Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Popyt na pracę będzie nadal rósł, presja płacowa coraz silniejsza wg analityków

0
Podziel się:

Październikowe dane z rynku pracy okazały się wyższe od oczekiwań analityków w przypadku dynamiki wynagrodzeń i na oczekiwanym poziomie w przypadku zatrudnienia. Ekonomiści zwracają uwagę, że popyt na pracę będzie nadal rósł przy jednoczesnej coraz silniejszej presji płacowej.

Popyt na pracę będzie nadal rósł, presja płacowa coraz silniejsza wg analityków

Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał dziś, że Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w październiku 2017 r. wzrosło o 7,4% r/r, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach zwiększyło się o 4,4 r/r. W ujęciu miesięcznym, przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 2,3% i wyniosło 4 574,35 zł. Natomiast zatrudnienie w przedsiębiorstwach w ujęciu miesięcznym wzrosło o 0,1% i wyniosło 6 035,8 osób. Konsensus analityków ankietowanych przez ISBnews wykazał, że wzrost zatrudnienia sięgnął 2,9-4,5% r/r, przy średniej w sektorze przedsiębiorstw na poziomie 4,3% r/r w październiku (wobec wzrostu o 4,5% r/r we wrześniu br.). Według nich, wynagrodzenia w tym sektorze w październiku miały zwiększyć się o 6,1-7,1% r/r, przy średniej na poziomie 6,5% r/r (wobec 6% wzrostu we wrześniu br.).

Analitycy zwracają uwagę, że dynamika płac w październiku przekłada się wzrost dynamiki realnego funduszu płac do 9,8% r/r z 8,5% r/r we wrześniu i jest to najszybsze tempo wzrostu realnego funduszu płac od 9 lat. Zdaniem ekonomistów, dane te wróżą także lepszej dynamice konsumpcji w ostatnim kwartale tego roku. W przypadku wzrostu zatrudnienia, należy oczekiwać dalszego stopniowego jego wyhamowania w warunkach coraz bardziej ograniczonej podaży pracowników.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:

"Oczekujemy stopniowego wyhamowywania trendu wzrostowego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w warunkach coraz bardziej ograniczonej podaży pracowników. Dodatkowo wzmocni to zjawisko październikowa obniżka wieku emerytalnego" - analityk Piotr Piękoś z Banku Pekao.

"Fakt, że dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw nabiera coraz większego rozpędu przy jednoczesnych problemach z pozyskaniem pracowników, już teraz nie pozostaje obojętny dla niektórych członków Rady i w przyszłości troska ta będzie prawdopodobnie coraz bardziej widoczna" - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek.

"Opublikowane dane nie zmieniają naszego scenariusza stóp procentowych, który zakłada podwyżkę stóp procentowych w drugiej połowie przyszłego roku" - analitycy Banku Millennium.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:

"Opublikowane dziś dane potwierdzają po pierwsze, że w sektorze przedsiębiorstw na sile, i to bardzo mocno, przybierają podwyżki płac. Po tym jak w sierpniu nominalny wzrost przeciętnej płacy przebił poziom 6.0%r/r, październik był trzecim z rzędu miesiącem gdzie dynamika ta nie zeszła poniżej tego poziomu. Co więcej, wzrost płac jest najwyższy od stycznia 2009 r. (nie licząc stycznia 2012 r. ,,zaburzonego" zmianami w poziomie składki rentowej), a moje szacunki wskazują, że w grudniu możemy mieć wręcz eksplozję we wzroście średniej płacy w związku z niską bazą odniesienia z grudnia poprzedniego roku. Październik przyniósł także wzrost wynagrodzenia realnego, tj. po wykluczeniu cen towarów i usług, do 5.2%r/r (najwyższy wzrost w tym roku), co bardzo dobrze wróży konsumpcji w ostatnim kwartale br., po tym jak w trzecim kwartale wzrosła ona prawdopodobnie o ponad 5.0%r/r. Jeśli chodzi o zatrudnienie, tempo jego wzrostu nieznacznie wyhamowało w sektorze przedsiębiorstw i nie jest to specjalnym zaskoczeniem. W
prognozach trudno było bowiem dokładnie oszacować efekt wejścia w życie (z dniem 1 października br.) przepisów obniżających wiek emerytalny i należało liczyć się z tym, że dane mogą okazać się słabsze od oczekiwań. Tak czy inaczej dynamika na poziomie 4.4%r/r oznacza, że do końca br. nie znajdzie się już ona na dużo większym poziomie. Dane z rynku pracy są istotnym czynnikiem branym pod uwagę przez RPP przy decyzjach dotyczących stóp procentowych. Fakt, że dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw nabiera coraz większego rozpędu przy jednoczesnych problemach z pozyskaniem pracowników, już teraz nie pozostaje obojętny dla niektórych członków Rady i w przyszłości troska ta będzie prawdopodobnie coraz bardziej widoczna. Spodziewam się, że Rada będzie na razie podtrzymywać łagodną retorykę, ale jednocześnie będzie to dla niej coraz trudniejsze" - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek.

