Chińczycy protestują ws. kredytów na mieszkanie. Firmy proszą rząd o pomoc
W Chinach trwają protesty obywateli przeciwko spłacaniu rat kredytów hipotecznych. Manifestujący próbują m.in. blokować sprzedaż nowych domów oraz zdejmują bannery reklamowe deweloperów otwierających nowe projekty. W związku z tym kilkanaście firm deweloperskich poprosiło chińskie władze o powstrzymanie protestujących.
Co najmniej dwunastu deweloperów w centralnych Chinach chce, by lokalne władze pomogły w "przywróceniu sprzedaży nieruchomości", obecnie zaburzanych przez protesty niezadowolonych kredytobiorców.
Kredytobiorcy w Chinach protestują, deweloperzy proszą o pomoc
Według Bloomberga, kilkunastu deweloperów w prowincji Anhui poprosiło władze o zablokowanie protestów. Chodzi m.in. o przeszkadzanie w sprzedaży domów i zrywanie bannerów dotyczących nowych projektów. Co jednak istotne, protestujący odmawiają też realizacji umów zakupu nieruchomości, a w niektórych przypadkach domagają się zwrotów pieniędzy.
W ocenie chińskich deweloperów, są to "nieracjonalne żądania" i wskazują, że niektórzy kupujący narzekają np. na dekoracje wnętrz. Bloomberg podkreśla jednak, że nie jest w stanie zweryfikować zarzutów stawianych przez niezadowolonych klientów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jaki cel mają Chiny? Ekspert tłumaczy
Jak opisuje agencja, obecnie już setki tysięcy wściekłych kredytobiorców wstrzymało płatności swoich kredytów w całych Chinach ze względu na opóźnienia w budowie ich domów. Protesty wymierzone są jednak już w całą branżę, nie tylko w firmy opóźniające oddanie nieruchomości do użytku.
Bloomberg zaznacza, że bojkot może wykoleić sprzedaż nieruchomości, która i tak w lipcu spadła o 40 proc. w porównaniu do roku wcześniej. Tylko w ciągu ostatnich czterech tygodni lipca obywatele bojkotowali ponad 320 projektów w 100 miastach. W reakcji na to chińskie władze zamknęły liczne strony w mediach społecznościowych, używane przez bojkotujących do zachęcania do protestów.