Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Polski wynalazek miał być rewolucją, a sprzedaje się słabo. Reakcja inwestorów wymowna

10
Podziel się:

Zamiast planowanych 10 tys., niecałe 2 tys. urządzeń do wykrywania raka piersi sprzedała dotychczas giełdowa spółka Braster.

Aktorka Magdalena Różczka wzięła udział w kampanii promującej wprowadzenie urządzenia marki Braster. Jest też jego ambasadorką.
Aktorka Magdalena Różczka wzięła udział w kampanii promującej wprowadzenie urządzenia marki Braster. Jest też jego ambasadorką. (mat. prasowe Braster)

Unikalny w skali świata wynalazek polskich naukowców rozbudził wyobraźnię inwestorów, którzy teraz wydają się mocno zawiedzeni. Wartość rynkowa polskiej spółki w ciągu chwili zmniejszyła się o kilkanaście milionów złotych.

Dorobek wielu lat pracy polskich ekspertów na razie nie zrobił furory. Urządzenia do samodzielnego badania piersi o nazwie Braster po niecałych trzech miesiącach od wprowadzenia na rynek sprzedały się w ilości zaledwie 1917 sztuk - wynika z wyliczeń spółki o tej samej nazwie.

Wynikiem zdają się być zawiedzeni inwestorzy. Akcje spółki Braster notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie zaraz po komunikacie bardzo mocno straciły na wartości. Przed południem przecena sięgała nawet 16 proc., co oznacza zmniejszenie wyceny rynkowej firmy o prawie 18 mln zł. Teraz jest oceniana na około 93 mln zł.

Obserwuj bieżące notowania akcji spółki Braster

Tak duża negatywna reakcja może mieć związek z bardzo dużymi oczekiwaniami, jakie rozbudziła spółka, zapowiadając wejście na rynek z nowym urządzeniem. Braster to bowiem pierwsze na świecie urządzenie do badania piersi w warunkach domowych, nad którym polscy naukowcy pracowali od 2007 roku. Tester termograficzny służy do wczesnego wykrywania patologii piersi, a w szczególności raka.

Spółka uruchomiła produkcję urządzenia 4 października, a 19 października ruszyła ze sprzedażą. Celem była sprzedaż do końca 2016 roku 10 tys. sztuk urządzenia - taki wynik zakładał system motywacyjny Brastera. Zrealizowano więc dotychczas niecałe 20 proc. celu.

Plany na najbliższe 5 lat zakładają sprzedaż 200 tys. testerów w Polsce, a wkrótce Braster ma trafić też na rynki zagraniczne. Spółka chce, żeby do wybranych krajów Unii Europejskiej trafiły jeszcze do połowy roku, a w drugim półroczu także do USA.

- System Braster jest zupełnie nową kategorią produktu medycznego w Polsce. Zanim konsument dokładnie zapozna się z naszym produktem i usługami, może upłynąć trochę czasu - komentuje wyniki sprzedaży Marcin Halicki, prezes firmy Braster. - Mimo tak krótkiego okresu, widzimy pewne trendy w sprzedaży, a także bardzo duże zainteresowanie zarówno ze strony konsumentek, jak i potencjalnych partnerów.

Od 19 listopada do końca grudnia sklep internetowy producenta odwiedziło blisko 115 tys. unikalnych użytkowników. Na koniec 2016 roku Braster miał podpisane umowy z 14 sieciami, które dysponują 687 aptekami na terenie kraju.

Braster to pierwsze na świecie urządzenie do badania piersi w warunkach domowych z wykorzystaniem termografii kontaktowej - metody obrazowania czynnościowego, która może okazać się istotnym wsparciem dla tradycyjnych badań obrazowych, takich jak USG czy mammografia. Zastosowanie ciekłokrystalicznego obrazowania termicznego pozwala zidentyfikować te zmiany w piersi, które emitują ciepło, czyli zmiany patologiczne o charakterze złośliwym. Ich cechą charakterystyczną jest generowanie gwałtownego wzrostu liczby nowych naczyń krwionośnych w obrębie tworzącego się guza, a także zwiększony metabolizm tkankowy, co w konsekwencji powoduje wzrost temperatury miejsc chorobowo zmienionych.

Urządzenie skonfigurowane jest ze smartfonem lub tabletem i kieruje działaniami kobiety tak, aby prawidłowo wykonała podczas jednego badania od 1 do 5 przyłożeń do piersi (liczba pomiarów jest uzależniona od jej wielkości). Następnie zarejestrowane obrazy są zapisywane i wysyłane do centrum telemedycznego, gdzie podlegają analizie i ocenie. Dodatkowo, system automatycznej interpretacji będzie zapamiętywał kolejne odwzorowania cieplne piersi i porównywał je ze sobą, tworząc termiczny obraz zmian zachodzących w obrębie narządu. Po każdym badaniu kobieta otrzymuje informację dotyczącą jego poprawności i wyniku. W przypadku zarejestrowania niepokojących obrazów termicznych system poinformuje ją o konieczności zgłoszenia się do lekarza w celu wykonania dalszej diagnostyki.

Testy kliniczne wykazały 81,5 proc. skuteczności urządzenia w wykrywaniu raka piersi w warunkach domowych.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(10)
Kerry
7 lat temu
To nie cena jest problemem lecz mentalność. Koszt testera wraz z abonamentem to równowartość 3 paczek papierosów miesięcznie. Problemem jest to co Polacy mają w głowie a nie w portfelu
Karolina
7 lat temu
a ja obawiam się, że moja pierś się nie zmieści w tym urządzeniu i wynik nie będzie miarodajny. Jeśli grupą docelową są posiadaczki 75b to życzę powodzenia
Em
7 lat temu
Bo urządzenie duzo kosztuje a firma chce jeszcze abonament za użytkowanie. Kobiet nie stac na takie sprzęty. Chcialabym niec takie urzadzenie ale musze pozostac przy samobadaniu i kontroli i ginekologa bo po prostu mnie nie stać😞
Ssssss
7 lat temu
Cena zabiła? Polska jest biedna i ciemna. Kampania poszła w złą stronę.
keks
7 lat temu
bo model sprzedaży jest zupełnie niedopasowany...