Czesi walczą z obostrzeniami. "Część restrykcji była niekonstytucyjna"
Czeska batalia o otwarcie gospodarki zdaje się nie mieć końca. Czeski Sąd Konstytucyjny zdecydował w poniedziałek, że decyzja rządu o zamknięciu jesienią 2020 r. części sklepów detalicznych i zakładów usługowych była niekonstytucyjna. Czy to przełom?
Według Sądu decyzje gabinetu nie były wystarczająco uzasadnione - podaje PAP. Przy okazji wyroku skrytykowano również długą listę wyjątków, które zdaniem sądu także nie miały dostatecznego uzasadnienia.
Sąd Konstytucyjny argumentował, że przepisy - na mocy których wprowadzono restrykcje - przestały obowiązywać razem ze stanem wyjątkowym (14 lutego - red.), na którego przedłużenie nie zgodzili się posłowie.
Chociaż czescy dziennikarze nie uzyskali odpowiedzi, czy decyzja może być podstawą do domagania się odszkodowań przez firmy, które uznają, że ucierpiały przez decyzję rządu, sam wyrok może oznaczać zmianę kierunku wyznaczania kolejnych restrykcji.
Tuż po ogłoszeniu decyzji Związek Handlu i Ruchu Turystycznego wezwał rząd, aby rozpoczął prace nad propozycją odszkodowań za niezgodne z konstytucją zamknięcie sklepów i zakładów usługowych.
Poluzowanie obostrzeń. "Liczba zakażeń powoli wzrasta. Musimy uważać na brytyjski wariant wirusa"
Sąd Konstytucyjny uwzględnił wniosek 63 senatorów i uchylił część rządowych rozporządzeń dotyczących ograniczenia rozprzestrzeniania się koronawirusa, na mocy których wprowadzono ograniczenia związane z działalnością handlu detalicznego i usług.
Przypomnijmy, że Czeska Izba Poselska przedłużyła do 14 lutego obowiązywanie stanu wyjątkowego, który wprowadzono z powodu pandemii COVID-19. Rząd chciał, by nadzwyczajne przepisy obowiązywały do 21 lutego.