Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Knitter
|

GPW: Nie udało się wyjść nad kreskę

0
Podziel się:

Początek sesji w USA nie przyniósł większej poprawy na naszym rynku. Kończymy notowania pod kreską.

GPW: Nie udało się wyjść nad kreskę

Większość wydarzeń omówiliśmy w poniższych komentarzach. KGHM, który teoretycznie powinien zyskiwać na wzroście cen miedzi i sporego kontraktu podpisanego z Tele Foniką Kableostatecznie stracił 1,7 proc. i to przy wysokich obrotach przekraczających 360 mln zł. Cały indeks WIG20 bardzo boleśnie odczuł realizacje zysków na tych papierach.

Spółki paliwowe również nie popisały się podczas dzisiejszej sesji. Lotos stracił ponad 3 proc. Najwyraźniej inwestorzy przygotowują się do zapowiedzi MSP ws. sprzedaży akcji tego koncernu Dużo lepiej radził sobie PKN Orlen, który stracił jedynie 0,3 proc.

Spadki w indeksie WIG20 próbowały nadrobić banki. PKO BP zyskał 0,37 proc. a Pekao 0,17 proc. Ostatnią spółką, której akcje z tego wskaźnika poszły w górę był Cyfrowy Polsat. Papiery medialnego koncernu poszybowały aż o ponad 1,7 proc.

Ostatecznie indeks WIG20 zakończył sesję na poziomie 2470 punktów, co oznacza spadek o 0,76 proc. Obroty na całym rynku wyniosły blisko 1,5 mld zł.

Godzina 15:35, Marek Knitter* Początek sesji w USA nie przyniósł większej poprawy na naszym rynku. Tym razem słabe dane makroekonomiczne mogą wpływać negatywnie na decyzje inwestorów. *

Przed sesję w Stanach Zjednoczonych Goldman Sachs poinformował, że w IV kwartale wypracował zysk na poziomie 8,2 dolarów na akcje. Rynek spodziewał się, że będzie to 5,2 dolarów. Słabe okazały się również kolejne dane makro.

W minionym tygodniu liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych wzrosła o 36 tys. do 482 tys. Dane opublikowane przez Departament Pracy mocno zaskoczyły, gdyż rynkowe prognozy mówiły o spadku do 440 tys. z 446 tys. (po korekcie) przed tygodniem.

Sesja w USA rozpoczęła się jednak od niewielkiego wzrostu. Inwestorzy przy najmniej w niewielkiej części próbują odrobić straty z wczorajszej słabej sesji.

Indeks WIG20 próbuje odrobić część strat, ale może nie udać się bykom całkowite wyjście nad kreskę

Godzina 12:51, Marek Knitter

Na rynku akcji niewielka stabilizacja na poziomie 2458 punktów na indeksie WIG20. Spadki mogą się jednak pogłębić.

Dobre dane makro z Chin zostały zasłonięte przez informację o ewentualnej podwyżce stóp procentowych. Od początku sesji mamy więc do czynienia ze spadkami. Teraz rynek nieco się ustabilizował i czeka na otwarcie sesji w USA. Jednak jeszcze przed notowaniami możemy już mieć do czynienia ze szybką zmianą nastrojów.

Inwestorzy w Stanach Zjednoczonych czekają nie tylko na dane makro, ale również na kolejne wyniki kwartalne. Tym razem przed sesją poda je Goldman Sachs. Na razie notowania kontraktów terminowych w USA pokazują raczej kontynuację wczorajszych spadków. Niebawem będziemy mogli się jednak przekonać, w którym kierunku rzeczywiście zamierzają udać się inwestorzy amerykańscy.

Na krajowym podwórku mocno dołują akcje KGHM-u, który spada o ponad 2 proc. Najwyraźniej część inwestorów realizuje zyski, gdyż ceny miedzi na światowych giełdach towarowych idą mocno w górę po wzroście chińskiego PKB w IV kwartale.

