PKO BP podwoił zyski. Wynik przeszedł najśmielsze oczekiwania analityków
Największy polski bank znowu zarabia jak za najlepszych czasów. Kwartalny zysk przekroczył wyraźnie miliard złotych, co zaskoczyło nawet najbardziej pozytywnie nastawionych analityków. Nad PKO BP wiszą jednak ciągle ciemne chmury. W sądach szybko przybywa pozwów frankowiczów.
Trwa sezon publikacji wyników finansowych za pierwszy kwartał. W piątek oczy inwestorów giełdowych zwrócone są na PKO BP. Największy polski bank pozytywnie zaskakuje. Zarobił ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej.
Od stycznia do marca zanotował 1 mld 177 mln zł zysku netto wobec 503 mln zł wypracowanych w analogicznym okresie 2020 roku. Sam fakt podwojenia tej kwoty nie jest niespodzianką - analitycy śledzący uważnie poczynania banku spodziewali się takiego scenariusza. Choć nawet najwięksi optymiści nie zakładali, że będzie to aż taka kwota.
Deweloperzy zdumieni Polskim Ładem. PiS strzela sobie w stopę?
Zysk banku jest 5 proc. powyżej średniej prognoz ekspertów ankietowanych przez PAP. Typowania analityków wahały się od 1 mld 4 mln zł do 1 mld 258 mln zł.
Czytaj więcej: "Paragony grozy" będą normą. Rosną ceny i wydatki Polaków
Warto zauważyć, że przebijając wyraźnie granicę miliarda złotych, PKO BP wraca do najlepszych swoich statystyk osiąganych jeszcze przed pandemią.
Skąd tak duży progres? O prawie 550 mln zł poprawiły się wyniki z tytułu odpisów i utraty wartości aktywów PKO BP. Bank ograniczył też znacząco koszty działalności - spadły o 133 mln zł.
Warto też zwrócić uwagę na wyższy o 66 mln zł wynik z tytułu prowizji i opłat (m.in. od kredytów, rachunków bankowych i z tytułu marż na transakcjach wymiany walut).
Czytaj więcej: Euro i dolar najtańsze od miesięcy. To dobry czas na zaopatrzenie się w walutę przed wakacjami
Jednocześnie w raporcie PKO BP dobrze widać, jak istotna dla banków była decyzja Rady Polityki Pieniężnej (RPP) dotycząca drastycznej obniżki stóp procentowych praktycznie do zera. Wynik odsetkowy w skali kwartału po roku spadł o prawie 400 mln zł.
Kredyty frankowe
W 2020 roku dużym obciążeniem dla PKO BP były kredyty frankowe. W związku z rosnącą liczbą pozwów do sądów bank musiał odkładać w postaci rezerw pieniądze na ewentualne przegrane procesy. Tymczasem w pierwszym kwartale 2021 nie zawiązał rezerw na ryzyko prawne walutowych kredytów hipotecznych.
Pod koniec marca 2021 roku przeciwko PKO BP toczyło się 6949 postępowań sądowych dotyczących kredytów hipotecznych udzielonych w ubiegłych latach w walucie obcej. Tym samym w trzy miesiąca liczba spraw zwiększyła się o 1577. Łączna wartość spraw sądowych opiewa na 1,87 mld zł.
Do końca pierwszego kwartału w sprawach przeciwko bankowi sądy wydały 85 prawomocnych orzeczeń. 52 z tych orzeczeń były dla PKO BP korzystne.
W kwietniu walne zgromadzenie akcjonariuszy banku zaakceptowało możliwość oferowania frankowiczom ugód. PKO BP utworzył fundusz w wysokości 6,7 mld zł z przeznaczeniem na pokrycie strat, które powstaną w następstwie zawierania takich ugód.