Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Lawina ustaw od PiS. Premier złożył zapowiedź ws. prądu

180
Podziel się:

PiS chce zamrożenia cen prądu także w 2024 r. Jak przekonuje premier Morawiecki, jest już gotowy projekt. To jeden z wielu, który rząd Zjednoczonej Prawicy przygotował "na odchodne". Premier w poniedziałek namawiał inne partie do współpracy.

Lawina ustaw od PiS. Premier złożył zapowiedź ws. prądu
Ceny prądy w 2024 r bez osłon mogą wzrosnąć o 70 proc. (Adobe Stock, Flickr, Fotowawa, KPRM)

Premier Mateusz Morawiecki w poniedziałek poinformował o przygotowaniu przez rząd szeregu projektów ustaw, które zamierza złożyć we wtorek w Sejmie.

- Mamy gotowe ustawy - mówił szef rządu. Chodzi o wakacje kredytowe na 2024, zamrożenie cen energii elektrycznej oraz przedłużenie 0 VAT na żywność. - Chcę spotkać się z marszałkiem Sejmu m.in. w tej sprawie - dodał.

Ustawa prądowa rzutem na taśmę

Rząd planuje przedłużenie zamrożonych cen m.in. prądu na 2024 r. - wynika z wpisu opublikowanego w poniedziałek w wykazie prac legislacyjnych rządu.

"Proponowane w zmianie ustawy przedłużenie funkcjonowania mechanizmów osłonowych oddziałuje na jedną z najbardziej podstawowych potrzeb współczesnych społeczeństw, jaką jest dostęp do nośników energii. Przygotowane w projekcie ustawy rozwiązania zapewnią w 2024 r. ochronę szerokiej grupy beneficjentów przed wzrostem kosztów energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła przy jednoczesnym zachowaniu równowagi pomiędzy zdolnością finansową gospodarstw domowych, cenami nośników energii na rynkach a łącznymi kosztami systemu wsparcia obciążających budżet państwa" - podkreślono w wykazie.

Dodano, że projekt przewiduje "zmodyfikowaną kontynuacją dotychczasowego wsparcia odbiorców w gospodarstwach domowych, w tym wsparcia zużycia energii na potrzeby zbliżone do zużycia w gospodarstw domowych (np. części wspólne budynków, garaże, domy letniskowe, lokali o charakterze zbiorowego zamieszkania)".

Ceny mają być zamrożone

Projektowana ustawa zakłada m.in. "mrożenie" cen i stawek opłat dystrybucyjnych oraz obowiązek stosowania w rozliczeniach w roku 2024 z odbiorcami w gospodarstwach domowych przez przedsiębiorstwa energetyczne cen energii elektrycznej obowiązujących w taryfach zatwierdzanych na rok 2022 dla tych przedsiębiorstw, w zakresie określonego limitu.

Z wykazu wynika ponadto, że utrzymane miałyby zostać limity zużycia prądu uprawniające do tańszej energii.

Dodano, że maksymalna cena energii miałby zastosowanie również wobec tzw. odbiorców wrażliwych, dla samorządów, sektora MŚP i wyniosłaby 693 zł/MWh.

"Cena maksymalna 693 zł/MWh będzie również miała zastosowanie do rozliczeń dla odbiorców w gospodarstwach domowych po przekroczeniu przez nich ustawowych limitów" - dodano.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(180)
Połykacz_Prąd...
6 miesięcy temu
Spójrzmy prawdzie w oczy - zamrażenie cen energii to sztuczny twór i tak na prawdę zabezpiecza wyłącznie interesy zakładów energetycznych. Ten myk miedzy innymi rekompensuje im straty w rozliczeniach z prosumentami produkującymi prąd. Oni nie są w stanie zagospodarować tej dostarczanej energii z paneli fotowoltaicznych. Zobaczcie ile jest na dachach i działkach tych paneli i porównajcie to z ruchami rozbudowy infrastruktury energetycznej - tam się po prostu nic nie robi tylko liczy wyrwane z naszych kieszeni pieniądze oraz kombinuje jak nas jeszcze oskubać w białych rękawiczkach.
prof. MM
6 miesięcy temu
Oczywiście Kłameusz Vatowiecki jednocześnie przedłożył stosowną modyfikację projektu budżetu na 2024.
Emeryt
6 miesięcy temu
Jak potem te ceny odblokuj to przez kolejne 10 lat będziecie żyć bez prądu!
Jan
6 miesięcy temu
i znowu chce coś popsuć niech sobie w buty wciśnie te ustawy, będzie wyższy !!!
Koni
6 miesięcy temu
Znów premier uratuje każdego z nas przed samym sobą. Zamrozi ceny, które sam podnosi, bo przecież podnoszą te ceny spółki skarbu państwa dowodzone przez PiS nominatów. Broni nas przed unia i jej durnymi dyrektywami, ale sam wszystko podpisał. Taki ciekawy człowiek. Najbardziej interesujące jest na tym etapie to, czy ci następcy będą nas też bronić w taki sam sposób, czy wedle rozumu? Choć dość czarno to widzę.
...
Następna strona