"Opublikowane przez GUS październikowe dane o wzroście zatrudnienia są szczególnie ciekawe, gdyż uwzględniają już wpływ obniżki wieku emerytalnego. Wcześniejsze informacje zawarte w danych ZUS wskazywały, że większość wniosków o emeryturę pochodziła od osób niepracujących co sugerowało, że faktyczny ubytek etatów może być relatywnie niewielki. Nawet w tej sytuacji, spadek dynamiki zatrudnienia o zaledwie 0,1 pkt. proc. do 4,4% r/r stanowi pozytywne zaskoczenie, głównie dlatego że firmy zdołały najwyraźniej zastąpić większość odchodzących pracowników lub zatrzymać najcenniejszych. Korespondować z tym może bardzo wysoka dynamika płac, która sięgnęła aż 7,4% r/r wobec 6,0% r/r przed miesiącem. Firmy mogły zaoferować podwyżki najcenniejszym pracownikom, lecz najprawdopodobniej też musiały zapłacić więcej aby zapełnić powstałe wakaty. Dane są bardzo ważne z punktu widzenia Rady Polityki Pieniężnej. Potwierdzają niektóre opinie, że w gospodarce nadal istnieje mimo wszystko niewykorzystana siła robocza, co może
wskazywać na wyższy potencjał gospodarki. W tej sytuacji kolejne kwartały mogą przynieść dalszy silny wzrost PKB, jednak przy nadal ograniczonej transmisji presji płacowej na dane o inflacji, co sugeruje stabilizację stóp procentowych nawet do września przyszłego roku" - analitycy Raiffeisen Polbanku.

"W październiku dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw wzrosła do 7,4% r/r z 6,0% r/r we wrześniu - był to najwyższy jej odczyt od prawie 6 lat. Odczyt okazał się wyraźnie wyższy od konsensusu prognoz rynkowych na poziomie 6,6% r/r. Oprócz fundamentalnie narastającej presji płacowej istotnym czynnikiem przyspieszenia płac w październiku mógł być również wzrost dynamiki płac w sektorze przetwórczym ze względu na pozytywny wpływ liczby dni roboczych. Coraz bardziej dające się we znaki ograniczenia w podaży pracy wspierają wzrost presji płacowej. Naciski płacowe nasiliły się w większości branż, przy czym najsilniejsze notowane są w budownictwie. W średnim terminie spodziewamy się dalszego przyspieszenia wzrostu wynagrodzeń. Z kolei dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w październiku obniżyła się do 4,4% r/r z 4,5% r/r we wrześniu, nieco poniżej mediany prognoz rynkowych (4,5% r/r). W ujęciu miesięcznym liczba etatów zanotowała wzrost o ok. 5 tys., tj. w skali zbliżonej do poprzedniego
miesiąca i mniejszej niż w październiku przed rokiem (8 tys.). Oczekujemy stopniowego wyhamowywania trendu wzrostowego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w warunkach coraz bardziej ograniczonej podaży pracowników. Dodatkowo wzmocni to zjawisko październikowa obniżka wieku emerytalnego. Dzisiejsze dane przekładają się na wzrost dynamiki realnego funduszu płac do 9,8% r/r z 8,5% r/r we wrześniu. Jest to najszybsze tempo wzrostu realnego funduszu płac od 9 lat, co potwierdza utrzymujące się bardzo mocne wsparcie ze strony rynku pracy dla krajowej konsumpcji prywatnej. W obliczu dotychczasowej w przeważającej mierze łagodnej retoryki RPP (choć z coraz wyraźniej zarysowanym jastrzębim skrzydłem) podtrzymujemy nasz scenariusz bazowy dla polityki pieniężnej zakładający dłuższą stabilizację stóp procentowych na obecnym poziomie i rozpoczęcie podwyżek kosztu pieniądza dopiero w 4Q18. Jednocześnie jednak w świetle coraz wyższych odczytów dynamiki płac podkreślamy rosnące ryzyko inflacyjne ze strony wzrostu płac
mocno przewyższającego tempo wzrostu wydajności pracy - poprzez wzrost jednostkowych kosztów pracy zjawisko to może się zacząć przekładać na wzrost cen i w ten sposób przekonać RPP o potrzebie szybszego podwyższenia kosztu pieniądza niż ma ona to obecnie w planach" - analityk Banku Pekao Piotr Piękoś.

"Dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw nieznacznie wyhamowała w październiku i wyniosła 4,4% r/r wobec 4,5% r/r we wrześniu, co było wynikiem nieznacznie słabszym od oczekiwań. W samym październiku liczba etatów wzrosła jednak o 5,0 tys. i nie licząc jednostkowych miesięcy (m.in. maj 2017, sierpień 2016, grudzień 2015), wzrostowy trend zatrudnienia utrzymuje się od kwietnia 2013r. Sytuacja na rynku pracy pozostaje dobra, choć biorąc pod uwagę spadającą podaż pracy i rekordowo niskie bezrobocie, wyhamowanie dynamiki zatrudnienia wydaje się naturalne. Popyt na pracę się utrzymuje w trendzie wzrostowym, na co wskazują przedsiębiorcy z przetwórstwa przemysłowego w ramach badania PMI, jednak trudności z pozyskaniem pracowników ograniczają wzrost zatrudnienia. Jego niższa dynamika jest więc bardziej efektem spadającej podaży pracy, niż spadającego popytu na pracę. Taki obraz rynku pracy przekłada się na wzrost presji płacowej. Dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw w październiku wzrosła do
7,4% r/r z 6,0% r/r we wrześniu, co było wynikiem wyższym od nawet naszych optymistycznych szacunków. Co prawda dane miesięczne mogą być zaburzone przez czynniki jednorazowe, jak przesunięcia w wypłatach bonusów, to jednak ogólna presja na wzrost płac stopniowo nasila się. Opublikowane dane nie zmieniają naszego scenariusza stóp procentowych, który zakłada podwyżkę stóp procentowych w drugiej połowie przyszłego roku. Jednocześnie rosnące płace, a także inflacja będą źródłem dyskomfortu dla tych członków Rady, którzy deklarują obecnie chęć utrzymania rekordowo niskich stóp procentowych w tym i przyszłym roku. Taki scenariusz wyraża także prezes Glapiński. W naszej ocenie, jeśli podobne trendy na rynku pracy utrzymają się w kolejnych miesiącach to rynki będą wyceniały wzrost kosztu pieniądza w przyszłym roku pomimo łagodnych wypowiedzi przedstawicieli RPP. Te jednak także powinny zmieniać się w kierunku bardziej jastrzębich, wraz z napływem nowych danych z gospodarki" - analitycy Banku Millennium.

"Ostatnie dane dotyczące polskiego PKB mogą napawać optymizmem i sugerować odbicie skali inwestycji. Gospodarka urosła w III kw. o 4,7%, co jest najlepszym wynikiem od sześciu lat. Niewykluczone, że mogłaby się rozwijać jeszcze szybciej gdyby nie nasilające się problemy z pozyskiwaniem pracowników. Różnica między ich podażą, a popytem na nich ze strony przedsiębiorców systematycznie rośnie. Jednocześnie wzrost poziomu zatrudnienia jest ciągle wysoki, ale istnieje duży potencjał do tego, żeby był jeszcze większy. Można jednak przywidywać, że obecny wynik na poziomie 4,4% trudno będzie utrzymać w przyszłym roku. Powodem jest właśnie kurcząca się dostępność kandydatów. Nominalny wzrost wynagrodzeń mocno wystrzelił i osiągnął niespotykaną w ostatnich latach dynamikę przekraczającą 7%. To może cieszyć przede wszystkim pracowników, a choć stanowi wyzwanie po stronie kosztowej dla pracodawców. Warto zwrócić uwagę, że obecnie udział płac w PKB mamy na poziomie 48%, co stanowi jedno z najniższych wskazań w Unii
Europejskiej. W kolejnych latach ta relacja powinna się poprawiać, bo obecnie wzrost wynagrodzeń wyraźnie wyprzedził wzrost produktywności w gospodarce. Jednocześnie, co niezwykle istotne, realny wzrost płac jest znacznie mniejszy. Powodem jest inflacja, która kolejny już miesiąc utrzymuje się na poziomie powyżej 2%. W dużej mierze odpowiadają za to ceny żywności czyli produkty, które kupuje każdy z nas, a w tej grupie wzrost cen sięgnął niemal 5%. Prognozy Narodowego Banku Polskiego pokazują, że żywność będzie drożeć do końca roku, a to oznacza, że stół świąteczny w tym roku może być naprawdę kosztowny" - dyrektor zespołu analiz w Work Service Andrzej Kubisiak.

