Zarząd Banku Ochrony Środowiska (BOŚ) dokonał szacunkowej analizy kosztów związanych z masowym przewalutowaniem kredytów lub pożyczek we frankach. Taka operacja na warunkach zaproponowanych przez szefa Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) obciążyłaby bank kwotą około 400 mln zł.
"Łączny koszt wdrożenia ugód został oszacowany na poziomie 400 mln zł i zawiera dodatkowe koszty na pokrycie ryzyk prawnych obejmujących potencjalne pozwy klientów, którzy nie skorzystają z propozycji banku" - czytamy w komunikacie.
BOŚ nie jest pierwszym bankiem, który poważnie rozważa ugody z frankowiczami. Już wiele instytucji zabierało głos w temacie i pokazywało wyliczenia. Bank ten jednak, w przeciwieństwie do konkurencji, nie zamierza czekać z decyzjami do wyroku Sądu Najwyższego.
Decyzję o przystąpieniu banku do programu ugód według propozycji przewodniczącego KNF podejmą akcjonariusze na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu, zaplanowanym już na 30 marca. Przypomnijmy, że kluczowe dla sprawy kredytów frankowych orzeczenie Sądu Najwyższego ma się odbyć 13 kwietnia.
Warto zauważyć, że także w piątek Getin Noble Bank zdecydowanie zastrzegł, że nie będzie komentował kwestii ewentualnych ugód do momentu ogłoszenia wyroku. Zarząd wskazał, że takie rozważania w tym momencie są bezprzedmiotowe. Władze BOŚ są więc zupełnie innego zdania, co ich wyróżnia na tle sektora.
Warto zauważyć, że decyzję dotyczącą ugód w BOŚ będą podejmować akcjonariusze, a najważniejszy głos ma państwowy Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, do którego należy 58 proc. akcji banku.
Według propozycji przewodniczącego KNF Jacka Jastrzębskiego, banki powinny zacząć proponować frankowiczom ugody, ale bez faworyzowania ich względem klientów, którzy mają kredyt hipoteczny w polskiej walucie. Punktem wyjścia ma być kredyt złotowy oprocentowany według stawki WIBOR powiększonej o marżę stosowaną dla kredytów złotowych w czasie, w którym udzielony został kredyt walutowy.