Jeszcze w kwietniu Cezary Tomczyk informował, że w wyniku audytu w Ministerstwie Obrony Narodowej zidentyfikowano wiele nieprawidłowości, w tym "proceder polegający na kradzieży cennych przedmiotów przez najważniejszych współpracowników byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka".
Jak mówił, za czasów Błaszczaka MON kupiło zegarek o wartości ok. 6 tys. zł, który miał być prezentem dla wiceministra obrony Korei Płd., a ostatecznie trafił do Agnieszki Glapiak, b. szefowej Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
We wtorek Tomczyk poinformował w Polsat News, że "jeszcze dziś" złoży wniosek o dymisję Agnieszki Glapiak ze stanowiska zastępcy przewodniczącego KRRiT, ze względu na dowody, które świadczą o tym, że "przywłaszczyła sobie zegarek Longines o wartości 6000 zł".
Jak dodał, wniosek o dymisję trafi na ręce przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego. Wiceminister tłumaczył, że "żandarmeria wojskowa znalazła ten zegarek w domu pani Glapiak".
"Dowody są jasne i czytelne"
W ocenie Tomczyka z e-maili, które zostały udostępnione publicznie, wynika, że Agnieszka Glapiak popełniła przestępstwo.
- Dowody są jasne i czytelne - stwierdził wiceszef MON. Jak zaznaczył, zgodnie z polskim prawem "jeżeli chodzi o uchylenie mandatu, nastąpi ono dopiero po wyroku".