Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Lis
|
aktualizacja

Afera mięsna. Czesi znów twierdzą, że znaleźli salmonellę w polskiej żywności

25
Podziel się:

Czeska telewizja publiczna poinformowała, że weterynarze wykryli bakterię salmonelli w mięsie drobiowym sprowadzanym z Polski. Od czasu wybuchu tzw. afery mięsnej czeskie władze regularnie wskazują na uchybienia w żywności sprowadzanej z naszego kraju.

Czesi twierdzą, że odkryli w polskim mięsie salmonellę
Czesi twierdzą, że odkryli w polskim mięsie salmonellę (Shutterstock.com)

"W 1200 kg mrożonych drobiowych udek pochodzących z Polski weterynarze wykryli salmonellę. Do odkrycia doszło w przesyłce adresowanej do firmy w mieście Louny. Skażonego mięsa może być więcej" – poinformowała czeska telewizja ČT24. Przedstawiciel firmy, w której odnaleziono mięso, odmówił komentowania sprawy. Jak dodał, zakład był dziś nieczynny.

Zobacz też: Komisja Europejska kontroluje polskie ubojnie

Przebadane mięso to tylko część partii, która łącznie miała ważyć 4800 kg i trafić w okolice miast Hradec Králové, Żilina i Ołomuniec. Całość została wyprodukowana przez polski zakład Inter-Natural 2000.

W ocenie Jakuba Groszkowskiego, eksperta Ośrodka Studiów Wschodnich, zajmującego się m.in. relacjami z naszym południowym sąsiadem, w razie potwierdzenia przypadku skażenia drobiu salmonellą "wyraźnie zmaleją szanse na szybkie wygaszenia polsko-czeskiego sporu o handel żywnością".

To nie pierwszy przypadek wykrycia przez Czechów groźnej bakterii w polskim mięsie. O salmonelli w wołowinie z naszego kraju przed tygodniem poinformował czeski minister rolnictwa Miroslav Toman. Już wówczas zapewnił, że produkty z naszego kraju będą poddawane nadzwyczajnym kontrolom.

Wcześniej specjalne kontrole mięsa z Polski zostały zlecone przez Czechów po tym, jak dziennikarze TVN ujawnili nielegalny proceder pozyskiwania mięsa z krów, które nigdy nie powinny były trafić do uboju - tzw. "leżaków".

W kontekście doniesień z Czech nie bez znaczenia jest fakt, że nasi południowi sąsiedzi od lat słyną z "walki" przeciwko importowi polskiej żywności.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(25)
Marcin
5 lata temu
Dlaczego nikt nie powie jaka jest procedura badania na salmonellę.W zakładach uboju odbywa się powiedzmy 3 razy na 7 dni ubijowych,poza tym badanie trwa ok 4 dni w tym czasie kurczak u którego wykryto salmonellę jest już sprzedany.Czyli nie mamy gwarancji ze kupujemy kurczaka bez salmonelli mimo ze poszedł do badania.To jest bez sensu i poza tym odpowiada ostatnie ogniwo.
Ghi8
5 lata temu
Ale ta właściwa chyba drzemie...?
Drobik
5 lata temu
Myślę że jakieś kontrole z naszej strony powinny być bo jednak trzeba o renomę dbać ,bo właśnie takie państwa jak Czesi będą jątrzyć.
nick
5 lata temu
Kupią zdrowe z Chin. A tak naprawdę, to kto wozi to mięso? Nie wiadomo, gdzie dochodzi do zakażenia. A w zachodniopomorskim, to większość przetwarzanego mięsa pochodzi z za zachodniej granicy.
as
5 lata temu
Pepiki sami mają bardak u siebie a nas się czepiają
...
Następna strona