Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|

Czy naprawdę Polska wycina swoje lasy w pień? Sprawdziliśmy twarde dane, oto co pokazują

Materiał powstał w ramach ekologicznej akcji WP naturalnie.
321
Podziel się:

Wycinki lasów wywołują coraz większe emocje, ale czy słusznie? Sprawdziliśmy dane i okazuje się, że lasów mamy w Polsce znacznie więcej niż w latach 90., a z roku na rok drzew przybywa. - Tylko to tak, jak byśmy burzyli Wawel i pocieszali się, że budujemy zamek w Stobnicy - komentuje ekspert.

Czy naprawdę Polska wycina swoje lasy w pień? Sprawdziliśmy twarde dane, oto co pokazują
Lasów mamy w Polsce bardzo dużo. Jednak zdaniem eksperta wycinamy ich za dużo - i nie dbamy o te najcenniejsze (WP, Mateusz Madejski)

W pobliżu Powidza 100 ha lasu przeznaczono pod wycinkę, by stworzyć skład amunicji dla wojska. Na Mazurach ubywa drzew, bo powstają drogi. Trwają wycinki w znanych puszczach - na przykład Noteckiej.

Wycinki lasów budzą coraz więcej emocji, ale czy naprawdę Polska masowo traci drzewa? Sięgnęliśmy do danych GUS-u. Według ostatniego Rocznika Statystycznego Leśnictwa, gruntów leśnych jest... z roku na rok coraz więcej.

I tak w 2019 r. mieliśmy ich sporo ponad 9,4 mln ha, w 2010 r. było to natomiast trochę powyżej 9,3 mln ha. Liczba z roku na rok rośnie, choć największy wzrost widać wtedy, gdy dodamy historyczną perspektywę.

Zobacz także: Katastrofa klimatyczna na Oceanie Arktycznym coraz bliżej. Przerażające prognozy naukowców

I tak w 1995 r. gruntów leśnych było 8,9 mln ha, a pięć lat później - niewiele ponad 9 mln. 16 lat temu lasy stanowiły 29,4 proc. wszystkich terenów lądowych kraju. Dziś jest to 30,9 proc.

"Stobnica zamiast Wawelu"

Mało tego, są regiony, w których niemal połowa powierzchni to właśnie grunty leśne - tak jest w rekordowym pod tym względem województwie lubuskim.

Może więc nie powinny nas tak bardzo alarmować porównania np. Puszczy Noteckiej z 1997 roku i obecnie? Obszar ten przed laty był mocno zalesiony. Dziś jego zalesienie bardziej przypomina szachownicę.

Jednak powinny, bo choć liczba liczbie równa, o drzewach tego samego powiedzieć nie można.

- Owszem, dane pokazują, że powierzchnia lasów wzrasta, jednak od 20 lat ten wzrost jest bardzo powolny. Obecnie pod tym względem jesteśmy europejskimi średniakami. Dynamika sadzenia lasów jest po prostu za mała - komentuje dla money.pl Krzysztof Cibor, ekspert Greenpeace.

I faktycznie, choć lasów mamy coraz więcej, z zalesianiem już ostatnio nie radzimy sobie tak dobrze. Według GUS w 1995 roku odnowiliśmy 77,8 tys. ha gruntów leśnych, w 2019 - już tylko 64,2 tys. Rośnie tymczasem wycinanie lasów. W 2019 wycięto ich ponad dwa razy tyle, co w 1995 r.

- Drzewa rosną naturalnie, a więc ich masa w każdym lesie jest co roku większa - tak działa przyroda. Jeśli jednak do tego naturalnego przyrostu porównamy liczbę wycinek, okaże się, że przyrost lasów netto wcale nie jest taki wysoki - mówi Cibor.

Jednak nie tylko tu, jego zdaniem, leży problem. - Co z tego, że sadzimy nowe, skoro prowadzone są wycinki w Puszczach Białowieskiej, Karpackiej, Knyszyńskiej? To tak, jak byśmy burzyli Wawel i pocieszali się, że budujemy zamek w Stobnicy, który zresztą też powstaje w wycinanej Puszczy Noteckiej - dodaje Cibor w rozmowie z money.pl.

