Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|

Na Wall Street kolejny dzień spadków. Największe od 3 miesięcy

9
Podziel się:

Były one spowodowane głównie zwiększoną presją polityczną, po groźbach ze strony Korei Północnej i ostrej odpowiedzi USA.

Wall Street to nazwa ulicy, która skupia główne instytucje finansowe USA. Wśród nich Nowojorską Giełdę Papierów Wartościowych (NYSE).
Wall Street to nazwa ulicy, która skupia główne instytucje finansowe USA. Wśród nich Nowojorską Giełdę Papierów Wartościowych (NYSE). (Kentannenbaum/Dreamstime)

Za nami kolejny dzień spadków cen akcji na amerykańskiej giełdzie. Były one spowodowane głównie zwiększoną presją polityczną, po groźbach ze strony Korei Północnej i ostrej odpowiedzi USA. Inwestorzy śledzą wypowiedzi przedstawicieli amerykańskiej Rezerwy Federalnej oraz dane gospodarcze.

Na rynkach wciąż utrzymuje się podwyższona niechęć do podejmowania ryzyka. Jest wywołana eskalacją napięcia między Stanami Zjednoczonymi a Koreą Północną. Oba kraje kierują od kilku dni pod swoim adresem groźby. Napięcie pozostaje jednak na razie w sferze retoryki.

Całkiem realne są straty inwestorów giełdowych. Indeks S&P500, grupujący pół tysiąca najważniejszych spółek z USA, stracił na wartości w czwartek 1,45 proc. W ostatnich tygodniach i miesiącach nie często ruchy na akcjach były w podobnej skali. Co więcej, równie mocnych spadków nie było od blisko 3 miesięcy.

Nieco lepiej wypadł indeks Dow Jones Industrial, którego notowania spadły o 0,94 proc. Fatalny dzień mają za sobą głównie technologiczne spółki z Nasdaq Comp., który stracił 2,13 proc.

W czwartek po południu w centrum uwagi rynków znalazła się wypowiedź Williama Dudleya, prezesa banku centralnego USA z Nowego Jorku, który jest uznawany za jednego z najbliższych współpracowników szefowej amerykańskiej Rezerwy Federalnej, Janet Yellen.

Podczas wystąpienia Dudley powiedział, że inflacja osiągnie założony cel na poziomie 2 proc. w średnim terminie oraz że wzrost gospodarczy będzie umiarkowany.

- Nasza prognoza zakłada kontynuację umiarkowanego wzrostu, dalszą poprawę na rynku pracy i wzrost inflacji w średnim terminie do celu na poziomie 2 proc. - powiedział prezes Fed z Nowego Jorku.

Dudley stwierdził też, że podczas gdy obecny okres ożywienia gospodarczego jest jednym z najdłuższych w historii po kryzysie finansowym, tempo wzrostu jest "relatywnie słabe", a średnia dynamika PKB od połowy 2009 roku wynosi "zaledwie 2,1 proc.".

Członek Fed ocenił też, że ekonomiczna nierówność i mobilność społeczna są "jednymi z najważniejszych kwestii, przed którymi stoi amerykański naród".

- Obecnie widzimy wysoki poziom nierówności na rynku pracy (...). Polityka monetarna może wspierać wzrost gospodarczy, ale jest znacznie mniej efektywna w przypadku oddziaływania na czynniki leżące u podłoża nierówności na rynku pracy - powiedział.

Z kolei w środę wieczorem głos zabrali inni przedstawiciele Fed, Charles Evans, prezes Fed z Chicago oraz James Bullard z Fed St. Louis.

Evans ocenił, że "rozsądnym" byłoby podjęcie przez Rezerwę Federalną we wrześniu decyzji o redukcji sumy bilansowej. Dodał, że cały proces sprzedaży aktywów z portfela Fed nie powinien mieć większego wpływu na rynek. Jego zdaniem, inflacja wzrośnie do 2-proc. celu na przestrzeni najbliższych lat, jednak ostatnio obserwowane niskie wskazania dynamiki cen mogą być powodem do obaw.

W ocenie Bullarda, Fed powinien się "na razie" wstrzymać z podwyżkami stóp procentowych. Jego zdaniem, Rezerwa mogła być zaskoczona niskimi wskazaniami inflacji. Wyraził również opinię, że następca Yellen na stanowisku prezesa FOMC powinien organizować konferencję prasową po każdym posiedzeniu Rezerwy, a nie co drugie posiedzenie, jak obecnie.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(9)
WYRÓŻNIONE
Zadamy radyka...
7 lat temu
"Pani Prezydent stolicy z rodziną na ukradzionej Żydom po wojnie kamienicy zarobiła okragłe dwa miliony.(licze udziały męza i córki)" Grzegorz Sroczyński Gazeta Wyborcza,Dobry Format z 7 sierpnia 2017.
neptun
7 lat temu
Amerykańska giełda się zapomniała i dotarła tak wysoko gdzie nie ma cywilizacji, teraz musi zejść na ziemię :)
j.p.
7 lat temu
Yes, yes, yes, wreszcie spekulanci biorą w tyłek. Tak się kończy obrót pustymi pieniędzmi!!! Jeden chojrak pokrzyczał i już tragedia.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (9)
bft
7 lat temu
giełda, ah te amerykańskie filmy z lat 90. ...
neptun
7 lat temu
Nikt, nic, ani jednego naganiacza? Halo jest tu kto? ...Dziwne :)
neptun
7 lat temu
Po ilości komentarzy widać jakie jest zainteresowanie giełdą :)
neptun
7 lat temu
Amerykańska giełda się zapomniała i dotarła tak wysoko gdzie nie ma cywilizacji, teraz musi zejść na ziemię :)
j.p.
7 lat temu
Yes, yes, yes, wreszcie spekulanci biorą w tyłek. Tak się kończy obrót pustymi pieniędzmi!!! Jeden chojrak pokrzyczał i już tragedia.