Tempo wzrostu przeciętnego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w październiku br. wyhamowało do 4,4% r/r wobec 4,5% r/r we wrześniu i 4,6% r/r w sierpniu. Tym samym, od trzech miesięcy notujemy systematyczne spowolnienie tempa wzrostu zatrudnienia. Naszym zdaniem, głównymi powodami tego osłabienia wzrostu zatrudnienia są coraz większe problemy przedsiębiorstw ze znalezieniem pracowników o odpowiednich kwalifikacjach oraz odejścia pracowników na emeryturę wynikające z obniżenia wieku emerytalnego. Biorąc pod uwagę powyższe zjawiska, oczekujemy, że dynamika zatrudnienia w listopadzie i grudniu br. obniży się do 4,3% r/r. Znaczącym zaskoczeniem jest bardzo szybki wzrost przeciętnych płac w październiku - z 6,0% r/r we wrześniu do aż 7,4% r/r w październiku. Nie licząc jednorazowego wzrostu dynamiki płac o 8,1% r/r w styczniu 2012 r., który wynikał ze zwiększonych wypłat wynagrodzeń w górnictwie, tempo wzrostu płac w ubiegłym miesiącu był najwyższy od początku 2009 r., czyli od prawie 9 lat. Realne tempo
wzrostu wynagrodzeń w październiku wyniosło 5,1% r/r, znacznie szybciej niż przeciętnie w trzech kolejnych kwartałach br., kiedy wynosiło 3,2% r/r. Choć nie znamy szczegółowej struktury zmian wynagrodzeń według sekcji (będzie opublikowana przez GUS pod koniec miesiąca), to jednak dane te wskazują na narastanie presji płacowej w gospodarce. W warunkach wciąż silnego popytu na pracę, rekordowo niskiego bezrobocia (praktycznie jego braku), trudności firm w pozyskaniu pracowników oraz zauważanego wzrostu cen konsumpcyjnych (szczególnie żywności, która jest obecnie o blisko 6% droższa niż przed rokiem), zarówno nasilenie się żądań płacowych pracowników, jak i gotowość firm do podwyższania płac są czymś naturalnym. Pracownicy nie boja się utraty zatrudnienia i dlatego żądają wyższych płac, aby utrzymać realną siłę nabywczą swoich dochodów. Z koeli pracodawcy płacą więcej niż dotychczas, bo bez pracowników nie są w stanie realizować napływających zamówień. W obecnej sytuacji należy już tylko oczekiwać wzrostu
presji inflacyjnej. Jedynym pytaniem jest teraz tylko to jak szybko będzie ona narastać. Szybki wzrost gospodarczy i wzrost inflacji napędzany czynnikami popytowymi powinny wkrótce zmienić rozkład głosów wewnątrz RPP. W scenariuszu bazowym zakładamy, że w lipcu 2018 r. Rada zacznie podwyższać stopy procentowe NBP, choć pierwszy wniosek o podwyżkę stóp zapewne zostanie zgłoszony wcześniej. Uważamy, że zmiany na rynku pracy będą przyczyniać się do wzrostu inflacji w sposób nieliniowy. Z dużym prawdopodobieństwem w najbliższych kwartałach przyspieszenie tempa wzrostu cen będzie większe niż zakłada to listopadowa projekcja makroekonomiczna NBP, a w efekcie ścieżka inflacji będzie także wyższa niż przewidują eksperci NBP" - główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski.

