Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|

"Jak straciłem 150 mln zł w miesiąc", czyli prezes Fachowcy.pl o giełdowych problemach

94
Podziel się:

Narzekając na specyfikę polskiej giełdy Piotr Surmacki wskazuje, że już od kilu lat mógł mieszkać w San Francisco i tam rozwijać biznes.

Piotr Surmacki jest założycielem i prezesem Fachowcy.pl.
Piotr Surmacki jest założycielem i prezesem Fachowcy.pl. (Jakub Wosik/REPORTER)

Jak ryzykowna jest gra na giełdzie, pokazuje przykład akcji Fachowcy.pl. W kilka tygodni wartość rynkowa firmy spadła o ponad 90 proc. Choć prezes Piotr Surmacki przyznaje się do błędów, wskazuje, że reakcja inwestorów nie przystaje do sytuacji spółki. Narzekając więc na specyfikę polskiej giełdy i żałuje, że nie mieszka San Francisco i tam nie rozwija biznesu.

Jeszcze w połowie sierpnia Fachowcy.pl, a dokładniej firma odpowiadająca za serwis oferujący małym i średnim przedsiębiorstwom narzędzia do marketingu przy wykorzystaniu nowych technologii, była warta ponad 140 mln zł. Teraz niecałe 10 mln zł. Wszystko przez odwrót inwestorów, którzy przez ostatnie tygodnie niemal hurtowo wyprzedawali akcje spółki.

Jeden walor Fachowców na giełdzie NewConnect ponad miesiąc temu kosztowała 1 zł. W poniedziałek kurs to już zaledwie 7 groszy. Prezes firmy w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl przyznał się do kilku błędów, które skutkowały nieufnością inwestorów.

Piotr Surmacki, który nie tylko stoi na czele Fachowców, ale był też założycielem firmy, wskazuje, że 21 sierpnia do obrotu na giełdzie wprowadzono 70 mln akcji, które były wyemitowane w ciągu ostatnich dwóch lat. Jednorazowy duży napływ akcji na rynek okazał się błędem. Jak tłumaczy, po części wynikało to z przeciągającego się procesu uzyskania pozwolenia. Władze giełdy miesiącami blokowały możliwość dopuszczenia papierów do obrotu.

- Zamiast jak zakładaliśmy trwać 2-3 miesiące proces trwał 8 miesięcy - przyznaje prezes Surmacki. - Ten czas zmęczył inwestorów, niektórzy zaczęli się zastanawiać, czy jak GPW zadaje nam tyle pytań i robi problem z dopuszczeniem, to czy w spółce na pewno jest wszystko w porządku.

* Polskie start-upy szybko się rozwijają *

Do tego doszły słabsze od prognoz wyniki finansowe za ostatnie miesiące i niższa od oczekiwań kwota pieniędzy pozyskanych ze sprzedaży akcji będących już w obiegu. Z zakładanych 6 mln zł, które miały pójść na rozwój biznesu, Fachowcom udało się zebrać niewiele ponad milion.

Prezes przekonuje, że w firmie nic złego się nie dzieje, a ostatnie realne działania wyjdą tylko na dobre. Za gigantyczny, ponad 90-procentowy spadek ceny akcji, a więc i wartości rynkowej, wini głównie samych inwestorów, którzy mają nie rozumieć specyfiki biznesu.

"Inwestorzy chcą zarabiać i trudno im się dziwić - kto by nie chciał. Niektórzy chcieliby jednak zarabiać bez żadnego ryzyka, a najlepiej dużo zarabiać i bez żadnego ryzyka. Niestety tak się nie da - jak chce się zarobić dużo to trzeba uwzględnić, że z tym związane jest większe ryzyko" - pisze Surmacki w szczerym wpisie na swoim profilu facebookowym.

"Tytuł tego wpisu mógłby brzmieć: 'Jak straciłem 150 mln zł w miesiąc' - chciałem dodać emoji 'uśmieszek', ale wcale nie jest mi do śmiechu. A mogłem posłuchać Michała Wroczyńskiego i już od kilu lat mieszkać w San Francisco i tam rozwijać biznes... no ale trudno - nie posłuchałem więc rozwijam go tutaj ze wszystkimi tego konsekwencjami" - czytamy (pisownia oryginalna).

W długim wpisie prezes zamieścił też odnośnik do długiego i szczegółowego opisu specyfiki działalności biznesu Fachowcy.pl, z którego można się dowiedzieć m.in., że koszty pozyskania klienta wynoszą niecałe 4 tys. zł, a przychody jakie generuje to średnio 12 tys. zł przez cały okres korzystania z usług firmy.

Wpis prezesa na Facebooku pojawił się w sobotę. Inwestorzy mieli więc czas na spokojne zapoznanie się z jego treścią, przemyślenie sytuacji i być może powrót do spółki.
Poniedziałkowa sesja na giełdzie nie przynosi jednak poprawy, a nawet po godzinie 10:00 kurs akcji jeszcze minimalnie spadł z 7 do 6 groszy. Nominalnie to niewielka kwota, ale przy dużych kwotach włożonych w spółkę oznacza kolejne 14 proc. na minusie.

giełda
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(94)
Tymonek
6 lat temu
chciałby żeby 12 tys zł przychodziło tym klientom. Tak wcale nie było. Ta optymalizacja była ściemą bo tu trzeba pozycjonowania. Znam tych klientów i żaden z nich nie twierdzi, że płaci 4 a wyciąga 12. Nope nope nope
J
6 lat temu
Przy takiej jakości usług i obsłudze klienta nie dziwię się, dziwię się że pozyskują nowych naiwniaków którzy powierzają im tworzenie nowych stron www. Porażka na całej linii jak dla mnie.
Ajron
6 lat temu
Kara śmierci to jedyne wyjscie z tej sytuacji
Kowalski
6 lat temu
Zamiast żałować, niech się cieszy, że nie prowadził biznesu w San Francisco. Gdyby naciągał tylu klientów oraz wykorzystywał pracowników (nie płacąc pensji) w USA tak samo jak robił w Polsce, teraz by siedział w więzieniu.
Ja
6 lat temu
pamiętacie Proxy AD, jeszcze nie rozumiecie, że on zarabia na wprowadzaniu firm na NC, i wyciąga kasę od naiwniaków. Unikać
...
Następna strona