Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KRWL
|

Deweloper krytykuje 500 plus. "Wcześniej nie było problemów z nadgodzinami"

68
Podziel się:

Deweloper miał stracić na 500 plus. Zdaniem przedsiębiorcy po wprowadzeniu tego świadczenia pracownicy na budowach przestali pracować sześć w dni tygodniu, a do tego nie chcieli brać nadgodzin.

Deweloper krytykuje 500 plus. "Wcześniej nie było problemów z nadgodzinami"
Deweloper w wywiadzie krytykuje 500 plus (Adobe Stock, Roman Babakin)

Wypowiedź przedsiębiorcy Pawła Żygowskiego na temat 500 plus rozgrzała polski internet. Deweloper tłumaczył problemy swojego biznesu w 2015 roku wprowadzeniem przez rząd świadczenia na dzieci.

- Wtedy wchodziło 500 plus i sytuacja na rynku budowlanym zmieniła się diametralnie, ponieważ pracownicy na budowach, tak jak pracowali sześć dni w tygodniu, nie było problemów z nadgodzinami od poniedziałku do piątku, (…) nagle od kiedy weszło 500 plus, pięć dni w tygodniu, żadnych nadgodzin, skończyło się – tak mówi problemach swoich biznesów Żygowski w wywiadzie z Kubą Midelem.

Zdaniem Żygowskiego z powodu 500 plus spadła ilość roboczogodzin. Firmy od tego czasu podkupują sobie pracowników.

Zobacz także: Polski Ład okrojony? Rząd wycofuje się z części programu. Ekspert komentuje

Wypowiedź przedsiębiorcy została skrytykowana w mediach społecznościowych. Fragmenty wywiadu na swoich stories na Instagramie udostępnił aktywista Jan Śpiewak. Do wywiadu odniosła się też popularna blogerka Kasia Babis.

Paweł Żygowski mówi o sobie, że jest deweloperem z pasją. W branży deweloperskej pracuje od ośmiu lat. Na swojej stronie chwali się, że sprzedał 500 mieszkań i to wszystko jeszcze przed trzydziestką.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(68)
ZK590
3 lata temu
w 2018 roku po 45 latach pracy na budowie przeszedłem na emeryturę. Miałem stawkę 13 zł netto i ZUS opłacany od najniższej krajowej. Musiałem pracować po 10-12 godzin aby starczyło na chleb i węgiel.
Marta
3 lata temu
Alfons jeden ...
gosc
3 lata temu
Niech sam sie wezmie za robote wskoczy w ubranie robocze i niech dziala albo normalnie zaplaci ludziom biznesmen ze starych struktur
Adam
3 lata temu
Pełna zgoda. przepracowałem na budowie miesiąc - i powiedziałem - nigdy więcej!
Malysz
3 lata temu
Opowiem wam historię. Idziemy na wybory i wybieramy partię która głosi że podniesie podatki bogatym. Każdy myśli to nie mnie tylko wyzyskiwaczowi kapitaliście. Na prostym przykładzie opowiem jak to działa. Każdy z nas zjada przysłowiowy chleb. Chleb jak każdy wie piecze piekarz w swojej piekarni którą zbudował ciężka praca wstając co dzień o 2 w nocy żeby na rano świeży pachnący chleb był gotowy. Piekarz jest przedsiębiorca który się w naszej opinii już dorobił. Ma dom samochód i piekarnię to trzeba podnieść mu podatki. Nasza wspaniała partia staje na wysokości zadania i podnosi podatek piekarzowi. Ten piekarz i każdy inny podnosi cenę chleba bo ma więcej podatku do zapłacenia. Jak myślisz DROGI WYBORCO kto zapłaci ten podatek. Morał jest prosty. MY ZWYKLI ZJADACZE chleba. Jak ktoś tej prostej historii nie zrozumie to już w życiu chyba niczego nie zrozumie.
...
Następna strona