Sieć stacji paliw Lotos powiększa się. W ostatnich dniach grudnia przybyło 5 nowych obiektów. Koncern umacnia się tym samym na trzeciej pozycji. Więcej stacji ma tylko BP i PKN Orlen. Zarząd Lotosu chce by na mapie Polski w kolejnych latach pojawiło się kolejnych 60 punktów tankowania.
"Sieć stacji paliwowych Lotos liczy obecnie 490 obiektów" - czytamy w komunikacie. Z podsumowania wynika, że w ciągu ostatnich dni grudnia powiększyła się o 5 lokalizacji w: Pruszkowie, Sandomierzu, Piotrkowie Trybunalskim, Praszce (woj. opolskie) oraz w samym Opolu.
Wśród 490 stacji Lotosu 185 to stacje franczyzowe. Pozostałe to stacje własne, w tym 20 miejsc obsługi podróżnych (MOP) przy autostradach i drogach ekspresowych.
Takim wynikiem Lotos umacnia się na trzeciej pozycji wśród największych sieci paliwowych działających w naszym kraju. Nadrabia straty przede wszystkim do drugiego w rankingu BP. Brytyjski koncern z zielonym logo jest trzecim co do wielkości przedsiębiorstwem petrochemicznym na świecie (po ExxonMobil i Royal Dutch/Shell).
W Polsce BP ma o około 36 stacji paliw więcej niż Lotos. Według danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) na koniec września 2017 było ich 526.
Na niezagrożonej pierwszej pozycji jest oczywiście PKN Orlen. Płocki koncern w ostatnim zestawieniu POPiHN miał aż 1758 stacji paliw.
Brytyjski BP przyzwyczaił do otwierania w Polsce rocznie około 20 stacji. Jeśli jednak ich przyrost wyhamuje, jest szansa, że Lotos przeskoczy konkurenta. "Jednym z kluczowych parametrów strategii rozwoju grupy kapitałowej Lotos realizowanej w latach 2017-2022 jest zwiększenie sieci Lotos do 550 stacji paliw" - czytamy w komunikacie.
Lotos jako sprzedawca detaliczny i hurtowy zaopatruje w paliwa blisko 1/3 polskiego rynku. W ciągu pierwszych 9 miesięcy 2017 roku cała grupa miała ponad 17 mld zł sprzedaży z czego wypracowała blisko 1,2 mld zł zysku netto.