"Płace w sektorze przedsiębiorstw wzrosły w październiku o 7,4% r/r, czyli znacznie mocniej od prognoz (konsensus: 6,6% r/r, my: 6,4% r/r). Z kolei zatrudnienie wzrosło o 4,4% r/r (5 tys. m/m), czyli mniej więcej zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Wzrost płac był najwyższy od stycznia 2009 r. Naszym zdaniem przyśpieszenie wynagrodzeń wobec września (6,0% r/r) wynika z trzech czynników: dodatniego efektu dni roboczych (co dodało ok 0,5 pp), rosnącej presji płacowej i efektów jednorazowych, np. bonusów. Spodziewamy się, że w kolejnych kwartałach wzrost płac może dalej przyśpieszać. Zatrudnienie wciąż rośnie pod wpływem silnego popytu na pracę, ale firmy jednocześnie narzekają na coraz większe trudności w znalezieniu wykwalifikowanych pracowników. Uważamy, że wzrost zatrudnienia będzie słabł w nadchodzących kwartałach, a ograniczenia za strony podaży pracy będą negatywnie rzutowały na wzrost PKB. Dobra sytuacja rynku pracy jest argumentem za dalszym przyśpieszeniem tempa wzrostu konsumpcji w IV kw. 2017 r.
Październikowy wzrost płac zdecydowanie przebija oczekiwania Narodowego Banku Polskiego, przedstawione ostatnio w projekcji inflacyjnej i naszym zdaniem będzie mocnym argumentem dla jastrzębich członków RPP. Kilku z nich ostatnio sugerowało możliwość złożenia wniosku o podwyżkę już na początku 2018 r. Naszym zdaniem taki wniosek stał się po dzisiejszych danych dużo bardziej prawdopodobny. Niemniej, wtedy jeszcze może być trudno zbudować konsensus za podwyżką" - analitycy BZ WBK.

"Od kilku miesięcy dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw utrzymuje się w okolicach poziomu 4,5% r/r, przy niewielkich różnicach wskaźnika w poszczególnych miesiącach. Korzystne dane dot. krajowej koniunktury gospodarczej oraz wyniki badania przedsiębiorstw (kwartalne badanie NBP) wskazują na stabilny, solidny popyt na pracę. Być może nieco słabszy październikowy wzrost zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw jest efektem: - coraz wyższej bazy odniesienia, - wygasającego wpływu zmiany formy prawnej na wzrost dynamiki zatrudnienia wg statystyki GUS, - ograniczenia zatrudnienia z tytułu obniżenia od października wieku emerytalnego. Nie oczekujemy jednak, aby w ostatnich miesiącach 2017 r. dynamika wzrostu zatrudnienia obniżyła się poniżej 4,0% r/r. Jednocześnie pomimo oczekiwanego utrzymania solidnego popytu na pracę w 2018 r., oczekujemy w przyszłym roku wyhamowania dynamiki zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw do ok. 3,0% r/r z uwagi na nasilenie efektu bazy odniesienia (w szczególności z tytułu
rocznej zmiany próby badania w statystyce GUS) oraz wolniejszego wzrostu podaży pracy. Solidny popyt na pracę przy ograniczonym wzroście podaży pracy będzie przekładał się na utrzymanie podwyższonej dynamiki wynagrodzeń także w 2018 r., choć nie sądzimy, aby ta dynamika rosła dalej tak szybko jak miało to miejsce w II poł. 2017 r. W październiku dynamika wzrostu wynagrodzeń ukształtowała się wyraźnie powyżej naszych oczekiwań. Dla oceny trwałości tak silnego tempa wzrostu wynagrodzeń niezbędne są dane dot. struktury płac w poszczególnych sektorach gospodarki, aby ocenić, które czynniki miały najsilniejszy wpływ na październikowe dane: - wyższe tempo wzrostu dynamiki płac w górnictwie (być może w okresie wrzesień - październik miały miejsce przesunięcia wypłat premii i nagród przy relatywnie słabych danych wrześniowych biorąc pod uwagę wypłatę nagród w JSW), - silniejszy od naszych szacunków wpływ efektu sezonowego tj. wyższej w październiku liczby dni roboczych i tym samym wyższego wzrostu tzw. ,,ruchomej"
części wynagrodzenia (najsilniejszy wpływ na przetwórstwo przemysłowe i budownictwo), - dalsze, cykliczne przyspieszenie dynamiki wzrostu wynagrodzeń (wyraźnie silniejsze wzrosty płac w handlu i usługach). Póki co podtrzymujemy prognozę, że do końca roku dynamika płac będzie (po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych) utrzymywać się bliżej poziomu 6,0% r/r. Przy z jednej strony wciąż bardzo korzystnej sytuacji na krajowym rynku pracy w 2018 r., a z drugiej strony wyraźnie wyższej bazie odniesienia z uwagi na solidne przyspieszenie dynamiki wynagrodzeń w trakcie 2017 r., oczekujemy, że w 2018 r. wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw będą rosły (średnio) w tempie 6,5% r/r. Notowane w 2017 r. silniejsze tempo wzrostu płac z nawiązką rekompensuje notowany wyraźny wzrost wskaźnika inflacji CPI, a dynamika funduszu płac w ujęciu realnym rośnie silniej niż w 2016 r., najsilniej od 2008 r. Utrzymanie wyższego tempa wzrostu dochodów z pracy powinno ograniczać skalę spadku dynamiki dochodów do dyspozycji
gospodarstw domowych z tytułu wysokich baz odniesienia dla dochodów z świadczeń społecznych (baza odniesienia dla dochodów z tytułu programu Rodzina 500+), co z pewnością będzie hamować skalę oczekiwanego obniżenia dynamiki spożycia gospodarstw domowych w przyszłym roku" - ekonomistka Banku BOŚ Aleksandra Świątkowska.

