Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Ropa naftowa coraz droższa. Baryłka w USA kosztuje powyżej 60 dolarów

7
Podziel się:

Tak drogiego surowca jak obecnie nie było od połowy 2015 roku.

Pierwsza sesja nowego roku przynosi kontynuacje podwyżek cen ropy naftowej.
Pierwsza sesja nowego roku przynosi kontynuacje podwyżek cen ropy naftowej. (NWFblogs/Flickr, lic. CC BY-NC-ND 2.0)

Baryłka "czarnego złota" - jak nazywa się ropę naftową, na giełdzie w USA kosztuje już ponad 60 dolarów. Tym samym nowy rok zaczynamy od podwyżek, które mogą wkrótce odbić się także na cenach paliw. Tak drogiego surowca jak obecnie nie było od połowy 2015 roku.

Rok 2017 był drugim z rzędu, gdy ceny ropy naftowej szły w górę. Ostatniego dnia grudnia notowania baryłki na giełdzie w Nowym Jorku minimalnie przekroczyły 60 dolarów, co zdarzyło się pierwszy raz od połowy 2015 roku. Pierwsza sesja nowego roku przynosi kontynuację podwyżek. Przed południem notowania były już blisko 61 dolarów.

Jeszcze droższa jest europejska odmiana ropy, którą handluje się na giełdzie w Londynie. Tzw. Brent chodził we wtorek po 67 dolarów.

- Ropa nie zwalnia tempa także na początku 2018 roku. Wtorkowa sesja rozpoczyna się kontynuacją wzrostów. (...) Od strony technicznej sytuacja sprzyja stronie popytowej. Ostatecznie, dużo jednak będzie zależało od dalszej polityki w zakresie porozumienia naftowego OPEC, a także rozwoju sytuacji w USA - komentuje Paweł Grubiak, prezes i doradca inwestycyjny w Superfund TFI.

Jak podkreśla Grubiak, cytowany przez ISBnews, obserwowane właśnie wzrosty cen ropy wynikają głównie z niepokoju związanego z sytuacją w Iranie. Od kilku dni trwają tam antyrządowe demonstracje.

- Na razie nie wpływają one na produkcję oraz eksport ropy naftowej, jednak jeśli sytuacja polityczna będzie się zmieniać, to może mieć przełożenie na rynek ropy naftowej w tym kraju. Obawy inwestorów dotyczące Iranu są uzasadnione, ponieważ kraj ten jest jednym z kluczowych producentów ropy w OPEC - tłumaczy ekspert Superfund TFI.

Zobacz także: Kiedy skończy się ropa naftowa?

Poza tym można jeszcze wymienić spadek zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych, duży popyt na ropę ze strony Chin oraz ustalone jakiś czas temu przedłużenie porozumienia naftowego OPEC. Pojawiały się także nieoczekiwane, duże zaburzenia w produkcji w postaci awarii kluczowego ropociągu na Morzu Północnym oraz wybuchu ważnego ropociągu w Libii. Wszystko to sprzyjało rosnącym cenom.

Eksperci rynkowi uspokajają jednak, że przynajmniej ostatnie zaburzenia produkcji nie powinny już podbijać notowań surowca.

- W ostatnich dniach uruchomiony został na nowo ropociąg Forties, a więc kluczowa tego typu arteria na Morzu Północnym, wyłączona z działalności operacyjnej w pierwszej połowie grudnia na skutek wykrycia nieszczelności. Dodatkowo, trwają naprawy ropociągu w Libii, który pod koniec grudnia został uszkodzony wskutek eksplozji - zauważa Dorota Sierakowska, analityk Domu Maklerskiego BOŚ.

Jak dodaje, wiele wskazuje na to, że wzrost produkcji ropy naftowej będzie kontynuowany w 2018 roku po tym, jak liczba funkcjonujących wiertni w Stanach Zjednoczonych wzrosła w tym czasie o ponad 40 proc. To z kolei powinno powstrzymywać większy wzrost cen surowca.

Cena baryłki ropy na giełdzie w USA w 2017 roku

Z niepokojem na rozwój sytuacji patrzą kierowcy. Wyższe ceny ropy muszą przełożyć się na droższe tankowanie. U progu 2018 roku średnio płaciliśmy na polskich stacjach za najpopularniejszą benzynę Pb 95 4,69 zł, a za olej napędowy 4,57 zł. Bogatsza w oktany Pb 98 kosztowała 4,99 zł, a tankujący gaz płacili 2,15 zł.

Gdzie byśmy jednak nie tankowali w przyszłym roku, należy się przygotować na większy rachunek przy kasie.

- PB 95 zbliży się w rejon 5 zł za litr jeszcze przed wakacjami. W drugiej połowie roku jest szansa, że ceny zaczną nieco spadać. Najpierw przez naturalnie mniejszy popyt, a potem przez zbliżający się koniec porozumienia OPEC - prognozuje Grzegorz Maziak, analityk rynku paliw z e-petrol.pl.

Więcej na temat możliwych scenariuszy w odniesieniu do cen na stacjach pisaliśmy TUTAJ.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(7)
Paweł
6 lat temu
To jest dobry moment aby sprzedać wszystkie rezerwy ropy jakie mamy. Jak cena spadnie to się kupi. Zysk na czysto to kilka miliardów złotych.
hibrid
6 lat temu
wspierajcie dalej rosyjska armie cenami ropy to nie bedzie nikogo na ziemi tylko ta paskudna i zaklamana rosja.
Bartek
6 lat temu
61 dolarow ile to bedzie w juanach?
fakt 2018
6 lat temu
Amerykanska firma naftowa poinformowala o nowych odwiertach i zwiekszonego wydobycia a takze o spadku cen ropy do 30$ za baryłke.
ceny z sufitu...
6 lat temu
A co nas obchodzi cena ropy w USA czy na giełdzie? Ponad 92% ropy kupujemy umową długoterminową z Rosji po stabilnych cenach.