Arcyważna branża dla bezpieczeństwa Polski alarmuje. Liczy na ostrą grę Tuska z Brukselą
Polska branża stalowa zmaga się z tanią konkurencją z Ukrainy. Strategiczny sektor dla krajowego bezpieczeństwa liczy na zdecydowaną interwencję premiera Donalda Tuska w Brukseli - pisze serwis wnp.pl. Biznes wskazuje, że nie wytrzyma czasu, który zwykle zajmują postępowania antydumpingowe.
W pierwszej połowie roku import stali zbrojeniowej z Ukrainy do Polski wzrósł czterokrotnie. Ukraińskie produkty, pozbawione unijnych kosztów klimatycznych, stanowią krytyczne wyzwanie dla polskich producentów, jak wskazują przedsiębiorcy.
Branża wskazuje, że rosnące koszty pracy i energii w Polsce dodatkowo utrudniają konkurencję. Producenci stali apelują do rządu Donalda Tuska o zdecydowane działania, mające uchronić ich przed tanią konkurencją ze wschodu.
- Stal jest fundamentem bezpieczeństwa państwa - podkreśla w rozmowie z serwisem wnp.pl Wojciech Kowalczyk, przewodniczący rady nadzorczej Alchemii. Podkreśla, że stabilny rozwój infrastrukturalny powinien opierać się na krajowej produkcji, która w wyniku napływu tanich produktów stoi pod znakiem zapytania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie miał nic. Dziś prowadzi miliardowy biznes i Widzew Łódź - Robert Dobrzycki w Biznes Klasie
Przykład? ArcelorMittal Poland w ubiegłym tygodniu podjął decyzję o czasowym zatrzymaniu wielkiego pieca nr 3 w Dąbrowie Górniczej. Jak poinformowała w komunikacie spółka, decyzja ta wynika z kilku czynników, m.in. pogarszających się warunków rynkowych, w tym wysokich cen energii i kosztów emisji CO2.
Wyścig z czasem
Przemysław Sztuczkowski z Cognor Holding wskazuje, że normalne postępowania antydumpingowe w UE trwają zbyt długo, a mianowicie 12-15 miesięcy. Według przedstawicieli branży, którzy rozmawiali z wnp.pl, przy obecnym poziomie importu wiele firm tego okresu nie przetrwa. - Nasz kraj jest narażony na utratę miejsc pracy - podkreśla Stuczkowski.
Branża stalowa liczy na interwencję premiera Donalda Tuska, podobną do działań podjętych przez Polskę w sprawie zboża. Przemysłowcy mają nadzieję, że uda się wyłączyć Polskę z bezcłowego importu stali z Ukrainy.
Ukraińscy producenci korzystają z bezcłowego dostępu do rynków Unii Europejskiej, co przedłużono na kolejne trzy lata. Polska jest pierwszym rynkiem, na który trafiają te produkty.
Polscy producenci stali już wcześniej apelowali do rządu o pomoc i nie tylko w kwestii ukraińskiej konkurencji. Wskazywali np. na budowę sieci przesyłowych czy farm wiatrowych, gdzie wykonawcy sięgają po tańsze materiały z Chin, Indii czy Turcji.