Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|
aktualizacja

Coraz rzadziej sięgamy po podróbki, ale nasza gospodarka i tak traci przez nie 9,5 mld zł rocznie

15
Podziel się:

Straty wynikające z podrabianych produktów i piractwa tylko w 11 sektorach polskiej gospodarki sięgają 9,5 mld zł rocznie – alarmuje unijny urząd ds. własności intelektualnej.

Na większości bazarów bez trudu znajdziemy podrabiane torebki
Na większości bazarów bez trudu znajdziemy podrabiane torebki (Fotolia)

Z raportu, do którego dotarła "Rzeczpospolita" wynika, że wielkość tzw. sprzedaży utraconej sięga 10 proc. całkowitej sprzedaży w badanych branżach. To znacznie więcej niż unijna średnia.

Straty sektorów, w których podróbek jest najwięcej (branża odzieżowa, kosmetyczna, nagrania muzyczne) notują w krajach UE straty sprzedaży na poziomie 7,4 proc. Biorąc pod uwagę, że legalne firmy produkują mnie, muszą też ograniczać inwestycje i zatrudnienie. Szacuje się, że gdyby klienci zaniechali kupowania podróbek na rzecz towarów oryginalnych, można by stworzyć 468 tys. miejsc pracy. W Polsce – 28,8 tys.

Jakieś dobre informacje?

- Warto zaznaczyć, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat poziom piractwa znacznie spadł. Według badań zleconych przez Google w 2014 r. aż 69 polskich internautów skorzystało z nielegalnych źródeł, a w 2017 r. ten odsetek wyniósł 52 proc. – powiedział w rozmowie z "RZ" Wojciech Hardy, pracownik Digital Economy Laboratory.

Zobacz także: Obejrzyj: Jak rozpoznać niemarkową odzież?

Przez lata Polacy korzystali z nieoryginalnych treści, bo do innych nie mieli dostępu. Przykładowo, urządzenia firmy Apple dostępne były na długo przed tym, jak w naszym kraju można było legalnie pobierać treści ze sklepów cyfrowych. Czy przyzwyczajenia klientów można zmienić? Niewykluczone, a wiele zależy od tego, na ile "elastyczne" są osoby, które lubią pobieranie treści pirackich.

"Rz" przypomina, że w 2019 r. znowelizowano prawo własności przemysłowej. Nowa ustawa zwiększa ochronę przysługującą prawowitym właścicielom znaków towarowych. Wprowadzone zmiany umożliwiają walkę z pośrednikami oferującymi usługi związane z handlem w miejscach uważanych za zagłębia handlu podróbkami – np. bazar w Wólce Kosowskiej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(15)
WYRÓŻNIONE
vrrrrr
5 lata temu
To jest pikuś. Dlaczego nikt się nie zajmie podróbkami jedzenia. Fałszowanie żywności poprzez nastrzykiwanie wodą i chemią mięsa to jest dramat. Dlaczego nikt nie powie wprost, że to oszustwo. Ludobójstwo na masową skalę.
TomKs
5 lata temu
Bzdury.... "Gospodarka" nie traci ani grosza na podróbkach czy piractwie. Owszem, tracą producenci oryginałów, ale pieniądze nie wydane na rzeczy markowe są wydawane na co innego, więc w sumie wychodzi na zero. A ponadto większość, jak nie wszystkie "ofiary" piractwa to firmy zagraniczne, więc tym bardziej Polska gospodarka nie traci ani złotówki - pewnie wręcz zyskuje, bo im mniej kasy trafia do Majkrosoftu, Koko Szanel i Luisa Witona, tym więcej zostaje w kraju na polskie produkty.
myślący
5 lata temu
wiele kobiet nie stać na oryginalne wyroby ale nie sądzę że gdyby nie było podróbek to kupiłyby oryginalne ...więc ta kwota 9,5 mld jest z kosmosu
NAJNOWSZE KOMENTARZE (15)
jerry
5 lata temu
Krótka dykteryjka: 1. przed wyjazdem na urlop kupiłem sportowe obuwie Pumy, za które zapłaciłem circa 300 zł, 2. w Chinach pracuje fabryka je wytwarzająca, 3. w Silk Market w Pekinie zobaczyłem TO SAMO obuwie, którego cena przeliczona na złotówki miała wartość 18,00 zł. Teraz pytanie: KOMU i ZA CO płacimy duże pieniądze?!
pepe
5 lata temu
Może należy się zastanowić nad tym, czy przestępstwem nie jest żądanie astronomicznych sum za kawałek "szmaty" czy "skórki" bo ma tylko znane logo. Produkcja tych oryginałów kosztuje praktycznie tyle samo co podróbki dobrej jakości.
TomKs
5 lata temu
Bzdury.... "Gospodarka" nie traci ani grosza na podróbkach czy piractwie. Owszem, tracą producenci oryginałów, ale pieniądze nie wydane na rzeczy markowe są wydawane na co innego, więc w sumie wychodzi na zero. A ponadto większość, jak nie wszystkie "ofiary" piractwa to firmy zagraniczne, więc tym bardziej Polska gospodarka nie traci ani złotówki - pewnie wręcz zyskuje, bo im mniej kasy trafia do Majkrosoftu, Koko Szanel i Luisa Witona, tym więcej zostaje w kraju na polskie produkty.
ja
5 lata temu
często wydajemy na gadżety i bzdety, które po kilku tygodniach lub miesiącach lądują w kącie. No ale jak chce się mieć najnowsze modele, być modnym i cool, to trzeba płacić. Co innego, gdy nas stać, ale od małego kształtowany jest konsumpcjonizm, rywalizacja na ubrania, telefony i gadżety.. Zobaczcie sobie ksią,zke „Emeryt,ura nie jest Ci potzrebna” jasno wyjaśnia się tam jak kupno pseudopotrzebnych nam rzeczy wpływa destrukcyjnie na nasz majątek ale też jak osiągnąć finansową wolność.
STOP !!!
5 lata temu
Odpowiedz jest bardzo prosta dlaczego ludzie wola kupowac podrobki,a nie orginaly.Poniewaz dzisiaj dobra podrobka jest do nieodroznienia od orginalu,a kosztuje o wiele taniej.Druga kwestia to sa za wysokie ceny tych orginalnych produktow,za szybko chca sie wzbogacac elity markowych firm na swiecie.Jezeli bede mial bardzodobra podrobke,to zwykly zjadacz chleba nie jest wstanie odroznic kopi od orginalu,czesto sami fachwcy maja problemy z ustaleniem orginalnych marek od podrobek.