Międzynarodowy program szczepień Gavi znalazł się w kryzysie. USA i Wielka Brytania – dotąd dwaj najwięksi darczyńcy – ograniczyły wsparcie, co może przełożyć się na miliony niezaszczepionych dzieci. Fundacja Billa i Melindy Gatesów zapowiedziała, że nie uzupełni powstałej luki – utrzyma swoje wsparcie na dotychczasowym poziomie 1,6 mld dolarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie jesteśmy substytutem"
– Nie jesteśmy substytutem – powiedział Gates w rozmowie z Financial Times. – To najlepsza możliwa inwestycja w zdrowie publiczne. Nawet kraje tnące budżety powinny potraktować Gavi priorytetowo – dodał. Eksperci ostrzegają, że bez pełnego finansowania globalna śmiertelność dzieci może pierwszy raz od dekad wzrosnąć.
Prezeska Gavi, Sania Nishtar, szacuje, że ograniczenie pomocy przez USA – które w poprzednim cyklu przekazywały 300 mln dol. rocznie – może oznaczać 1,2 mln nadmiarowych zgonów w ciągu pięciu lat. Wielka Brytania również zadeklarowała kontynuację wsparcia, ale równocześnie zmniejszyła budżet na pomoc zagraniczną o 40 proc. względem PKB.
Tymczasem organizatorzy zbiórki Gavi postawili sobie ambitny cel – pozyskanie 9 mld dol. na lata 2026–2031. Fundusze te pozwoliłyby zaszczepić nawet pół miliarda dzieci. Zdaniem Gatesa: – To największe pojedyncze działanie, jakie możemy dziś podjąć, by uratować życie.