Obecnie za wypożyczenie pojazdu na 7 dni w sezonie wysokim trzeba zapłacić ok. 3,5 tys. zł netto, a do kwoty tej trzeba doliczyć jeszcze VAT, opłaty serwisowe i kaucję – pisze HRE Investments.
W ciągu 2020 r. i I kw. 2021 r. liczba rejestracji nowych domów na kółkach wzrosła o 300 proc., a pojazdów używanych - aż o 165 proc. – wynika z danych firmy Samar. Boom na kampery zaczął się niedługo po wybuchu epidemii.
- Jak sugerują dane wyszukiwarki Google, jego apogeum przypadło na sierpień 2020 r. Potem ze względów sezonowych zainteresowanie spadło, ale w ostatnich miesiącach znowu jest wyższe niż w analogicznym okresie 2020 r. – podaje HRE.
Firma oceniła, że "epidemia dała taki impuls temu segmentowi, że w ciągu roku popularność kamperów wzrosła tak, jak normalnie rosłaby przez 5-10 lat". Podobnie rzecz ma się w przypadku przyczep kempingowych, które też bardzo mocno zyskały na popularności. Przyczepy są również znacznie tańsze w zakupie i utrzymaniu, oferują przy tym, jak zauważono, podobny komfort do kamperów.
Popularność kamperów wywiera wpływ na ich dostępność i koszty zakupu - stwierdzono w analizie. "Zainteresowanie jest tak duże, że na nowe pojazdy trzeba często czekać, a używane schodzą tak dobrze, że często mówi się o wzrostach cen" - czytamy.
Dowodem zmian według HRE jest przykładowy koszt zakupu samochodu typu kamper na bazie Fiata Ducato z końca lat 80-tych. Przed epidemią pojazd tego typu kosztował od 15 do 25 tys. zł, obecnie ceny podobnych kamperów w ogłoszeniach plasują się na poziomie 20-30 tys., a nawet 35 tys. zł.
Duże zainteresowanie kamperami potwierdzają dane z bazy danych CEPiK. W 2020 roku zarejestrowano w Polsce ponad 3000 kamperów, z czego ponad 1000 to pojazdy nowe. Ogółem (w stosunku do 2019 roku) Polacy zarejestrowali prawie o jedną trzecią kamperów więcej. A nowych – o połowę więcej niż rok wcześniej.
Z danych CEPiK wynika, że w zeszłym roku Polacy sprowadzili z zagranicy prawie 1700 używanych kamperów. To o jedną czwartą więcej niż jeszcze rok wcześniej.