Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. OPM
|

Budowa Nord Stream 2. "Jest szkodliwy. Merkel powinna się wycofać"

13
Podziel się:

Nord Stream 2 jest szkodliwy dla Niemiec i antyeuropejski, Merkel powinna się wycofać - pisze sobotni "Der Spiegel". Tygodnik pyta, dlaczego niemiecki rząd miałby wspierać rurociąg, który byłby korzystny dla rosyjskiego reżimu i utrudniał relacje z nowym prezydentem USA Joe Bidenem.

Budowa Nord Stream 2. "Jest szkodliwy. Merkel powinna się wycofać"
Nord Stream 2 jest szkodliwy politycznie i antyeuropejski - pisze "Der Spiegel" (GETTY, Vitaly Nevar/TASS, Vitaly Nevar)

"Gazociąg Nord Stream 2 jest dla Niemiec szkodliwy politycznie i antyeuropejski, a kanclerz Angela Merkel winna wycofać dla niego poparcie" - czytamy w sobotnim wydaniu niemieckiego tygodnika "Der Spiegel".

Według pisma, projekt prowadzi do izolacji RFN w Unii Europejskiej i jest obciążeniem dla relacji z nowym prezydentem USA Joe Bidenem.

"Ile może być wart gazociąg z Rosji dla rządu niemieckiego? Czy warto ryzykować prestiż niemieckiej polityki zagranicznej? Czy warto izolować kraj w UE i nadwyrężać relacje z nowym prezydentem USA Joe Bidenem? Jak można to pogodzić z niemieckimi celami klimatycznymi? I dlaczego niemiecki rząd miałby wspierać rurociąg, który byłby korzystny dla rosyjskiego reżimu - pyta Mathieu von Rohr w najnowszym numerze "Spiegla".

Wskazuje, że w obronie Nord Stream 2 niemiecki rząd występuje od lat, chociaż z ekonomicznego punktu widzenia jest to projekt wątpliwy, a pod względem politycznym - błędny.

Zobacz także: PGNiG inwestuje w nowy rodzaj paliwa. "Powstanie 1500 biometanowni"

Jak zauważa Rohr, im większy sprzeciw w Europie, tym bardziej niemiecki rząd obstaje przy jego realizacji. Budowie gazociągu, biegnącego z Rosji do Niemiec po dnie Bałtyku, ostro sprzeciwiają się Polska, Ukraina i państwa bałtyckie oraz Stany Zjednoczone.

Wskazuje, że twierdzenie rządu w Berlinie, iż Nord Stream 2 to projekt gospodarczy, który nie ma absolutnie nic wspólnego z polityką, od początku było hipokryzją. Jak zaznacza Rohr - rurociągi są zawsze polityczne.

Dodaje, że szczególnie NS2 wymierzony jest w Białoruś i Ukrainę; poza tym zapewnia Rosji dewizy i osłabia tym samym europejskie sankcje przeciwko Moskwie. Według niego "reputacji Niemiec szkodzi, gdy państwo stawia się w takim dwuznacznym świetle".

Rurociąg, który ma podwoić przepustowość istniejącego połączenia Nord Stream z Rosji do Niemiec z ominięciem Ukrainy, napotkał opór ze strony Waszyngtonu, który chce sprzedawać Europie własny skroplony gaz ziemny. Waszyngton twierdzi, że Nord Stream 2 zwiększy gospodarczy i polityczny wpływ Rosji na region. Z kolei Rosja i Niemcy od dawna utrzymują, że to tylko projekt komercyjny.

"Nie tylko Amerykanie sprzeciwiają się rurociągowi. Prawdopodobnie najmocniejszy argument przeciwko Nord Stream 2 nie ma nic wspólnego z USA: ten rurociąg to projekt antyeuropejski" - ocenia Rohr.

21 stycznia Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą UE do "natychmiastowego wstrzymania" budowy Nord Stream 2 i nałożenia nowych sankcji na Rosję. Dokument został przygotowany w odpowiedzi na aresztowanie lidera rosyjskiej opozycji, głośnego krytyka Kremla, Aleksieja Nawalnego. Rezolucja jest niewiążąca.

Kanclerz Niemiec "Angela Merkel powinna wycofać poparcie dla projektu, nawet jeśli może to oznaczać, że (poszkodowane - przyp.) firmy będą musiały w końcu otrzymać rekompensatę. Będzie to politycznie bolesne, ale rząd federalny powinien postrzegać klęskę Nord Stream 2 jako rachunek za swoje błędy i wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość" - podsumowuje Rohr w "Spieglu".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(13)
K... .
3 lata temu
Przyspieszenie rozwoju Niemiec, spowoduje tylko większe pogłębienie podziału na kraje "zamożne" i "niezamożne", można iść tą drogą, ale należy liczyć się z konsekwencjami: Niemcy nie są wstanie zmagazynować wystarczającej ilości surowca dla zabezpieczenia gospodarki, do tego wejdą koszty eksploatacji, różna jakość przesyłanego surowca mogąca zaszkodzić infrastrukturze, a także końcowo należy liczyć się ze starzejącymi się rurami, mogącymi spowodować katastrofę ekologiczną Bałtyku.
Bankier
3 lata temu
NIemieckiemu RZADOWI ORAZ MERKEL nic innego nie pozostanie jak to dalej CIAGNAC NORMALNIE W PANSTWIE PRAWORZADNYM POSTAWI sie BYLEGO kanclerza SCHRÖDERA pod sad bo wykorzystal STANOWISKO DLA SWOJEJ PRYWATY i NIEMCY NIE MOGA sie wycofac OCZYM sie nie mowi tylko milczy ALE TO NIEMCY NIE ROSJA SA GWARANTEM TYCH KREDYTOW na ten rurociag czyli koniec budowy kredyty trza i tak ZPOWROTEM PLACIC taka polityke prowadza NIEMCY NAKRASC PELNE KAPSy
mark
3 lata temu
Moze Merkel tak jak Trump sa jakas czastka Putina
ancz
3 lata temu
Typowa ...
bgtr5
3 lata temu
BEZ ŻARTÓW ....Niemiecki interes przeciwko całej europie nie może paść ,choć by USA miało zbombardować Berlin ! Te knowania są widoczne i co sobie Niemcy z tego robią ....uśmiechają się i .....mają nas w doopie !