Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|
aktualizacja

Chińskie władze walczą ze spekulantami. Carrefour w Szanghaju ukarany za zawyżanie cen

14
Podziel się:

Miliony Chińczyków od kilkunastu dni wychodzą z domu tylko na szybkie zakupy. Powoli i to sprawia coraz więcej trudności, bo w wielu sklepach brakuje towarów. Władze uspokajają, że nikomu jedzenia nie zabraknie i wprowadzają zakaz podnoszenia cen przez sklepikarzy.

Sytuacja w Chinach daleka jest od normalnej.
Sytuacja w Chinach daleka jest od normalnej. (PAP, ALEX PLAVEVSKI)

Z dnia na dzień warunki życia w mieście Wuhan i prowincji Hubei staja się coraz gorsze. Najtrudniej jest w Wuhan, gdzie nie działa komunikacja, a ludzie siedzą w domach w obawie przed wirusem. Restrykcje dotykają też mniejsze ośrodki miejskie i to nawet w odległych rejonach Chin.

W praktyce ludzie proszeni są o maksymalne ograniczanie wyjść z domu, niekontaktowanie się ze znajomymi. W niektórych miejscowościach wprowadzono zasadę, że na zakupy może wychodzić tylko jedna osoba z danego gospodarstwa domowego, raz na dwa dni – opisuje coraz bardziej kryzysowy obraz sytuacji serwis "Wiadomości Handlowe".

Prowadzenie normalnego życia jest w tej sytuacji bardzo trudne. Również trudno jest prowadzić przedsiębiorstwa: w wielu firmach drzwi zamknięte są od kilkunastu dni. Relatywnie sprawnie działa handel: przecież niezależnie od ryzyka, ludzie muszą coś jeść.

Zapasy w sklepach kurczą się i zapewnienia władz o tym, że zaopatrzenie w produkty codziennego użytku, żywność i leki jest wystarczające, niewiele dają. Mieszkańcy tysięcy chińskich miast i miasteczek robią zapasy, w wyniku czego półki w wielu skpelach są puste, a ludzie zaczynają się skarżyć na drożyznę.

Zobacz także: Obejrzyj także: Agencja Rozwoju Regionalnego w Starachowicach - fundacja dedykowana lokalnym biznesom

W jednym z miast władze lokalne wysłały dwóch urzędników, których jedynym zadaniem jest stałe monitorowanie cen w sklepach. W innym mieście władze rozesłały do sklepów specjalne tablice do wypisywania cen podstawowych produktów.

Sklepy muszą je codziennie fotografować i wysyłać zdjęcia do urzędników. W innym regionie Chin ogłoszono przepis, że podniesienie cen podstawowych produktów o więcej niż 35 proc. jest przestępstwem – opisują "Wiadomości Handlowe".

Władze Szanghaju ukarały kilkanaście sklepów, w tym jeden z 22 marketów Carrefour, funkcjonujących w tym mieście, za nieuzasadnione zawyżanie cen m.in. owoców i warzyw.

W niektórych przypadkach ceny podskoczyły ośmiokrotnie. Carrefour dostał dwa miliony juanów grzywny (ok. 286 tys. dolarów), choć sieć tłumaczyła się, że była to samowolna decyzja jednego z pracowników.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(14)
henry
4 lata temu
Uczciwość francuskiej sieci handlowej.
znaFca tematu...
4 lata temu
ZA 9 ! m-cy chińczyków przybędzie w mylionach .... Powetują straty.... No bo co robić ??
Robert
4 lata temu
No co wy chcecie francuska sieć. Dorobić się za wszelką cenę i na wszystkim . A o ich kunktatorstwie to można książki pisać.
marek
4 lata temu
W aptekach w styczniu cena maseczki 1 szt-0,42 zł luty 1 szt. 1 zł to się nazywa dobry handel . Pozdrowienia dla aptekarzy i mafii
koronabiznes
4 lata temu
Zobaczcie co u nas się dzieje. Wystarczy wpisać "koronawirus" w wyszukiwarce na allegro. Ludzie robią sobie z tego niezły biznes :)