Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MAB
|

2 tys. zł za brak maseczki - PiS wycofuje się z pomysłu. RMF FM: za duże koszty polityczne

53
Podziel się:

Pod koniec stycznia pojawiła się informacja, że partia rządząca chce zdecydowanie podnieść kary dla tych, którzy ignorują obowiązujące zasady epidemiczne. RMF FM informowało wówczas, że mandaty mają być drakońskie - sięgać nawet 2 tys. zł. Podwyżka kar wpisana była w odrzuconą przez Sejm ustawę o testowaniu pracowników. Rząd już do tego pomysłu nie wróci - podaje RMF FM w piątek.

2 tys. zł za brak maseczki - PiS wycofuje się z pomysłu. RMF FM: za duże koszty polityczne
Miała być czterokrotna podwyżka mandatów za łamanie zasad epidemicznych. Partia rządząca podliczyła jednak koszty polityczne. (Getty Images, SOPA Images)

Podwyżkę mandatów za brak maseczki i łamanie innych zasad covidowych wprowadzić miała ustawa covidowa o testowaniu pracowników, która po burzliwych obradach przepadła w Sejmie w ostatni wtorek.

Kary za brak maseczek. Rząd podliczył koszty polityczne

Mandaty miały wzrosnąć do 2 tys. zł. Teraz sięgają maksymalnie 500 zł. Do planu ich zwiększenia rząd już nie wróci - informuje RMF FM. Jak ustalili dziennikarze radia, według członków rządu koszty polityczne tej zmiany byłyby za duże. Wielu obywateli by tego nie zaakceptowało, a i groziłoby to kolejnym pęknięciem w koalicji rządzącej - podało radio.

Do pomysłu podniesienia wysokości kar chciało wrócić Ministerstwo Zdrowia, ale władze Prawa i Sprawiedliwości się na to nie zgodziły - informuje RMF FM.

Jakie zmiany chciał wprowadzić PiS

Partia rządząca chciała podnieść maksymalne kary za takie przewinienia jak brak maseczki, jedzenie w kinie czy nieprzestrzeganie dystansu. Po zmianach maksymalny pułap skoczy do 2 tys. zł. Ale na tym nie koniec. Tym, którzy odmówią przyjęcia mandatu, a potem przegrają sprawę w sądzie, grozić miała kara w wysokości nawet 6 tys. zł.

Projekt ustaw covidowej o testowaniu pracowników i odpowiedzialności, jeśli ktoś zarazi kogoś w miejscu pracy, został we wtorek odrzucony przez Sejm - przeciw było m.in. 24 posłów PiS. Co oznacza, że partia rządząca nie tylko nie znalazła poparcia dla tego projektu wśród koalicji, ale i we własnej partii.

Sejm mówi: stop

Wątpliwości co do ustawy miał też prezydent Andrzej Duda. "Analizujemy nową ustawę, którą reprezentuje pan poseł Rychlik. Wątpliwości nadal jest dużo" - mówił przed głosowaniem w Sejmie szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot. Dotyczyły one - jak wyjaśnił prezydencki minister - kosztów wprowadzenia w życie tych przepisów, ich charakteru oraz sformułowania przepisów karnych.

PiS bronił się po głosowaniu, że projekt ustawy był tylko projektem i można było nad nim pracować - wprowadzić poprawki - ale zablokowała to opozycja. "Niestety opozycja nie dopuściła nawet do tego, żeby można było rozmawiać nawet o poprawkach" - mówiła we wtorek rzeczniczka partii Anita Czerwińska.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(53)
Ludw_K
2 lata temu
Jeśli przypadkowo podczas parkowania swojego samochodu porysuję lakier samochodu kogoś innego (swojego oczywiście też), to zapłacę karę w wysokości 1500zł. Jeśli celowo wejdę do sklepu czy tramwaju bez maseczki, a będę nosicielem koronowirusa i tym samym zarażę kilka, a może kilkanaście osób, spośród których ktoś może nawet umrzeć, a niemalże na pewno nie jeden zarazi kolejne osoby, to zapłacę 500zł. Ale w tym drugim wypadku podniesienie kary byłoby "społecznie nieakceptowalne", a w tym pierwszym oczywiście jest. Nie chcę przez to powiedzieć iż uważam podniesienie wysokości kar za wykroczenia drogowe w odniesieniu do bardzo wielu wykroczeń za nieuzasadnione, ale ta o której napisałem dla mnie jest całkowicie nieakceptowalna. Drobny błąd może każdy popełnić, bywa też, że sytuacja drogowa wymusza naruszanie pewnych przepisów np. czy zimą lepiej rozgrzać samochód przez 5 a nawet 10 minut, czy lepiej jechać trzęsąc się z zimna i "walcząc" z zamarzającymi szybami. Czy ma sens zjeżdżanie na prawy pas, jeśli wiem, że 0,5km lub nawet kilometr dalej będę skręcał w lewo oraz jadę z maksymalnym limitem prędkości na tej drodze. Przykłady można mnożyć, ale tu jest inny temat. Mam już prawie 74 lata i włożenie maseczki w sklepie czy tramwaju nie sprawia mi najmniejszego problemu. Oczywiście, że jest to pewne zmniejszenie mojego komfortu, ale chyba warto to robić będąc świadomym iż w ten sposób zwiększam bezpieczeństwo innych osób, oraz przyczyniam się do ograniczania transmisji wirusa i tym samym rozwoju pandemii. Niestety - znaczna część społeczeństwa (nie tylko w Polsce) jest zupełnie nieświadoma tego faktu i dlatego istnieje konieczność przymusu i moim zdaniem surowych kar, te 2000zł to minimum. Nasze władze jednak nie kierują się względami zdrowia i bezpieczeństwa obywateli, lecz wyłącznie rachunkiem ekonomicznym i własnym interesem politycznym, a sojusznikami partii rządzącej są koronosceptycy, antyszczepionkowcy a nawet anarchiści, nie wiem tylko, czy płaskoziemcy też.
Emeryt 80
2 lata temu
I tak spadną ze stołka
jbcps
2 lata temu
każdy sposób dobry na podreperowanie budżetu, nawet absurdalny, takie przepisy jakie rządy
Końradzio
2 lata temu
czyyli miał być Stalinowski terror finansowy? Aa to nie lepiej było wysyłać do gułagów putinowskich?
maciek
2 lata temu
Chyba doszliśmy już do sufitu, skoro PiS sam rezygnuje z podnoszenia wysokości kar i mandatów.
...
Następna strona