Od wyborów prezydenckich w USA trwa rajd na bitcoinie. Cyfrowa waluta zbliżyła się do 99 tys. dol., ale nie przebiła sufitu 100 tys. dol. Notowania kryptowaluty wystrzeliły w ostatni czwartek (21 listopada) po ogłoszeniu rezygnacji Gary'ego Genslera, szefa komisji papierów wartościowych USA (SEC), która reguluje również rynek kryptowalut.
W czwartek po godzinie 20 czasu polskiego kurs bitcoina sięgnął 98,5 tys. dol. Wzrósł o kilka tysięcy po informacji o dymisji Genslera. O godz. 16.40 wartość najpopularniejszej kryptowaluty wynosiła 95,7 tys. dol.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W kolejnych dniach kurs bitcoina spadał o kilka tys. dolarów, a następnie znów szedł do góry. Psychologicznej bariery 100 tys. dol. nie udało się jednak przebić.
- Według moich założeń do końca tego roku cena bitcoina może wzrosnąć nawet do 120 tys. dol. Natomiast 2025 będzie rokiem próby dla kryptowaluty - prognozował w rozmowie z money.pl Daniel Kostecki, główny analityk rynków w CMC Markets Polska.
Obecnie cena bitcoina spadła i sięga ok. 94 tys. dol. (26 listopada rano). Agencja Bloomberga zwraca uwagę na "ochłodzenie zapału związanego z przyjęciem kryptowalut przez prezydenta elekta". "W martwym punkcie" utknął również szerszy rynek kryptowalut, który wzrósł jednak o 1 bln dol. od zwycięstwa Republikanina.
Na cenę bitcoina mogą mieć wpływ zapowiedzi Trumpa dotyczące podniesienia ceł dla Chin, Kanady oraz Meksyku. "20 stycznia, jako jedno z moich wielu pierwszych rozporządzeń wykonawczych, podpiszę wszystkie niezbędne dokumenty, aby nałożyć na Meksyk i Kanadę 25 proc. cło na WSZYSTKIE produkty przywożone do Stanów Zjednoczonych przez ich absurdalnie Otwarte Granice" - napisał Trump w poście na Truth Social.
Trump dodał, że cła pozostaną w mocy, dopóki oba kraje nie powstrzymają dostaw narkotyków, w szczególności fentanylu, i inwazji migrantów na Stany Zjednoczone.
Po tej zapowiedzi spadły kontrakty terminowe na amerykańskie akcje.
Trump i kryptowaluty
Bloomberg przypomina, że "Trump zobowiązał się, że uczyni USA globalnym domem dla kryptowalut poprzez wspieranie wspierających przepisów, a także krajowych zapasów bitcoinów". Agencja zastanawia się, jak szybko może on wprowadzić zmiany i czy wszystkie są wykonalne.
Trump w przeszłości był sceptykiem kryptowalut, lecz stał się ich zwolennikiem po tym, jak firmy zajmujące się aktywami cyfrowymi wydały dużo pieniędzy podczas kampanii wyborczej, aby promować swoje interesy.
Jak pisaliśmy na money.pl "szacuje się, że w zasobach amerykańskiego rządu znajduje się około 200 tys. bitcoinów, pochodzących głowie z konfiskaty. Jak wynika z zapowiedzi Trumpa, w ciągu pięciu lat ma ich być aż milion, czyli około 5 proc. całkowitej podaży kryptowaluty (21 mln sztuk)".