"Celem nie jest walka z sektorem". Domański zabiera głos ws. podwyżki CIT dla banków
Ministerstwo Finansów zapowiedziało w ubiegłym tygodniu podwyżkę stawki podatku CIT dla banków. W piątek minister finansów i gospodarki Andrzej Domański został poproszony o odpowiedź na pojawiające się obawy, że banki przerzucą wyższe koszty na klientów. - Moim celem jest elementarna sprawiedliwość - stwierdził.
Domański był w piątek gościem TVP Info. Jedno z pytań, na jakie musiał odpowiedzieć, dotyczyło zapowiedzi podniesienia CIT-u dla banków. Przypomnijmy, że w ubiegły czwartek Ministerstwo Finansów zapowiedziało podwyżkę stawki podatku dochodowego od banków przy jednoczesnym zmniejszeniu stawki podatku bankowego pobieranego od aktywów.
Po zmianie stawka CIT dla banków, instytucji kredytowych i spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych (SKOK-ów) w 2026 r. ma wynieść 30 proc. podstawy opodatkowania, w 2027 r. - 26 proc., a w 2028 r. i latach kolejnych - 23 proc. Natomiast stawka podatku bankowego zostanie obniżona w 2027 r. o 10 proc., a w 2028 r. o 20 proc. Oznacza to, że w 2027 r. podatek z 0,0366 proc. zmniejszy się do 0,0329 proc. podstawy opodatkowania, a w 2028 r. do 0,0293 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Francuski milioner ostrzega Polaków. "Nie polecam"
"Celem nie jest walka z sektorem bankowym"
W związku podwyżką CIT-u w debacie publicznej pojawiły się obawy, że banki większe koszty przerzucą na klientów. W piątek w TVP Info Domański został zapytany, czy nie obawia się takiego scenariusza. - Znamy takie metody, znamy również rachunkowość sektora bankowego. Dlatego ta podwyżka będzie rozłożona na lata, aby z taką pokusą, która może być wśród niektórych banków, skutecznie walczyć - odpowiedział minister.
- Chciałbym powiedzieć wyraźnie. Moim celem nie jest walka z sektorem bankowym. Moim celem jest taka elementarna sprawiedliwość. Jeśli banki mają bardzo wysokie, rekordowe zyski dzięki bardzo wysokim stopom procentowym utrzymywanym wciąż przez NBP, a jednocześnie te wysokie stopy procentowe sprawiają, że gospodarka rozwija się trochę wolniej, niż by mogła, to rzeczą naturalną jest, aby część tych dodatkowych zysków trafiła do budżetu - stwierdził.
Na pytanie, co będzie, jeśli taką podwyżkę CIT-u dla banków zawetuje Karol Nawrocki, odpowiedział: - Będziemy przygotowani, ale nie będę teraz zdradzał, co zrobimy.
Prezes banku: systemowy błąd
W piątkowym wywiadzie z money.pl Przemysław Gdański, prezes BNP Paribas, ocenił pomysł podwyżki CIT-u dla banków, stwierdzając, że "takie rozwiązania znajdziemy raczej w Bangladeszu czy Angoli, a nie w krajach, z którymi chcemy się porównywać".
- Podnoszenie CIT tylko dla banków to naruszenie zasad konkurencji. Stawka ma wzrosnąć trwale do 23 procent, zamiast wrócić do 19 procent po kilku latach. To oznacza, że polskie banki będą w gorszej pozycji niż zagraniczne czy inne spółki giełdowe. Rozumiem potrzeby budżetu, ale jednocześnie pytam, dlaczego jedna branża ma ponosić ten ciężar w znacznie większym wymiarze? We Francji dodatkowy podatek objął wszystkie duże firmy i ma charakter czasowy – na dwa lata. Tymczasem w Polsce wiele zyskownych firm pozostaje poza opodatkowaniem. To systemowy błąd - stwierdził.