Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty pozostaje słaby, ale EUR/PLN raczej trwale nie przebije 4,5 zł

5
Podziel się:

W środę złoty pozostaje pod presją sprzedających, do czego przyczyniło się pogorszenie nastrojów na rynkach globalnych. Presja ta jednak w najbliższych dniach powinna powoli wygasać. W efekcie kurs EUR/PLN raczej nie przekroczy w sposób trwały bariery 4,50 zł, do której to zbliżył się wczoraj.

Złoty pozostaje słaby, ale EUR/PLN raczej trwale nie przebije 4,5 zł

O godzinie 09:07 euro kosztowało 4,4835 zł, drożejąc o 1,1 gr wobec wtorkowego zamknięcia, gdy jego notowania wzrosły na koniec dnia o 2,8 gr, przejściowo testując już poziom 4,4972 zł.

Rano w relacji do złotego drożały też pozostałe główne waluty. Najmocniej dolar. Notowania USD/PLN, reagując na pogorszenie nastrojów na rynkach światowych i związany z tym wzrost awersji do ryzyka, ale też reagując na umocnienie dolara, rosły o 2,1 gr do 4,08 zł. W tym samym czasie kurs CHF/PLN rósł o 1,4 gr do 4,2425 zł, a GBP/PLN o 0,8 gr do 4,91 zł.

Wczorajsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej (RPP) o obniżeniu stóp procentowych w Polsce w wymiarze od 50 do 100 punktów bazowych (główna stopa została obcięta do 1 proc. z 1,50 proc.), która była odpowiedzią na zagrożenie gwałtownego wyhamowania wzrostu gospodarczego w następstwie epidemii koronawirusa, była ostatnim realnym czynnikiem mającym negatywnym wpływ na notowania złotego. Czynnikiem, który w dużej mierze jest już zdyskontowany. Podobnie jak oczekiwane w kolejnych tygodniach obniżki prognoz wzrostu PKB dla Polski.

Brak na horyzoncie nowych czynników mogących uzasadniać dalszą gwałtowną wyprzedaż złotego, przy rosnących z każdym dniem szansach na przynajmniej chwilowe opanowanie emocji na rynkach światowych, znacząco ogranicza pole do dalszej przeceny złotego. Stąd też można się pokusić o tezę, że w najbliższym czasie euro w sposób trwały nie przekroczy granicy 4,50 zł, szwajcarski frank 4,26 zł, a dolar 4,10 zł. Co więcej, każda poprawa nastrojów na rynkach globalnych, jeżeli będzie szła w parze ze wzrostem notowań EUR/USD, będzie prowokować korekcyjne umocnienie polskiej waluty. Takim dodatkowym pozytywnym impulsem dla złotego może również być pakiet wsparcia, który ogłosi polski rząd.

Rodzimy rynek walutowy aktualnie pozostaje pod wpływem doniesień nt. koronawirusa i sytuacji na rynkach globalnych. Dlatego publikowane dziś o godz. 10:00 lutowe dane nt. zatrudnienia i wynagrodzenia polskich firmach zostaną zignorowane. Lekki wpływ może za to mieć publikowany równocześnie marcowy raport o nastrojach konsumenckich. Pokaże on, jak silnym echem odbił się strach przed epidemią, na decyzjach konsumentów.

Marcin Kiepas

analityk Tickmill

forex
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(5)
mixc
4 lata temu
Dzisiaj nad ranem EUR po 4.6, patrząc na to co planują nasi rządzący postawię dużo kasy, że dobije spokojnie 5 a w najbliższych tygodniach może i 6 złotych.
Karol
4 lata temu
Do 2025 ma wzrosnąć do 6zł, wiec co to za prognozy. W krótkim terminie dojdzie do 5, póżniej może faktycznie na chwile spadnie do 4, ale tendencja jest wzrostowa. Nie ma co liczyć na umacnianie się złotówki, chyba że po kryzysie w US cały kapitał będzie pompowany do rynków krajów rozwijających się w tym Polski, tak jak po kryzysie w 2008. Wówczas dolar na moment spadł do 2zł.
Danko
4 lata temu
Tak jak pisze Grześ - 5 złoty/euro , a 4,50 złoty/dolar. Rynek zareaguje gwałtownie + spadek zamówień i brak towaru w magazynach. Włochy nie ogarną się w ciągu 6 m-c, Chiny dużo straciły i stracą jeszcze więcej..... Już dzisiaj są wyższe kursy niż podają w artykule a to dopiero początek- zapewniam !
kol
4 lata temu
Po obniżce stóp procentowych w kraju raczej na stałe powyżej 4,5.
Grześ
4 lata temu
Bzdury, w najbliższym miesiącu € w granicach 5 PLN, kurs będzie się osłabiał po tragicznych danych z gospodarki, gigantycznym wzroście bezrobocia - krajowego + przyjazdy ludzi z zagranicy. Przerwane łańcuchy dostaw lotniczych i opóźnienia w zwiazku z transportem drogowym doprowadzają do tego że firmy które na tą chwilę pracują normalnie za tydzień, dwa będą musiały być zamknięte po wyrobieniu zapasów magazynowych.