Bon ciepłowniczy. Minister energii mówi o nowym pomyśle
- Pojawiają się propozycje bonu ciepłowniczego. Byłby dedykowany osobom, które mogłyby być objęte ewentualnymi podwyżkami. Dzisiaj jesteśmy na etapie analizy - wskazał Miłosz Motyka minister energii z Polskiego Stronnictwa Ludowego w Radiu ZET.
Bon "byłby dedykowany osobom, które mogłyby być objęte ewentualnymi podwyżkami. Dzisiaj jesteśmy na etapie analizy. Na podstawie analizy też wniosków, które wpływają do nas z ciepłowni".
Jakie mogłyby być podwyżki, bo to nie dotyczy wszystkich ciepłowni. Od razu chciałbym to uspokoić. Nie dotyczy wszystkich miast. Głównie to dotyczy miast na Śląsku i konkretnych spółek - mówił Motyka w Radiu ZET.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znany miliarder bez cenzury o analitykach biznesowych. "Niewiele w życiu widzieli"
Dodał, że "natomiast już dzisiaj rozmawiamy na temat rozwiązań. Jednym z nich jest bon ciepłowniczy".
- Mniej więcej na tym poziomie wsparcia byłby, gdy mówiliśmy wtedy o bonie energetycznym, o odpowiednim poziomie dochodu. Dla średnio zamożnych, przy okazji bonu energetycznego, jak szacowaliśmy to było blisko dwa miliony osób, które mogłyby zostać objęte takim wsparciem - wyjaśniał.
- To jest propozycja. Będą decyzje w tym zakresie w ciągu najbliższych kilku tygodni, żeby rozwiązać tę kwestię systemowo nie tylko na okres grzewczy przełomu 2025-2026, ale też na rok 2026 - przekazał.
Koszty ogrzewania. Pompa ciepła daje najniższe rachunki
Ministerstwo Energii pracuje nad rozwiązaniem dotyczącym cen ciepła, które zostały uwolnione 1 lipca. Ewentualne przedłużenie zamrożenia tych cen kosztowałoby budżet państwa do 1,5 mld zł.
W drugim kwartale 2025 r. najtańsze ogrzewanie domu o pow. 150 m kw. zapewnia pompa ciepła - nawet za 1264 zł rocznie. Dużo więcej płacą właściciele kotłów gazowych, węglowych i pelletowych. Najdrożej wychodzi prąd i olej opałowy - nawet do 7 tys. zł rocznie - wynika z najnowszej analizy Porozumienia Branżowego na rzecz Efektywności Energetycznej (POBE).