"Zgodnie z opublikowanymi dziś danymi GUS, nominalna dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób zwiększyła się w październiku do 7,4% r/r wobec 6,0% we wrześniu, kształtując się powyżej naszej prognozy (6,1%) i konsensusu rynkowego (6,5%). Naszym zdaniem głównym czynnikiem oddziałującym w kierunku wzrostu dynamiki płac w sektorze przedsiębiorstw były przesunięcia wypłat zmiennych składników wynagrodzenia w niektórych branżach, a w mniejszym stopniu narastanie presji płacowej związanej z poprawą sytuacji na rynku pracy. Czynnikiem pozytywnym dla tempa wzrostu wynagrodzeń była również korzystna różnica w liczbie dni roboczych (w październiku br. liczba dni roboczych była o 1 większa niż 2016 r., podczas gdy we wrześniu br. była ona o 1 mniejsza niż przed rokiem), podbijająca dynamikę płac pracowników zatrudnionych na akord. Tym samym uważamy, że w kolejnych miesiącach dynamika nominalnych wynagrodzeń ulegnie zmniejszeniu. W ujęciu realnym, po skorygowaniu o zmiany cen,
wynagrodzenia w firmach wzrosły w październiku o 5,2% r/r wobec 3,8% we wrześniu. Według danych GUS, zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się w październiku o 5,0 tys. m/m wobec wzrostu o 5,2 tys. we wrześniu. W konsekwencji roczna dynamika zatrudnienia w październiku obniżyła się do 4,4% wobec 4,5% we wrześniu. Podobnie jak w kilku ostatnich miesiącach wzrost zatrudnienia w październiku był ograniczany przez rosnące trudności firm w znalezieniu wykwalifikowanych pracowników. Dodatkowo, czynnikiem oddziałującym w kierunku zmniejszenia dynamiki zatrudnienia było skorzystanie przez niektóre osoby z uzyskanego prawa do emerytury w związku z obniżeniem wieku emerytalnego. Zgodnie z informacjami uzyskanymi przez PAP, od 1 do 28 października ZUS wydał ponad 224 tys. decyzji o przyznaniu takich świadczeń, z czego aktywne zawodowo osoby stanowiły 31,9%. W kolejnych kwartałach oczekujemy wyhamowania poprawy sytuacji na rynku pracy i łagodnego obniżenia rocznej dynamiki zatrudnienia. Szacujemy, że realne
tempo wzrostu funduszu płac (iloczynu zatrudnienia i przeciętnego wynagrodzenia) w przedsiębiorstwach wyniosło w październiku 9,9% r/r wobec 8,4% we wrześniu i 8,6% w III kw. a tym samym ukształtowało się na najwyższym poziomie od września 2008 r. Stanowi to nieznaczne ryzyko w górę dla naszej prognozy, zgodnie z którą dynamika spożycia prywatnego w nie zmieni się w IV kw. w porównaniu do III kw. i wyniesie 4,7% r/r. Dzisiejsze dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw są w naszej ocenie lekko pozytywne dla kursu złotego i rentowności obligacji" - starszy ekonomista Credit Agricole Bank Polska Krystian Jaworski.

forex
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)