Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|

Będzie podwyżka dla profesorów na uczelniach. Efekt inflacji

26
Podziel się:

Profesorowie na uczelniach państwowych będą zarabiać więcej, a to oznacza, że wzrosną zarobki także dla innych pracowników. Trwają prace legislacyjne nad projektem rozporządzenia dot. wysokości minimalnego wynagrodzenia zasadniczego. Podwyżkę tłumaczy się m.in. rosnącą inflacją.

Będzie podwyżka dla profesorów na uczelniach. Efekt inflacji
Zarobki na uczelniach. Będzie podwyżka dla profesorów i innych pracowników (Adobe Stock, Matej Kastelic)

Na wzrost wynagrodzenia mogą liczyć nauczyciele akademiccy zatrudnieni w uczelniach publicznych i pracownicy naukowi jednostek Polskiej Akademii Nauk. Obecnie minimalna pensja dla profesora wynosi 6410 zł i ma zostać podniesiona do 7210 zł. Jest to wzrost o 12,5 proc. W uzasadnieniu wniosku napisano, że jest to spowodowane wysoką inflacją i rosnącymi kosztami życia.

Resort przygotował tę nowelizację na wniosek środowiska akademickiego, które wskazywało, że kwota ta nie uległa zmianie od 2018 r.

Jednocześnie należy wskazać, że wraz ze wzrostem wynagrodzenia profesora wzrosną również wynagrodzenia i świadczenia przysługujące innym osobom, których wysokość jest relacjonowana do wysokości wynagrodzenia profesora, tj. wynagrodzenia zasadnicze nauczycieli akademickich zatrudnionych w uczelniach publicznych na stanowiskach innych niż profesor oraz inne wynagrodzenia i świadczenia w systemie szkolnictwa wyższego i nauki - podkreślono.

Zarobki profesorów. Podwyżka z wyrównaniem

Cały czas trwają prace nad projektem legislacyjnym, więc nie wiadomo, kiedy dokładnie wejdzie w życie. Resort zapewnia jednak, że rozporządzenie wejdzie w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia w dzienniku ustaw z mocą obowiązującą od 1 stycznia 2023 r.

- Oznacza to, że nauczyciele akademiccy w uczelniach publicznych, których wynagrodzenie zasadnicze od 1 stycznia 2023 r. będzie niższe niż minimalne wynagrodzenie zasadnicze ustalone zgodnie z art. 137 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce z uwzględnieniem stawki wynikającej z rozporządzenia otrzymają podwyżkę wynagrodzenia zasadniczego z wyrównaniem od 1 stycznia 2023 r. - zapewnia rzecznik prasowa resortu Adrianna Całus-Polak.

Zarobki na uczelniach

Pensje na uczelniach uzależnione są od pensji profesorów. Zgodnie z ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce wysokość miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego w uczelni publicznej dla nauczyciela akademickiego nie może być niższa niż 50 proc. wynagrodzenia profesora, z tym że dla profesora uczelni – wynosi nie mniej niż 83 proc., a dla adiunkta – wynosi nie mniej niż 73 proc.

W uzasadnieniu przypomniano, że z wysokością wynagrodzenia profesora są powiązane również inne wynagrodzenia i świadczenia w systemie szkolnictwa wyższego i nauki, w tym: łączna miesięczna kwota stypendium socjalnego i stypendium rektora jaką może otrzymać student, miesięczne wynagrodzenia członków rady uczelni, dodatek funkcyjny pracownika uczelni publicznej oraz miesięczne wynagrodzenie zasadnicze pracownika naukowego w jednostce naukowej Polskiej Akademii Nauk.

Od wynagrodzenia minimalnego profesora uzależniona jest też wysokość stypendium doktorantów w szkołach doktorskich. Wysokość miesięcznego stypendium doktoranckiego wynosi co najmniej 37 proc. wynagrodzenia profesora – do miesiąca, w którym została przeprowadzona ocena śródokresowa i 57 proc. wynagrodzenia profesora – po miesiącu, w którym została przeprowadzona ocena śródokresowa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(26)
prawda o ucze...
rok temu
Minimalna stawka adiunkta powinna być liczona od wynagrodzenia rektora, a nie od minimalnej stawki profesora i to tej ustawowej a nie uczelnianej. Obecnie wygląda to tak, że rektor zarabia 40 tys., adiunkt 5 tys. (jezeli nie ma znajomkow), a profesor 20 tys., oczywiście średnio bo minimum dostają ci co nie mają rodzinek na uczelniach. Juz nie chce wspominac o mafiach grantowych, ktore przejadaja pieniadze podatnikow, ale to moze nie pod tym artykulem. Uczelnie powinno sie solidnie zreformowac, a przede wszystkim usunac z uczelni nepotyczne i kumoterskie ukladziki, ktore bezwstydnie robia co chca. Cala polska nauka to jest dno i korpupcja, ktora ani nie wspiera przemyslu, ani nie ma osiagniec naukowych, ani tez nie ma edukacji na wysokim poziomie. Wszystkie uczelnie sa do zaorania. Pisze z pozycji adiunkta, ktory siedzi w tym bagnie (pewnie juz niedlugo) i nie chodzi mi wcale o pieniadze, ale o patologiczna sytuacje.
chris
rok temu
Zgodnie z zarządzeniem, asystent na uczelni (bardzo często z doktoratem) obsługujący aparaturę za miliony i uczący elitę społeczeństwa będzie zarabiał najniższą krajową.
M_UMCS
rok temu
W cudowny sposób w mediach jest podwyżka, a w praktyce nie dostaliśmy ani grosika...
kumkum
rok temu
Podwyżki pewnie będą dla tych co wpadli pod kreskę z wynagrodzeniem a dla reszty może jak dotacja przyjdzie większa, czyli niekoniecznie. W ten sposób wszyscy co zarabiali troszkę więcej od minimum będą zarabiali tyle samo co do tej pory, czyli realnie mniej.
Jądruś
rok temu
Jak by nie patrzeć na przyczyny tej podwyżki i nie wiedząc ile faktycznie z dodatkami zarabia się na uczelniach to tak czy inaczej te kwoty to żenada! Toż to ledwo przeciętne zarobki w gospodarce dla specjalistów. Jak mamy ściągać do pracy naukowej wybitnych ludzi skoro nie jesteśmy im w stanie zapewnić przyzwoitych warunków pracy i płacy? Ale widać rządzącym jest na rękę degradacja szkolnictwa, wszak niedoedukowanym społeczeństwem łatwiej jest manipulować:(
...
Następna strona