Co dalej ze szczepionkami AstraZeneca? UE jest gotowa do zrezygnowania z tego preparatu
UE może nie podpisać kontraktu firmą AstraZeneca na dostawy szczepionek w 2022 roku. Problemem nie są jedynie stwierdzone - niezwykle rzadkie - skutki uboczne po szczepieniu tym preparatem. Bruksela uważa, że producent nie do końca wywiązuje się z podpisanych umów.
UE może nie podpisać nowego kontraktu na szczepionki z firmą AstraZeneca na rok 2022. Decyzja nie została jeszcze podjęta, ale zdaniem francuskiej ministry przemysłu Agnes Pannier-Runacher jest to bardzo prawdopodobne.
–Nie rozpoczęliśmy rozmów z (koncernami) Johnson & Johnson i AstraZeneca na temat nowego kontraktu, podczas gdy zaczęliśmy już rozmowy z Pfizerem/BioNTech i Moderną - powiedziała polityczka cytowana przez PAP.
Zdaniem Pannier-Runacher UE dysponuje już szczepionkami, które są bardzo skuteczne i mają niewiele skutków ubocznych. Dodatkowo niedługo dopuszczone mogą zostać kolejne szczepionki koncernów Novavax i Sanofi.
Europejska Agencja Leków (EMA) nadal bada możliwe efekty uboczne Vaxzevria, szczepionki przeciwko koronawirusowi firmy AstraZeneca. Chodzi o przypadki pojawiania się u osób zaszczepionych zakrzepów oraz zespołu przesiąkania włośniczek.
Mieszkania drożeją, mimo pandemii. O co chodzi? Ekspert wyjaśnia
Natomiast Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej, podkreśliła w mijającym tygodniu, że Pfizer i BioNTech, które "honorują swoje zobowiązania", w odróżnieniu od AstraZeneki. W kontrakcie z AstraZeneką zapisano, że koncern będzie prowadzić dostawy dla Unii zarówno z fabryk europejskich, jak i brytyjskich. Jak na razie do UE nie trafiły parte produkowane w Wielkiej Brytanii.