Będzie rewolucja w państwowych spółkach. "System musi skończyć z hipokryzją"
- Uważam, że system powoływania członków rad nadzorczych musi skończyć z hipokryzją i udawaniem, że minister nie ma mieć wpływu. Ma i musi mieć - powiedział minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski podczas Europejskiego Kongresu Finansowego. Zapowiedział przedstawienie nowego systemu powoływania członków rad nadzorczych państwowych spółek.
Jakub Jaworowski, podczas swojego wystąpienia na EKF, stwierdził, że według niego istotą problemu ze spółkami Skarbu Państwa "nie jest to, czy politycy mają czy nie mają wpływu na spółki", tylko w jaki sposób przekładają go na realne działania.
Nowy system dla państwowych spółek. Zapowiedź ministra
- Uważam, że system powoływania członków rad nadzorczych musi skończyć z hipokryzją i udawaniem, że minister nie ma mieć wpływu. Ma i musi mieć - ocenił Jaworowski.
- Chodzi o stworzenie systemu, w którym RN będą powoływane na podstawie jasnych, biznesowych kryteriów, ich skład będzie odpowiadał potrzebom rynkowym spółek, i żeby zasiadali w nich profesjonaliści w swoich dziedzinach. To jest istota dobrego zarządzania członków RN - wyjaśnił minister.
Chodzi o rady, które nie będą stawały się łupem rządzącego akurat środowiska politycznego. Żeby funkcjonowały przejrzyście, m.in. dzięki zapewnieniu udziału w nich przedstawicieli niezależnych od aktualnie rządzącego obozu. I taki uczciwy system działania RN zaproponuję już wkrótce - zadeklarował Jaworowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biznes bez produktu. Absurd? Raczej genialny plan - Wiktor Schmidt w Biznes Klasie
MAP chce się pozbyć spółek?
Stwierdził też, że trzeba "uprościć portfel spółek" Skarbu Państwa. - Obecnie MAP nadzoruje ok. 110 spółek, z czego ok. 20 odpowiada za 98 proc. przychodów, a pozostałe 90 za 2 proc. - tłumaczył.
Jak dodał, wśród nich znajdują się małe firmy, w których Skarb Państwa ma małe udziały. - Państwo jest zaangażowane w spółki w sektorach, w których dosyć trudno jest zidentyfikować jakiś strategiczny interes państwa. Portfel MAP powinien być mniejszy, bo mniejszy portfel to przy stałych zasobach efektywniejszy nadzór. Aktywa dobrze byłoby pogrupować w ramach silnych organizmów sektorowych i nacisk położyć na sektory strategiczne - ocenił Jaworowski.
Minister przywołał badania, w których wzrósł "entuzjazm" wobec prywatyzacji w czasie rządów PiS. - Premier Sasin nie był jakimś specjalnym ulubieńcem kręgów liberalnych i sprzyjających prywatyzacji, ale tu miał trochę nieuświadomiony, ale spory sukces w zmienianiu percepcji wobec prywatyzacji - stwierdził.
- Mało tego, Niemcy, którzy w percepcji wielu osób osaczają nas ze wszystkich stron, robią to, mimo że nie mają ani jednej państwowej spółki w sektorze takim jak obronność. Wszystkie są prywatne. A wartość giełdowego Rheinmetallu wzrosła od wojny w Ukrainie 19-krotnie. Może rzeczywiście jest tak, że jak państwo chce coś kontrolować, to nie musi tego kontrolować w 100 proc. - mówił minister aktywów państwowych.
Nie rozwinął jednak tej myśli i nie wyjaśnił, co takie słowa oznaczają w kontekście potencjalnej prywatyzacji. Nie padła z jego ust również żadna konkretna deklaracja w tej kwestii.