Odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa. Projekt partii Hołowni skierowany do komisji
W piątek Sejm skierował projekt ustawy, który ma na celu odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa, do prac w komisji. Projekt jest inicjatywą posłów Polski 2050 i jest już ich drugim podejściem do tematu.
Za skierowaniem do ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym oraz niektórych innych ustaw do prac w komisji do spraw energii, klimatu i aktywów państwowych zagłosowało w piątek 389 posłów, przeciw było 35, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Przedstawiając w czwartek w Sejmie propozycje zawarte w projekcie szef klubu Polska 2050-TD Paweł Śliz tłumaczył, że przyjęcie tej ustawy jest konieczne, żeby spółki Skarbu Państwa były kierowane w sposób transparentny przez wybitnych fachowców w danej dziedzinie. Dodał, że projekt otwiera spółki z udziałem Skarbu Państwa lub państwowych osób prawnych na członków niezależnych, czyli całkowicie apolitycznych i wybranych w otwartych konkursach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Patrzę na konto, a tam dwa miliony marek". Tak zbudował ogromny biznes
- Członek niezależny w ciągu dwóch lat przed dniem powołania nie może należeć do partii politycznej, nie może być zatrudniony w partii politycznej lub biurze poselskim. Nie może też być dwa lata wstecz posłem, senatorem, radnym, posłem w parlamencie europejskim - dodał.
Zauważył, że członkowie niezależni zasiądą we wszystkich spółkach z udziałem Skarbu Państwa lub z udziałem państwowych osób prawnych, w których Skarb Państwa bezpośrednio lub pośrednio ma wpływ na wybieranie co najmniej 70 proc. członków rad nadzorczych.
- Każdy członek powyżej 70 proc. musi spełniać kryteria niezależności. W ten sposób łączymy gwarancję politycznego nadzoru i odpowiedzialność z zapewnieniem udziałów fachowców z rynku. Próg tych 70 proc. pozwoli na zachowanie pełnej kontroli ministra aktywów państwowych nad spółkami Skarbu Państwa - stwierdził.
Drugie podejście
Projekt został złożony w Sejmie w marcu przez posłów Polski 2050. Na stronie internetowej ugrupowania czytamy, że jest to już drugi projekt w tej sprawie. Pierwszy Polska 2050 złożyła w marcu ubiegłego roku, ale tamten projekt został zamrożony w komisji.
– Nie chcemy jako Polska 2050, aby spółki Skarbu Państwa były łupem politycznym i paśnikiem. Chcemy, żeby były one efektywnie zarządzane - tłumaczył dwa miesiące temu podczas konferencji prasowej poseł Rafał Komarewicz.
"Celem proponowanego projektu jest zwiększenie profesjonalizmu i fachowości w nadzorowaniu majątku publicznego" - czytamy w uzasadnieniu do projektu. "Koncentruje się zwłaszcza na podniesieniu wymogów kwalifikacyjnych i zaostrzeniu kryteriów wykluczających dla kandydatów do rad nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa. Wprowadza w tym celu instytucję członka niezależnego powoływanego w otwartej procedurze konkursowej" - głosi uzasadnienie.
"Projekt przewiduje również warunek zachowania wymogów ustawowych w zakresie fachowości, niezależności oraz niekaralności przez czas pełnienia funkcji członka rady nadzorczej z zagrożeniem odwołania członka rady nadzorczej. Dodatkowo projekt zakłada wprowadzenie jawnego rejestru wynagrodzeń członków organów nadzorczych i zarządzających spółek z udziałem Skarbu Państwa lub państwowych osób prawnych i zakazu wpłat członków rad nadzorczych i organów zarządzających" - czytamy.
Główne założenia projektu
Jak czytamy na stronie internetowej Polski 2050, kluczowe założenia projektu to:
Podniesienie standardów w radach nadzorczych:
- członkowie będą musieli posiadać dyplomy MBA uznawane przez certyfikowane instytucje,
- minimum 3-letnie doświadczenie na stanowiskach kierowniczych
- brak skazania za przestępstwa umyślne.
Transparentność wynagrodzeń – powstanie publiczny rejestr wynagrodzeń wszystkich członków organów zarządczych i nadzorczych w spółkach Skarbu Państwa, dostępny dla każdego obywatela.
Całkowity zakaz wpłat na partie polityczne – osoby zasiadające w organach zarządczych i nadzorczych spółek publicznych nie będą mogły finansować partii politycznych.
Niezależność nadzoru – rady nadzorcze zostaną złożone zarówno z przedstawicieli ministra, jak i niezależnych ekspertów wybranych w transparentnych konkursach. Ma to zapewnić rzeczywiste kompetencje, a nie polityczne układy.