Las lasowi nierówny

Czemu stare drzewa są tak ważne? - Nie można stawiać znaku równości pomiędzy ponad 100-letnim drzewostanem w Puszczy Białowieskiej a sosnowym zagajnikiem gdzieś na Mazowszu. Stare drzewo magazynuje węgiel przez dziesięciolecia. Kiedy zostaje wycięte i zamienione na papier albo spalone w piecu, cały zmagazynowany dwutlenek węgla w ciągu kilku minut znowu trafia do atmosfery - uważa ekspert.

Cibor sugeruje więc, żeby otoczyć jak największą ochroną stare, cenne lasy. Jak to zrobić? Oczywiście o proste rozwiązania tu trudno.

- Musimy drastycznie zmienić sposób, w jaki traktujemy przyrodę i pozyskujemy drewno. Owszem, korzystamy z drewna i musimy je wycinać, ale róbmy to w mądrzejszy, selektywny sposób. Powinno odchodzić się od wycinania dużych obszarów jak np. w Puszczy Noteckiej - radzi Cibor.

Jak dodaje, potrzebna jest też zmiana w sposobie konsumpcji drewna. Należy zakończyć spalanie leśnych drzew w celach energetycznych i znacznie ograniczyć wykorzystanie jednorazowych opakowań z drewna i papieru.

Istotne jest też to, gdzie się lasy wycina. Nie każdy bowiem region jest w tak dobrej sytuacji jak Ziemia Lubuska. Na przykład w województwie łódzkim tylko 21,5 proc. powierzchni to lasy, na Mazowszu i w woj. lubelskim jest pod tym względem tylko nieznacznie lepiej.

Co ciekawe, coraz więcej w Polsce jest lasów prywatnych. W 1995 roku było ich 1494 tys. ha. W 2019 - już 1787 tys. ha. Zdecydowanie wolniej natomiast rośnie liczba lasów, którymi zarządza Skarb Państwa, czyli przede wszystkim Lasy Państwowe.

