Partnerem materiału jest Huawei
Sztuczna inteligencja to temat, który ekscytuje zarówno naukowców, programistów, specjalistów od technologii, jak i samych konsumentów czy ludzi biznesu.
Wśród nich są ekonomiści, którzy szacują, że PKB krajów budujących AI będzie rosło średnio o 1,5% szybciej niż tych, którzy tego nie zrobią. A liczba miejsc pracy – po tym jak spadnie w okresie przejściowym – w sumie wzrośnie aż o 30%.
Jest więc o co walczyć – AI to zmiana praktycznie w każdej dziedzinie życia, bo możliwości jej zastosowania ogranicza jedynie ludzka pomysłowość i wyobraźnia.
Ale czym tak naprawdę jest sztuczna inteligencja? Jej istotą jest to, że sama się uczy, rozwija i nabywa umiejętności.
Różne oblicza AI
Sztuczna inteligencja dla każdego znaczy coś innego – aplikacje na smartfony, człekokształtne roboty, oprogramowanie sterujące zaawansowanymi procesami przemysłowymi.
Wszyscy mają rację, AI jest wszechstronna i może mieć zastosowanie niemal w każdym procesie.
Istotą AI jest możliwość uczenia się – tu podstawowym pojęciem jest uczenie maszynowe, w którym programy automatycznie modyfikują swoją wiedzę i procedury, by poprawić wydajność. To się dzieje przez nadzorowane doświadczenie, zwykle z udziałem ludzkiego operatora, który np. wprowadza przykłady szkoleniowe i ręcznie poprawia powstałe błędy.
Rodzajem – można powiedzieć: udoskonaleniem – uczenia maszynowego jest tzw. uczenie głębokie, oparte na rozwoju bez nadzoru, dzięki sieciom neuronowym, które pozwalają komputerowi uczyć się i myśleć samodzielnie, bez potrzeby udziału człowieka.
I to najbardziej pobudza wyobraźnię.
Taka technologia daje ogrom możliwych zastosowań takich rozwiązań – od kontrolowania częstotliwości uruchamiania automatycznego podlewania trawników, dostosowujących się nie tylko do pogody, ale i do etapów wzrostu roślin czy zmian w glebie, po maszyny, które samodzielnie tworzą… nowe maszyny.
Najszybsza AI na świecie
Prace nad AI prowadzone są w wielu laboratoriach różnych firm na całym świecie . Jeszcze kilka lat temu do uczenia modeli sztucznej inteligencji wymagane były bardzo kosztowne centra danych, mające odpowiednią moc obliczeniową. To ograniczało tę technologię. Potem pojawił się boom na karty graficzne, które doskonale nadają się do przeprowadzania wielu obliczeń jednocześnie – co wykorzystywano przy kopaniu kryptowalut.
Dzisiaj istnieją rozwiązania takich firm jak np. Huawei, która od wielu lat nieustannie prowadzi projekty rozwijające wykorzystanie AI i oferuje produkty przeznaczone do takich zastosowań.
Gama tej oferty jest zróżnicowana i odpowiada różnym potrzebom – począwszy od układu Atlas 200 – jest mniejszy niż zwykła karta kredytowa, świetnie sprawdza się w rozwiązaniach AI wymagających strumieniowania video czy przetwarzania obrazów.
Zaraz potem mamy Atlas 500, mający możliwość przetwarzania kilkunastu strumieni video w wysokiej rozdzielczości, umożliwiając pracę w trudnych warunkach.
Urządzenie to jest stosowane np. w analizie zachowań konsumenckich w sklepie, żeby zobaczyć, które przedmioty są najczęściej zdejmowane z półki. Albo – jeśli system wykryje, że gromadzi się zbyt długa kolejka, jest w stanie wezwać dodatkowego kasjera.
Oba te urządzenia pracują na tzw. krawędzi, czyli mają optymalizować wydajność przetwarzania z jednoczesnym obniżeniem poboru energii.
Wspomniana wcześniej technologia głębokiego uczenia wspierana jest przez serwer Atlas 800 – odpowiednio przygotowany pozwala na jednoczesną obsługę do 512 strumieni video wysokiej rozdzielczości.
W ubiegłym roku Huawei opracował Atlas 900, najszybszy na świecie klaster szkoleniowy AI. Nie wnikając w szczegóły techniczne, trzeba zauważyć, że Atlas 900 potrzebuje tylko 59,8 sekundy, aby przeprowadzić tzw. trening ResNet-50, standard pomiaru wydajności treningu AI. To 10 sekund szybciej niż poprzedni rekord świata!
Taka moc może być wykorzystana w rożnych dziedzinach badań naukowych i innowacji biznesowych – od astronomii, prognozowania pogody i jazdy autonomicznej.
Wystarczy dostęp do chmury
Do budowania rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji dziś nie jest konieczna inwestycja w drogą infrastrukturę.
Huawei wdrożył Atlas 900 w chmurze jako usługę klastrową, dzięki czemu niezwykła moc obliczeniowa jest szerzej dostępna dla klientów z różnych branż. Huawei oferuje te usługi uniwersytetom i instytutom naukowo-badawczym na całym świecie.
Skuteczność i wydajność tych rozwiązań dało się zaobserwować podczas pandemii.
W ramach międzynarodowej kampanii Huawei zapewnił bezpłatne usługi w chmurze i usługi z zakresu AI.
HuaweiCloud współpracuje z partnerami nad wykorzystaniem tej technologii do walki z epidemią – odkrywania nowych leków, edukacji online i technologii do pracy zdalnej.
W dziedzinie medycyny HuaweiCloud zapewnia dostęp do rozwiązania EIHealth, które obejmuje usługi takie jak wykrywanie genomu wirusowego, identyfikacja leków antywirusowych oraz analiza tomografii komputerowej za pomocą AI.
W sektorze edukacji HuaweiCloud współpracuje z partnerami w celu świadczenia usług edukacji online dla szkół i innych instytucji edukacyjnych. Firma pomaga również przedsiębiorstwom w migracji firm do chmury, aby zapewnić ciągłość działania.
Przyszłością AI są platformy technologiczne, dostarczające usługi dla firm, które chcą tworzyć nowe rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji.
Huawei jest tu świetnym przykładem – firma nie tylko daje rozwiązania obliczeniowe, ale też jest swoistym pośrednikiem między partnerami. Łączy ich kompetencje w ramach realizowanych projektów – gdy lokalni partnerzy nie są w stanie dostarczyć jakiegoś rozwiązania, Huawei może zaoferować systemy, które są już zaimplementowane w innych miejscach.
Strach przed nieznanym
Oglądając niektóre filmy science-fiction, można dojść do wniosku, że AI to bardziej zagrożenie niż korzyść dla ludzkości. Obrazy, w których sztuczna inteligencja przejmuje władzę nad światem, dążąc do eliminacji ludzkości, trafiają do wyobraźni widzom na całym świecie.
Prawda jest jednak taka, że jak do tej pory nawet samych wypadków z udziałem np. robotów zdarzyło się bardzo niewiele – pierwszy przypadek to fabryka Forda w USA, gdzie w 1979 roku robotnik został śmiertelnie uderzony przez ramię robota, który pobierał części z magazynu. Od tego jednak bardzo daleko do celowego działania myślących automatów, skierowanego przeciwko ich twórcom.
Bez względu jednak na to, jak bardzo prawdopodobny jest scenariusz rodem z "Martixa"– AI niesie pewne teoretyczne zagrożenia. Można ją porównać do energii jądrowej. Może być zbawczym źródłem lepszego życia lub śmiertelnym zagrożeniem, zależnie od tego, w jaki sposób zostanie użyta – i przez kogo. Jednak – trzymając się tego porównania – należy zauważyć, że obecnie ludzkość ma znacznie więcej korzyści z atomu niż strat z tym związanych i nikt dziś nie myśli poważnie o zamykaniu elektrowni jądrowych. Podobnie jest z AI – chociaż boimy się nieznanego, chcemy je jak najszybciej oswoić i zaprząc do pracy. Bo wtedy będzie żyło się znacznie lepiej.
Partnerem materiału jest Huawei