Godzina 9:45 Arkadiusz Droździel* Spadki na giełdach amerykańskich oraz rosnące prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w Chinach przełożyły się na minusowy początek sesji w Warszawie. *

Wszystkie główne indeksy na GPW rozpoczęły dzień poniżej wczorajszego zamknięcia. Najwięcej traci indeks największych spółek.

Dość wyraźne straty ponoszą posiadacze akcji spółek paliwowych, wchodzących w skład WIG20 - Lotos oraz PKN Orlen. W przypadku tej pierwszej negatywny wpływ na notowania może mieć informacje, że resort skarbu sprzedaje pakiet od 10 do 12-13 proc. akcji Lotosu, a w środę i czwartek budowana będzie księga popytu. Natomiast w obu przypadkach spadki mogą być pochodną wzrostu ceny ropy na giełdach światowych.

Spośród warszawskich blue chipów najlepiej wypada CEZ oraz Cyfrowy Polsat.

Największy wpływ na pogorszenie się nastrojów mają: wczorajsze spadkowe zakończenie sesji w USA oraz rosnące prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w Chinach po informacji, że gospodarka chińska rozwija się szybciej niż prognozowano. Szybciej rośnie także inflacja.

GPW: Ciężko będzie powtórzyć atak

Marek Knitter, godz. 5:30

Kolejny atak na 2500 punktów wydaje się mało prawdopodobny. W Stanach Zjednoczonych byki nie wytrzymały presji.

Wczorajsza sesja przyniosła przebicie 2500 punktów na indeksie WIG20. Podaż szybko się uaktywniła i do końca sesji nie udało się już do tego poziomu nawet zbliżyć. Ostatecznie indeks WIG20 wyniósł na zamknięciu sesji 2489 pkt., pozostając na poziomie z wtorkowego zamknięcia. WIG zyskał 0,17 proc.

Byki spróbowały ataku wiedząc, że takie posunięcie niesie za sobą duże ryzyko. W czasie kiedy pojawia się na rynku bardzo dużo ważnych danych makroekonomicznych i wyników kwartalnych w USA takie posunięcie nie należało do najbardziej przemyślanych. Teraz nasz rynek będzie jeszcze bardziej wrażliwy na każde ruchy indeksów w Stanach Zjednoczonych. Przede wszystkim mamy poważny problem z analizą techniczną. Wierzyć jej czy nie?

Indeks S&P spadł wczoraj o ponad 1 proc. a Dow Jones o 1,14 proc. Z kolei technologiczny Nasdaq obniżył swoją wartość o 1,26 proc.

Tym razem pogorszenie się nastrojów w USA jest efektem gorszych od oczekiwań danych opublikowanych przez Bank of America oraz Morgan Stanley. Jedynie inny bankowy gigant Wells Fargo zaskoczył in plus inwestorów. Dodatkowo gracze poważnie obawiają się, że zaostrzenie kredytowe w Chinach odbije się negatywnie na gospodarce nie tylko największego państwa w Azji.

W danych za grudzień dotyczących Chin jeszcze nie widać negatywnego wpływu zaostrzenia dostępu do kredytów. Z kolei dla naszych inwestorów znaczenie będą miały
publikacje makro dotyczące styczniowego PMI dla usług i przemysłu. Poznamy wyniki w Strefie Euro, we Francji i w Niemczech.

Z kolei w Polsce poznamy m.in. produkcję przemysłową. Rynek oczekuje, że wzrosła ona w grudniu o 11 proc. licząc rok do roku wobec 9,8 proc. w listopadzie. Ceny produkcji sprzedanej jak i inflacji będą miały już mniejsze znaczenie dla graczy.

Jednak w USA mamy ponownie wyspy istotnych danych. Oprócz informacji z rynku pracy, jak i wartości indeksu Fed z Filadelfii do najważniejszych należy również zaliczyć indeks wskaźników wyprzedzających Conference Board. W tym ostatnim przypadku analitycy oczekują jego spadku do 0,7 proc. wobec 0,9 proc. w poprzednim miesiącu. Na dokładkę mamy jeszcze tygodniowe zmiany w zapasach paliw.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)