytać, że jeżeli dane gospodarcze z Polski nie będą pokazywać poprawy, to Rada nie wyklucza cięcia w kolejnych miesiącach.
W ostatnich dniach nie mieliśmy wielu okazji do weryfikacji stanu krajowej gospodarki. Jedyną ciekawszą informacją był odczyt wskaźnika PMI dla przemysłu, który w listopadzie wzrósł do 53,2 punktów. To spore pozytywne zaskoczenie, bowiem analitycy prognozowali wynik na poziomie 51 punktów. Przed miesiącem było to 51,2 punktów.
Warto też wspomnieć o debiucie Santandera na GPW. Dawno na warszawskim parkiecie nie pojawił się tak duży gracz. Chociaż nie wiązała się z tym emisja nowych akcji, to w pierwszym dniu notowań aktywność inwestorów nie była mała. Debiut giełdowy hiszpańskiego banku wynika ze zobowiązań wobec KNF w związku z przejęciem Kredyt Banku przez kontrolowany przez Santander BZ WBK.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej