Dane te kontrastują z intensywnym tempem wzrostu wynajmu samochodów w Polsce. Wypożyczalnie samochodów, oferujące wynajem krótko-, średnio- i długoterminowy, cieszą się w naszym kraju coraz większym zainteresowaniem. W 2016 i 2017 r. zanotowały wzrost zysków o 8%, a tendencja ta nadal się utrzymuje. Z danych Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów wynika, że dynamika rozwoju wynajmu długoterminowego w 2018 roku wyniosła ponad 17,5% w stosunku do poprzedniego roku. Oznacza to najwyższą wartość w historii tego rynku, podano.
"Godne podziwu tempo rozwoju rynku wynajmu aut i dużo szybszy niż w przypadku leasingu czy kredytu wzrost rejestracji nowych samochodów wynika z tego, że na taki sposób korzystania z samochodów coraz chętniej decydują się małe i średnie przedsiębiorstwa. Widać jednak, że branży trudno udźwignąć własny sukces, bo nie omija jej zadłużenie, a zarazem same mają do odzyskania ogromne kwoty. To niestety efekt uboczny wzrostu rynku. Więcej transakcji i ich rosnąca wartość sprawiają, że firmy nie zawsze potrafią oszacować ryzyko współpracy z klientami" - powiedział ekspert programu Rzetelna Firma, którego partnerem jest Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej Andrzej Kulik, cytowany w komunikacie.
Dobra koniunktura osłabiła czujność firm z branży wynajmu. Firmy wynajmujące pojazdy oraz maszyny i urządzenia mają do spłaty prawie 49 mln zł. Z tego 20 mln zł są winne bankom, a 13,2 mln zł firmom windykacyjnym oraz funduszom sekurytyzacyjnym, do których trafiły długi pierwotnych wierzycieli. Ich zadłużenie wobec handlu wynosi 3,9 mln zł, a wobec ubezpieczycieli prawie 3 mln zł. Zalega też z zapłatą 1,3 mln zł branży budowlanej i tyle samo operatorom telefonii i Internetu. Eksperci zwrócili również uwagę, że branża wynajmu ma do oddania niemal 4,5 mln zł innym firmom wynajmującym pojazdy, maszyny i urządzenia.
"Nadmierne zaufanie do kontrahentów powoduje, że branża sama ma problemy z egzekwowaniem płatności i występuje w roli wierzyciela. Kontrahenci są jej winni niebagatelną kwotę 115 mln zł. Ponad 1/4 (27,8 mln zł) nie oddały jej firmy budowlane, a blisko 12 mln zł przedsiębiorstwa transportowe i spedycyjne. Reszta, czyli 75 mln zł, jest rozdrobnione pomiędzy inne branże" - podsumowano.