Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Cztery miesiące czekania na rozpatrzenie wniosku. Klienci tracą zaliczki

109
Podziel się:

Cztery miesiące oczekiwania na decyzję zamiast przepisowych 21 dni. To rzeczywistość Polaków, którzy chcą pożyczyć pieniądze w bankach. Z tego powodu kupujący tracą zaliczki wpłacone za mieszkania.

Cztery miesiące czekania na rozpatrzenie wniosku. Klienci tracą zaliczki
W lipcu o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie 43,08 tys. potencjalnych kredytobiorców. (Materiały prasowe)

Biuro Informacji Kredytowej informuje, że padają kolejne rekordy zarówno w liczbie, jak i kwocie składanych przez klientów wniosków kredytowych. Pośrednicy kredytowi są zasypani wnioskami, chodzi rzecz jasna o kredyty hipoteczne.

W lipcu o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie 43,08 tys. potencjalnych kredytobiorców, w porównaniu z 38,75 tys. rok wcześniej. Daje to wzrost o 11,2 proc. Wnioski kredytowe złożone w ubiegłym miesiącu opiewały na kwotę o 33,2 proc. wyższą niż rok wcześniej.

Zobacz także: Ustawa deweloperska. Ceny mieszkań wzrosną, państwo zgarnie 1,2 mld zł

- W lipcu 2020 r. mieliśmy ujemny pandemiczny odczyt Indeksu. Liczba osób wnioskujących wówczas o kredyt była o 6,4 proc. niższa niż w lipcu 2019 r. Banki zwiększyły wówczas swoje wymagania odnośnie wysokości wkładu własnego, co bezpośrednio wpłynęło na spadek wartości wnioskowanego kredytu, który był o 2 proc. niższy niż w lutym 2020 r., czyli w ostatnim miesiącu przed pandemią - mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej na łamach gazeta.pl.

Klienci banków nie boją się już utraty pracy i chętniej sięgają po kredyty hipoteczne. Składamy coraz więcej wniosków, banki coraz chętniej udzielają kredytów. Bank ma 21 dni na rozpatrzenie wniosków, do dziś na decyzję czeka się nawet cztery miesiące.

Jak informuje gazeta.pl, bankowcy od początku starali się omijać te regulacje. W końcu pod koniec lipca nadzór finansowy opublikował komunikat, jak należy interpretować ten konkretny przepis.

KNF: „Art. 14 ust. 2 ustawy o kredycie hipotecznym należy rozumieć w ten sposób, że bieg terminu na przekazanie konsumentowi decyzji kredytowej przez kredytodawcę rozpoczyna się wraz ze złożeniem kredytodawcy wszystkich dokumentów i informacji niezbędnych do oceny zdolności kredytowej".

To sprawia, że przepis o 21-dniowym okresie rozpatrywania wniosku kredytowego jest martwy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(109)
Migotka
3 lata temu
Zaliczki nie można stracić bo podlega zwrotowi. Czyżby u was też pracowali już coraz głupsi dziennikarze piszący artykuły?
Wawa
3 lata temu
Jak zwykle goli sie napalnych czereśniaków i gołodupców którym zachciało sie dużego miasta. Nie lepiej to mieszkać na wsi w chałupie z łojcami, bo my prawdziwi mieszkańcy dużych miast, z Krakowa, Warszawy, Poznania czy Trojmiasta, mamy przeważnie swoje porządne mieszkania odziedziczone po rodzicach lub dziadkach czy wykupione za grosze komunalne i nie latamy jak głupki po bankach i nikt nas nie zrobi w konia.
lech
3 lata temu
Wygląda na to, że Polacy tylko czekali aż wszystko bardzo podrożeje i dopiero wtedy rzucili się do kupowania. Jednak teraz muszą być bardzo bogaci, skoro stać ich na kilkutysięczne raty.
Rds4567
3 lata temu
Mam 40 lat i przeszedłem przez to wszystko. Tyle że poszedłem na kompromisy. Kupiłem mieszkanie poza miastem za 60% ceny za m^2 w mieście. Dzięki temu udało mi się spłacić kredyt w 12 lat. W tej chwili nie mam żadnych zobowiązań. Bardzo ważne jest uświadomienie sobie tego że nikt kto ma hipotekę nie wprowadza się do swojego mieszkania. Jeśli ktoś ma możliwość zahaczenia się gdzieś u bliskich rozważył był odpuszczenie sobie kredytu. Często demonizuje się takie rozwiązania ale radzę pomyśleć o frankowiczach zanim podejmie się krytykę. Trzeba pamiętać że ceny mieszkań dzisiaj są bardzo wysokie a stopy % najniższe w historii. Gdy zaczną iść do góry rata spęcznieje , a na przestrzeni lat może to być spora suma. Pamiętajcie że przez 30 lat musicie być zdrowi, mieć dobrą pracę. To bardzo trudne i przytłaczające psychicznie. Bank jest o wiele gorszy od teściowej. Nie będzie się z wami patyczkował ani przez sekundę. Pozbawi was mieszkania nawet w styczniu przy -20 z małymi dziećmi powołując się na paragrafy w umowach. Jako były kredytobiorca który żałuje swojej decyzji z przeszłości mogę wam napisać że najszczęśliwszym dniem w moim życiu był dzień w którym poszedłem do nich , spłaciłem kredyt i zlikwidowałem kartę kredytową. Jeszcze musiałem im za to zapłacić chyba ze 2000 zł. Cały ten system kredytowania, deweloperki jest nastawiony na utrzymywanie systemu bankowego. Wszystkie mechanizmy o których czytacie są specjalnie kreowane żeby ludzie zadłużali się jak najwięcej. Jest np. nonsensem że brakuje w PL mieszkań. Polska wybudowała najwięcej mieszkań w Europie , dane z wczoraj. Mnóstwo Polaków wyjechało i nie wróciło. Od dekady jest niż demograficzny. Osoby pozadłużane są uzależnione od innych , od swoich wierzycieli. Muszą być zawsze pokorne i na wszystko się godzić albo tracą grunt pod nogami. Lepiej nic nie mieć ale być wolnym. Uwierzcie mi. Czytajcie klasykę. W Powieściach Dickensa bycie dłużnikiem było gorsze od bycia bezdomnym czy świniopasem. Ponieważ wiedziano że dług jest oznaką niewoli.
jola
3 lata temu
już się deweloperzy dogadali z bankami że wpłaconymi zaliczkami się podzielą !
...
Następna strona