Czesi kochają zakupy w Polsce. "Kolejki jak za komuny"

Przepełnione sklepy, długie kolejki i puste półki - tak wygląda obecnie rzeczywistość w polskich sklepach przygranicznych, które masowo odwiedzają czescy klienci. Niższe ceny towarów i usług przyciągają nie tylko Czechów, ale również Niemców, którzy regularnie przekraczają granicę w poszukiwaniu korzystnych zakupów. Polskie media porównują obecną sytuację do czasów socjalizmu.

CAMBRIDGE, UNITED KINGDOM - 2025/02/04: Groceries for sale seen at a Tesco store. According to market analysts Kantar grocery price inflation has slowed down to 3.3% giving some respite to shoppers. (Photo by David Tramontan/SOPA Images/LightRocket via Getty Images)Czesi kochają zakupy w Polsce
Źródło zdjęć: © GETTY | SOPA Images
Robert Kędzierski

Polskie miasta przygraniczne, takie jak Bogatynia czy Osinów Dolny, doświadczają prawdziwego oblężenia ze strony zagranicznych klientów. Portal Polsat News opisuje to zjawisko jako "tłumy i kolejki jak za czasów Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej". Transgraniczny ruch zakupowy osiągnął masową skalę, co jest korzystne dla lokalnych przedsiębiorców, ale jednocześnie wpływa na życie mieszkańców poprzez ograniczoną dostępność towarów i utrudnienia w ruchu drogowym.

Do Bogatyni przyjeżdżają głównie Czesi, którzy poszukują podstawowych produktów spożywczych. Na liście najbardziej pożądanych artykułów znajdują się mięso, olej, mąka oraz produkty mleczne. Te podstawowe artykuły są dla czeskich klientów znacznie tańsze w Polsce, w wielu przypadkach nawet o kilkadziesiąt proc., jak informuje polski portal.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sprzedaje biżuterie za miliony. Ujawnia marże

Niemieccy klienci również doceniają polskie ceny

Podobna sytuacja ma miejsce w Osinowie Dolnym, położonym niedaleko granicy z Niemcami. Tamtejsze targowiska i sklepy regularnie odwiedzają niemieccy konsumenci, którzy kupują tańsze środki czystości, kosmetyki czy papierosy. Niemieccy klienci korzystają również z usług, takich jak fryzjer. Dodatkowym udogodnieniem jest regularne połączenie autobusowe na trasie Berlin - Osinów Dolny, kursujące trzy razy dziennie.

Stałe zainteresowanie tańszymi zakupami w Polsce potwierdzają również reakcje użytkowników na Facebooku. Czesi często porównują ceny świeżych produktów spożywczych czy owoców w obu krajach i wymieniają się doświadczeniami dotyczącymi oferty handlowej. "Dzisiaj przed południem było tak wielu ludzi w Kudowie Zdroju, że poszliśmy tam dopiero po południu. Oczywiście wielu produktów już nie było" - podzieliła się swoim doświadczeniem jedna z użytkowniczek strony poświęconej radom i doświadczeniom z zakupów w Polsce.

Inni czescy klienci również wyrażają zadowolenie z zakupów w Polsce. "Do Polski jeździmy chętnie, nawet za czasów komunizmu jeździliśmy. Zawsze byliśmy zadowoleni i dobrze kupowaliśmy, oni są elastyczni i naprawdę mają dobry wybór we wszystkim" - dodała kolejna czeska klientka, podkreślając długą tradycję zakupów transgranicznych.

Różnice cenowe przyciągają zagranicznych klientów

Zjawisko zakupowego turystyki transgranicznej nie jest nowe, ale obecnie osiągnęło wyjątkowo duże rozmiary. Polskie sklepy przygraniczne dostosowują swoją ofertę do potrzeb zagranicznych klientów, którzy stanowią znaczącą część ich obrotów. Różnice cenowe między Polską a sąsiednimi krajami są na tyle znaczące, że opłaca się pokonywać dystans, aby zrobić zakupy za granicą.

Podczas gdy sieci handlowe w Niemczech znacząco obniżyły ceny, w Czechach podobne działania nie są planowane. Ta sytuacja dodatkowo motywuje czeskich konsumentów do przekraczania granicy w poszukiwaniu oszczędności. Transgraniczne zakupy stały się regularnym elementem życia mieszkańców przygranicznych regionów, wpływając na lokalną gospodarkę po obu stronach granicy.

Źródło artykułu: money.pl

Wybrane dla Ciebie

Afera z kawalerką Nawrockiego. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa
Afera z kawalerką Nawrockiego. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa
Inwestorzy Columbus Energy zarzucają Oldze Malinkiewicz brak efektów
Inwestorzy Columbus Energy zarzucają Oldze Malinkiewicz brak efektów
Orlen i Microsoft połączyły siły. Państwowy gigant chce rewolucji
Orlen i Microsoft połączyły siły. Państwowy gigant chce rewolucji
Piszą, że to "efekt Trumpa". Prawda może być inna
Piszą, że to "efekt Trumpa". Prawda może być inna
UE chce zawiązać supersojusz. Chce przyciągnąć te kraje
UE chce zawiązać supersojusz. Chce przyciągnąć te kraje
Glapiński przed Trybunałem? Poseł KO z rozbrajającą szczerością
Glapiński przed Trybunałem? Poseł KO z rozbrajającą szczerością
Rząd naprawia emerytury. Jest decyzja. "Projekt likwiduje poczucie nierówności"
Rząd naprawia emerytury. Jest decyzja. "Projekt likwiduje poczucie nierówności"
Komisje sejmowe poparły projekt ułatwiający funkcjonowanie energetyki
Komisje sejmowe poparły projekt ułatwiający funkcjonowanie energetyki
Wirus niebezpieczny dla upraw już w Polsce. Roznosi go wiatr
Wirus niebezpieczny dla upraw już w Polsce. Roznosi go wiatr
UE chce załatać dziurę budżetową Ukrainy. Brakuje grubych miliardów
UE chce załatać dziurę budżetową Ukrainy. Brakuje grubych miliardów
Kolejny kraj dołączy do strefy euro. Państwa UE zagłosowały za. "Historyczny dzień"
Kolejny kraj dołączy do strefy euro. Państwa UE zagłosowały za. "Historyczny dzień"
Największy port w Europie przygotowuje się na potencjalny konflikt z Rosją
Największy port w Europie przygotowuje się na potencjalny konflikt z Rosją