"Brexit to przeszłość. Rozpoczęliśmy naszą wspólną przyszłość w ramach unijnej "27". Na tym musimy się teraz skoncentrować"
Jean-Claude Juncker, przewodniczący Komisji Europejskiej wziął udział we wtorkowej debacie w Strasburgu, w trakcie której premier Słowacji Peter Pellegrini przedstawiał swoją wizję przyszłości integracji europejskiej. - Brexit to przeszłość. W 2016 roku w Bratysławie rozpoczęliśmy naszą wspólną przyszłość w ramach unijnej "27". Na tym musimy się teraz skoncentrować - wskazał podczas swojego wystąpienia Juncker.
W 2016 roku w stolicy Słowacji został zorganizowany po raz pierwszy szczyt z udziałem 27 krajów Unii Europejskiej po decyzji Brytyjczyków o wyjściu ze Wspólnoty. Szef KE zaznaczył, że zawarta w poniedziałek wieczorem z premier Wielkiej Brytanii Theresą May umowa jest zarówno "brytyjska", jak i "europejska", dlatego też liczy na jej zaakceptowanie w głosowaniach w Izbie Gmin - podaje PAP.
"Wybór jest jasny: albo ta umowa, albo brexit może się w ogóle nie wydarzyć"
Jean-Claude Juncker i Theresa May poinformowali późnym wieczorem w poniedziałek, że porozumieli się ws. "prawnie wiążących" zapisów dotyczących brexitu. Na wtorek zaplanowana jest publikacja szczegółowej analizy prawnej proponowanych zmian.
- Nasza umowa zawiera istotne wyjaśnienia i gwarancje prawne w odniesieniu do umowy o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE i backstopu. Wybór jest jasny: albo ta umowa, albo brexit może się w ogóle nie wydarzyć. Sprawmy, że wyjście Wielkiej Brytanii z UE będzie uporządkowanym procesem do końca. Jesteśmy to winni historii - powiedział w poniedziałek Juncker.
Podczas wspólnej konferencji prasowej z May po spotkaniu w Strasburgu Juncker oświadczył, że nie są planowane dalsze rozmowy na ten temat i podkreślił, że brytyjscy posłowie, którzy będą we wtorek głosowali nad zaakceptowaniem projektu umowy będą ryzykować brexitem bez porozumienia lub wręcz odwróceniem decyzji o wyjściu Zjednoczonego Królestwa z UE, jeśli ponownie zdecydują się na odrzucenie przedstawionej propozycji, podaje PAP.
Brexit bez porozumienia nadal realnym scenariuszem
Rozmowy w sprawie brexitu utknęły w martwym punkcie, gdy 15 stycznia ub. r. Izba Gmin odrzuciła umowę wynegocjowaną przez premier Theresę May. Tym samym brytyjska premier została upoważniona do renegocjacji porozumienia. Głównym tego powodem był sprzeciw wobec tzw. backstopu, czyli mechanizmu, który poprzez czasowe pozostanie Wielkiej Brytanii w unii celnej z UE, ma przeciwdziałać powrotowi granicy między Irlandią a Irlandią Północną.
W przypadku braku większości dla umowy proponowanej przez szefową brytyjskiego rządu lub alternatywnego rozwiązania na mocy procedury wyjścia (opisanej w art. 50 traktatu o UE) Zjednoczone Królestwo opuści Unię Europejską o północy 29 marca 2019 r.