Składy węgla padają jak muchy. Wskazują jedną przyczynę

Polacy kupujący węgiel na zimę obserwują zmniejszającą się liczbę składów, w których mogą zaopatrzyć się w surowiec. Punkty zamykają się w błyskawicznym tempie. Nie są w stanie konkurować z państwowym gigantem, który – ich zdaniem – sprzedaje węgiel poniżej ceny rynkowej – podaje "Fakt".

WęgielCeny węgla. Składy upadają jeden po drugim. Oto przyczyna, jaką podają właściciele (zdj. ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Kopitin Georgiy
oprac.  KRO

Dziennikarz gazety porozmawiał z właścicielami składów węgla, którzy konkurować muszą z Polską Grupą Węglową. Przedsiębiorcy są zdania, że to państwowy gigant pogarsza ich sytuację, gdyż sprzedaje węgiel poniżej ceny rynkowej.

PGG ma sprzedawać węgiel poniżej cen rynkowych

PGG sprzedaje węgiel odbiorcom indywidualnym za sprawą swojego sklepu internetowego lub w punktach zlokalizowanych bezpośrednio przy kopalniach. Rozwiązanie to zostało wprowadzone w odpowiedzi na zeszłoroczny kryzys związany z niedoborem surowca i rosnącymi cenami na rynku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Palenie węglem w Polsce. "Jesteśmy ewenementem w skali całej Europy"

To pierwsza tak kompleksowa oferta na polskim rynku opałowym. Chcemy umożliwić nabywcom kupno węgla w atrakcyjnych cenach, obowiązujących u producenta, które są znacząco niższe od cen w składach opałowych w Polsce. Program pozwoli także ograniczyć nadmierne marże pośredników i spowoduje zmniejszenie kosztów ogrzewania dla odbiorców końcowych – stwierdził w marcu 2022 r. Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy PGG.

Jak więc sytuacja wygląda dziś? "Fakt" postanowił to sprawdzić i odwiedził skład opału we Wrocławiu. Tona zapakowanego i gotowego do transportu węgla typu Orzech kosztowała w nim 2,2 tys. zł. Za ten sam rodzaj opału w sklepie internetowym PGG trzeba było zapłacić 1,1 tys. zł za tonę.

Jeszcze w ubiegłym roku we Wrocławiu było osiem składów węgla, teraz pozostały dwa z naszym włącznie. PGG umożliwia zakupy węgla z dostawą do domu w cenach wyraźnie niższych od cen, które może zaoferować nasz skład. My też kupujemy węgiel z kopalni PGG, ale nie jesteśmy w stanie sprzedawać go taniej, ponieważ musimy zapłacić m.in. za koszty transportu. Nie ma wątpliwości, że nierynkowa oferta od PGG dla klientów indywidualnych wpłynęła na zamknięcie większości składów węgla w mieście – twierdzą w rozmowie z dziennikiem przedstawiciele składu.

Wrocławski punkt jest zdania, że utrzymuje się na powierzchni tylko dlatego, że PGG sprzedaje minimalnie 1 tonę węgla. Do niego natomiast przychodzą klienci kupujący kilka kilogramów surowca.

Zwróciliśmy się z pytaniami w tej sprawie do PGG. Na odpowiedź czekamy.

Państwowa kroplówka pozwala monopolizować rynek?

W poprawieniu nadwyrężonego bilansu finansowego spółki pomaga państwo. Na ostatniej prostej przed zdaniem urzędów rząd Mateusza Morawieckiego zaproponował autopoprawkę do ustawy budżetowej, która zagwarantowałaby PGG 5,5 mld zł w ramach obligacji.

Prawo i Sprawiedliwość oraz "Solidarność" wspólnie podkreślały, że wsparcie wynika z umowy społecznej dla górnictwa. Jednak w praktyce ma miał to być ruch wyprzedzający, który pozwoli zasypać dziurę o takiej wielkości w przyszłorocznych przychodach.

Co więcej, PGG przoduje ostatnio w nietypowych promocjach. Przykład? W ramach "Black Weeks" można było kupić surowiec o 200 zł taniej. Eksperci wręcz ocenili to jako "wyprzedaż węgla".

Spółka zresztą nie rezygnuje z tego rozwiązania. Pierwotnie przecena miała obowiązywać do 8 grudnia. Jednak w firmie zapadła decyzja, by wydłużyć ją do końca roku. – Nowa akcja to odpowiedź na ogromne zainteresowanie zakupami węgla w e-sklepie oraz fakt, że w kraju nastała już pełnia zimowego sezonu grzewczego – stwierdził w rozmowie z Polską Agencją Prasową rzecznik PGG.

Ceny węgla zwariowały

Jak już pisaliśmy w money.pl, eksperci zwracają uwagę, że z cenami węgla dzieje się coś dziwnego. Alarmują przy tym, że pogłębiający się kryzys w polskim górnictwie właśnie zaczął się ujawniać.

Źródłem zjawiska, jak słyszymy, jest ogólne rozregulowanie rynku. – Przez ostatnich kilka lat nikt nie pilnował relacji ekonomicznych w górnictwie. Koszty wymknęły się spod kontroli, bo nie było ważne to, ile kosztuje wydobycie, lecz spokój przedstawicieli sektora i ich płace – stwierdził w niedawnej rozmowie z money.pl Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, ekspert w zakresie górnictwa.

Wybrane dla Ciebie
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum