Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty może nieco się osłabić w oczekiwaniu na podwyżkę stóp procentowych w USA

1
Podziel się:
Złoty może nieco się osłabić w oczekiwaniu na podwyżkę stóp procentowych w USA

Warszawa, 13.06.2017 (ISBnews/ FxCuffs) - W oczekiwaniu na bardzo prawdopodobną środową podwyżkę stóp procentowych przez amerykański Fed, złoty może dziś nieco się osłabić w relacji do głównych walut, co jednakże nie zmieni układu sił na krajowym rynku walutowym. Nie zmieni go również możliwe umocnienie złotego, jakiego powinien on doświadczyć w drugiej połowie tygodnia. Nieco ciekawiej będzie tylko na parze GBP/PLN, na notowania której w najbliższym czasie wciąż będzie oddziaływać brytyjska polityka, a także cała seria publikowanych w tym tygodniu danych makroekonomicznych z Wielkiej Brytanii.

O godzinie 08:42 za euro trzeba było zapłacić 4,1910 zł, szwajcarski frank kosztował 3,8620 zł, dolar 3,7440 zł, a funt 4,7490 zł. W dwóch pierwszych przypadkach były to poziomy nieco niższe niż wczoraj na zamknięciu, podczas gdy w pozostałych odrobinę od nich wyższe. Złoty obecnie pozostaje pod głównym wpływem rynków globalnych. Poranne zmiany zaś idealnie wpisują się w niewielkie osunięcie kursu EUR/USD w oczekiwaniu na środowe wyniki posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed), przy jednoczesnej poprawie nastrojów na rynkach akcji.

Dziś Narodowy Bank Polski (NBP) opublikuje kwietniowe dane nt. bilansu płatniczego (prognoza: -276 mln zł) oraz majowy raport o inflacji bazowej (prognoza: 1,0 proc. R/R). W tym drugim przypadku wynik będzie prawdopodobnie zbliżony do rynkowego konsensusu. W pierwszym zaś deficyt powinien być większy. Jednakże oba raporty nie będą miały większego wpływu na notowania.

To sytuacja analogiczna do tej z wczoraj, gdy Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował dane o majowej inflacji. Zgodnie z wstępnymi szacunkami wyhamowała ona do 1,9 proc. z 2 proc. w relacji rocznej w kwietniu i marcu. Kolejne miesiące przyniosą kontynuację tego procesu. W czerwcu, jeżeli tylko nie dojdzie do silnego wzrostu cen ropy na świecie, wskaźnik inflacji może cofnąć się do 1,7-1,8 proc., żeby na koniec roku ukształtować się w przedziale 1,4-1,6 proc. rok do roku.

Poniedziałkowe dane o inflacji nie sprowokowały żadnej rynkowej reakcji. I to też nie zaskakuje. Oczekiwania co do przyszłych decyzji Rady Polityki Pieniężnej (RPP) są obecnie silnie zacementowane i tylko istotna zmiana tendencji inflacyjnych mógłby wpłynąć na ich zmianę. Dopóki to się nie stanie, inwestorzy będą zakładać pierwszą podwyżkę najwcześniej w III kwartale 2018 roku (lub nawet dopiero w 2019 roku). Stąd też kolejne raporty inflacyjne, tak samo jak i posiedzenia RPP, będą obserwowane przez inwestorów, ale nie będą determinować ich decyzji.

Pozostający obecnie pod wpływem rynków globalnych złoty może dziś reagować natomiast na impulsy płynące z zagranicy. W tym na publikację indeksu instytutu ZEW dla Niemiec (godz. 11:00; prognoza: 21,5 pkt.), na dane o inflacji producenckiej w USA (godz. 14:30; prognoza: 2,4 proc. R/R), a w przypadku GBP/PLN na publikowane o godzinie 10:30 dane o inflacji CPI (prognoza: 2,7 proc R/R) i inflacji PPI (prognoza: 3,6 proc. R/R) na Wyspach. W głównej mierze jednak notowania zdominuje wyczekiwanie na prawdopodobną środową podwyżkę stóp procentowych przez Fed. Wobec rosnącego dysparytetu stóp pomiędzy USA a Polską, taki ruch może złotego osłabiać. Niemniej jednak nie należy zakładać dużego osłabienia. Podwyżka jest już w znacznej mierze zdyskontowana, a inwestorzy patrzą na rynek już przez pryzmat kolejnych działań amerykańskiego banku centralnego. Zważywszy, że ten po czerwcowej podwyżce przystopuje z kolejnymi, prawdopodobnie mocno uzależniając je od kondycji gospodarki USA, więc druga połowa tygodnia powinna się
cechować wzrostem apetytu do ryzyka i przynieść umocnienie polskiej waluty. Szczególnie do dolara.

Potencjalne wahania na krajowym rynku walutowym sprowokowane przez Fed nie wpłyną na ogólną sytuacją na nim. Układ sił na polskich parach nie powinien ulec zmianie. W dalszym ciągu więc można oczekiwać, że EUR/PLN, po tym jak w połowie maja wyznaczyło dołek w okolicy 4,15 zł, będzie się stabilizować w przedziale wahań 4,17-4,21 zł w oczekiwaniu na nowe impulsy. W perspektywie kolejnych tygodni, jako że brakuje już nowych pretekstów do umocnienia złotego, a ten po półrocznym rajdzie jest wykupiony, raczej należy spodziewać się wybicia górą z tej konsolidacji i powrotu notowań w okolice 4,25 zł.

Analogiczny przełom miał miejsce też na wykresach CHF/PLN i USD/PLN. W tym pierwszym przypadku, strefa 3,80-3,82 zł stanowi silne wsparcie dla kursu, a latem możliwy jest powrót notowań powyżej 3,90 zł i dalej w kierunku 4 zł. W przypadku dolara, takim punktem zwrotnym wydają się zaś okolice 3,70 zł.

Otwartą sprawą pozostaje za to sytuacja na GBP/PLN. O losach funta w głównej mierze będzie decydować brytyjska polityka. To, czy premier May uda się stworzyć nowy koalicyjny rząd po wyborach, jak długo May pozostanie na stanowisku premiera, a także jakie będą oczekiwania co do negocjacji ws. brexitu. Znaków zapytania jest tak dużo, że raczej należy oczekiwać dalszego spadku notowań funta. Znajduje to też odzwierciedlenie w sytuacji na wykresie GBP/PLN, gdzie droga do dalszej zniżki jest otwarta.

Marcin Kiepas

główny analityk Fundacji FxCuffs

forex
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(1)
Przemek
7 lat temu
Czyli po ogloszeniu stop w USA dolar znowu spadnie w stosunku do PLN?