Afera Getback. Jest decyzja prokuratury
Śledztwo w związku z aferą Getback zostało częściowo umorzone - poinformowała w poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Warszawie. W zakresie dwóch wątków nie stwierdzono znamion czynu zabronionego w zachowaniu podejrzanych.
Chodzi o wątek dotyczący transakcji nabycia od funduszy zarządzanych przez Altus TFI S.A. za zawyżoną cenę akcji EGB Investments S.A. przez GetBack S.A. oraz wątek dotyczący ewentualnej pozornej umowy pomiędzy Altus Doradztwo Inwestycyjne i GetBack S.A.
"Prokuratura Okręgowa w Warszawie w dniu 12 września 2025 r. umorzyła częściowo śledztwo przeciwko Piotrowi O. i Jakubowi R. - członkom zarządu Altus TFI S.A. z siedzibą w Warszawie jako sprzedającym oraz Konradowi K., Annie P., Mariuszowi B., Markowi P. - członkom zarządu Getback SA jako kupującym, w zakresie wątku dotyczącego transakcji nabycia akcji EGB Investments S.A. przez GetBack S.A. od funduszy zarządzanych przez Altus TFI S.A. z siedzibą w Warszawie za znacznie zawyżona cenę oraz przeciwko Annie O., Piotrowi O., Konradowi K., Annie P., Michałowi S. w zakresie wątku dotyczącego umowy zawartej pomiędzy Altus Doradztwo Inwestycyjne i GetBack S.A., która to umowa był postrzegana jako pozorna" - przekazał w komunikacie rzecznik warszawskiej Prokuratury prok. Piotr Antoni Skiba.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chińskie auta zalewają Europę. Czy to koniec niemieckiej dominacji? Jakub Faryś w Biznes Klasie
Jak podkreślił, postanowienie o częściowym umorzeniu śledztwa nie jest prawomocne, a stronom przysługuje prawo złożenia na nie zażalenia.
Na początku września Najwyższa Izba Kontroli złożyła zawiadomienie do prokuratury w sprawie afery GetBack, obejmujące 21 osób, w tym czołowych polityków PiS. Dokument ma trafić do Prokuratora Generalnego.
W zawiadomieniu Najwyższej Izby Kontroli wymieniono m.in. byłego premiera Mateusza Morawieckiego, Zbigniewa Ziobrę oraz Mariusza Kamińskiego. Kontrolerzy zarzucają im brak działań mimo posiadania informacji o nieprawidłowościach w GetBack. Według NIK, takie postępowanie szkodziło interesowi publicznemu i poszkodowanym przez spółkę.
Osobny wątek dotyczy Bogdana Święczkowskiego, byłego zastępcy Prokuratora Generalnego. NIK zarzuca mu przekroczenie uprawnień i brak weryfikacji zeznań Konrada Kąkolewskiego. Prokuratorzy z Warszawy również zostali oskarżeni o brak działań po analizie CBA, która wskazywała na nieformalne powiązania z GetBack.
NIK wskazuje na bierność urzędników KNF w nadzorze nad GetBack. Mimo problemów spółki z wykupem obligacji, nie podjęto działań w celu ustalenia jej sytuacji finansowej. Zawiadomienie do prokuratury w sprawie niegospodarności członków zarządu GetBack również budzi wątpliwości Izby. Zawiadomienie NIK może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych dla wymienionych osób. Dokument ma zostać przekazany Prokuratorowi Generalnemu, co może skutkować wszczęciem postępowań karnych.