Ceny mieszkań mają być jawne. Deweloperzy mówią o lukach w prawie
Polski Związek Firm Deweloperskich popiera pomysł ujawniania cen mieszkań, ale ostrzega, że projekt wymaga doprecyzowania. Tymczasem, jak informuje TVN24, obecne przepisy mogą być łatwo obchodzone – alarmują deweloperzy i proponują własne poprawki.
Polski Związek Firm Deweloperskich (PZFD) pozytywnie ocenia projekt wprowadzający obowiązek podawania cen mieszkań przez deweloperów, ale apeluje o jego doprecyzowanie. Jak podkreśla dyrektor generalny PZFD Bartosz Guss, projektowane przepisy "mogą prowadzić do wątpliwości interpretacyjnych, a w konsekwencji do niewłaściwego stosowania przepisów lub wręcz ich omijania".
Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym, zgłoszony przez Polskę 2050. Przewiduje on m.in. obowiązek podawania na stronach internetowych cen mieszkań za m kw. i całkowitej ceny lokalu, informacji o dodatkowych kosztach (np. miejscach postojowych) oraz historii zmian cen. Za nieprzestrzeganie przepisów grozi kara do 10 proc. obrotu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Błyskawicznie dorobił się fortuny. Zdradza, czego żałuje
Propozycje PZFD
Zdaniem deweloperów projekt przewiduje obowiązek publikacji cen tylko przy umowach sprzedaży, pomijając wcześniejsze etapy, gdy podpisywane są umowy deweloperskie lub przedwstępne. - Tymczasem nie wszystkie umowy zawierane w ramach realizacji przedsięwzięcia deweloperskiego są umowami sprzedaży – zaznacza Przemysław Dziąg z PZFD. W efekcie część firm mogłaby unikać ujawniania cen na etapie przedsprzedaży.
PZFD proponuje objęcie przepisami wszystkich umów, nie tylko sprzedaży, oraz wprowadzenie obowiązku podawania całkowitej ceny lokalu, nie tylko ceny za metr. Związek popiera także pomysł publikacji historii zmian cen, ale sugeruje, by dotyczyło to ostatnich 30 dni, z możliwością udostępnienia pełnej historii na żądanie klienta.
Deweloperzy postulują również, by przepisy dopuszczały prowadzenie jednej strony internetowej dla wszystkich inwestycji danej spółki. Apelują też o rezygnację z dodatkowych przepisów o karach finansowych, uznając je za zbędne, bo UOKiK już posiada odpowiednie narzędzia.
- Jesteśmy przekonani, że taka praktyka będzie korzystna zarówno dla kupujących, jak i firm – podkreśla Bartosz Guss, zaznaczając, że większa transparentność rynku leży w interesie wszystkich stron.