Spytaliśmy się Lasów, ile było wycinek gruntów leśnych w 2020 roku i czy są one równoważone nowymi drzewami. Do momentu publikacji odpowiedzi jednak nie dostaliśmy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(321)
WYRÓŻNIONE
Poland enviro...
3 lata temu
To wszystko i tak jest za późno. To co zrobił PiS przez ost. kilka lat to już jest cofanie do jakiś okrutnych czasów. Przynajmniej ochrońmy to co cudem zostało. Za rządów PiS wycina się POCHOPNIE i za dużo cennych, zdrowych obszarów leśnych! Skali na jaką już zdążono okaleczyć polskie, cenne lasy nie da się nazwać inaczej jak okrucieństwo na dobru narodowym, zwyrodnialstwo i bandytyzm do kwadratu. Lasy Państwowe niweczą dawne lasy, puszcze, bory, gdzieś mają niektóre zabytki. (Puszcza Knyszyńska /bardzo dotkliwie i zbrodniczo Nadleśnictwo Dojlidy, Krynki, Żednia/, Białowieska, Notecka /zbrodnia, sodoma i gomorra, np. Nadleśnictwo Wronki, Sieraków, Międzychód, Krucz itd/,Nadleśnictwo Czerniejwo, ostatnio na Mazurach Puszcza Piska /szczególnie okrutnie i bestialsko okaleczono ją przez Nadleśnictwa Maskulińskie W Parku Mazurskim(!!!) np. między Zamordejami, Szerokim Borem a Wejsunami koło rezerwatu Jezioro Nidzkie, ale i Nadleśnictwa. Strzałowo, Drygały, Pisz, Spychowo, Jedwabno, Nowe Ramułki, Stare Jabłonki i wiele innych/, Wdecki Park KRajobrazowy w Kujawsko-Pomorskim zniszczono drastycznie i nieodwracalnie/Nadleśnictwo Dabrowa, Trzebciny, Osie, Starogard/, Tucholski Park Narodowy, Nadleśnictwo Różanna, Złotów itd, Borne Sulinowo, /Nadleśnictwo Czarnobór/, Włocławski Park Krajobrazowy,/Nadl. Gostynin, Włocławek/, Bory Tucholskie, m.in Nadleśnictwo Polanó, Dretyń, Puszczę Augustowską /Białą /np. Nadleśnictwo. Ostrów Mazowiecka, Wyszków i inne/, Kurpiowską, Łomżyński Park /między Zambrowem a Łomżą -Nadleśnictwo. Łomża/,Powiat Przasnyski/Nadl. Przasnysz/, obok Lasów Gór Stołowych na Dolnym Śląsku /Nadleśnictwo Zdroje, Bystrzyca Kłodzka, Lądek Zdrój, Bardo Śląskie, Wałbrzych/, Puszcza Świętokrzyska /równie dotkliwa strata /Nadleśnictwo Suchedniów, Zagnańsk, Stęporków, Przysucha itd/, Magurski PArk też bestialsko /Nadlesnictwo Gorlice, wreszcie niezwykle dotkliwie i krzywdząco dla regionu Puszcza Karpacka /NAdleśnictwo Dukla, Rymanów, Baligród -tam strasznie, Komańcza, LEsko, Dynów, Krasiczyn, Bircza, Ustrzyki Dolne, Lutowiska, Stuposiany (te dwa nadleśnictwa zlikwidowały już znaczny procent cennej puszczy ). To zmiany nieodwracalne przez 150 lat!!! Zwierzęta nie chcą żyć w miejscach gdzie las zrównano z ziemią. NAwet jeśli są nowe nasadzenia to nie na wzór dawne puszczy czy lasu tylko techniczne, bezwzględne, gęsto sadzone /nie da się nawet wejść do takiego gąszczu lasu pod linijkę, który często usycha/. PiS sprzedaje nasze narodowe! dobro do Chin, które sprzedały ludzkości wirusa, i nie wykorzystuje do szlachetnych celów nawet już sciętego drzewa, bo PiS rozleniwił jeszcze gorzej polskie społeczeństwo. Np. w małych miastach i wsiach ludzie bezdusznie niweczą swoje zabytkowe domy idąc po najmniejszej linii oporu i wstawiają plastikowe okna i drzwi w miejsce starych (plaga w Polsce), często zdobionych. Grzech! Podczas gdy często nawet jeszcze taniej jest uszczelnić stare drewniane okno, pomalować, zakonserwować drzwi. Nawet na takie prace nie trzeba wycinać tylu drzew. Po prostu PiS sprzedaje je (narodowe dobro!!!) do różnych krajów, głównie do Chin. Koszmar. Nie kultywuje się piękna.
Laska
3 lata temu
Z tą wzrastającą powierzchnią lasów to ściema i liczenie na ciemnotę narodu. To są nic nie warte samosiejki na porzuconych polach i nieprawdą jest że drewno idzie na opał. To jest niewielki procent. Ładują całe pociągi i wysyłają na zachód. Z tego co obserwuję w mojej okolicy to wycinają nawet młode zagajniki na papierówkę. Rabunek jest większy niż wycinanie lasów amazoni. A na zrębach zostaje tylko popiół, całe poszycie dewastują bez przejmowania się zwierzętami jakie tam żyją. A głupiemu społeczeństwu wmawiają jak to złodzieje niszczą lasy wycinając jedna choinkę na święta.
patrzeć! NIE ...
3 lata temu
Papier wsio zniesie. Internet też różne kłamstwa. A i tak prawdy o życiu dowiadujemy się Z WŁASNEJ OBSERWACJI. A ta WSZYSTKIM mówi, że tną lasy na potęgę. Wszędzie! Od Mazur, po Bieszczady! Przecież to widać jak się oderwać od kompa i ruszyć w Polskę. A najgorsze, że na tych wyrabiskach młode sadzonki się NIE PRZYJMĄ z powodu wyschniętych gleb. Także w necie mamy tabelki, że zalesienie wzrasta (obsiewy rachitycznymi flancami które wyschną), a w praktyce -armagedon lasów którzy widzą WSZYSCY, kogo się nie zapytasz. WIDZĄ.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (321)
Ja
miesiąc temu
Bzdety, najwięcej mają Bieszczady 70%pow to lasy
Wycharatany l...
5 miesięcy temu
W naszym kraju traktują lasy jak PLANTACJE LEŚNE a to jest złe dla całego ekosystemu
Jan
8 miesięcy temu
Tam wycinka gdzie Ikea działa.Kornik się pokazał.ha,ha
fghfghfgh
8 miesięcy temu
Zalesienie w Polsce z kazdym rokiem wzrasta, ale WP napisze, ze jest inaczej i tak jest. Paranoja.
Grinpizda
8 miesięcy temu
Ekspert z Greenpeace xD To jakby Trynkiewicza nazwać ekspertem ds seksualności. Lasów w Polsce przybywa. Wycinka nie zmienia tego. Niemieckie płaczki niech wracają do Vaderlandu.
...
Następna strona