Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. WZ
|
aktualizacja

Dezynfekcja rąk przed partią szachów. Joanna Kluzik-Rostkowska cytuje regulamin szkoły

67
Podziel się:

Uczniowie muszą grać w szachy w maskach, a przed dotknięciem figury mają dezynfekować ręce - cytuje regulamin szkoły swojego syna była minister edukacji.

Dezynfekcja rąk przed partią szachów. Joanna Kluzik-Rostkowska cytuje regulamin szkoły
Kluzik-Rostkowska cytuje regulamin szkoły. (PAP, Leszek Szymański)

Przed pierwszym września szkoły musiały dostosować swoje regulaminy do realiów pandemii. Wyszło różnie. Czasem nieco śmiesznie, czasem absurdalnie, a czasem kompletnie niezrozumiale.

Była minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska zacytowała na Twitterze fragment regulaminu liceum, do którego chodzi jej syn.

"Właśnie dostałam COVID-owy regulamin liceum synka. Najbardziej podoba mi się ten punkt: "Uczniowie, uczennice i pracownicy szkoły muszą grać w szachy w maskach lub przyłbicach oraz dezynfekować ręce przed każdorazowym dotknięciem figur i pionków na szachownicy" - pisze na Twitterze była szefowa MEN.

Zobacz także: 300 plus do waloryzacji? "Decyzja w przyszłym roku"

Co prawda obecna posłanka PO nie podaje w mediach społecznościowych, o którą szkołę chodzi, ale prawie na pewno nie jest to liceum sportowe z klasami o profilu szachowym.

Regulaminowych absurdów jest znacznie więcej i nie zawsze bywają zabawne.

O przedziwnych zasadach spisanych w regulaminie jednej z warszawskich podstawówek powiadomiła nas za pośrednictwem #dziejesię pani Agata, nasza czytelniczka.

- Możecie napisać, że matka nie rozumie, jak ma działać szkolna szatnia. Ale skoro ja tego nie rozumiem, to jak to zrozumieć pięciolatek? – pyta pani Agata. Dodaje, że wydawało się jej, że skompletowała pełną szkolną wyprawkę. A jednak nie – nie ma jeszcze worka na kapcie.

Na dowód przysłała nam kilka punktów z tego szkolnego regulaminu.

"Podczas ustalania bezpiecznych zasad korzystania z szatni udostępniono każdej klasie oddzielny/wymienny boks lub miejsce do zmiany odzieży wierzchniej oraz obuwia. Ustalono, że w pomieszczeniu znajdować się może jednocześnie trzech uczniów. Pozostali uczniowie czekają (przebierają się) przed szatnią w maseczkach za wyznaczoną linią. Każdy uczeń ma przydzielony przez wychowawcę niezmienny wieszak. Obowiązkiem każdego ucznia jest trzymanie obuwia w worku na swoim wieszaku" – czytamy w regulaminie.

Kolejny punkt brzmi nie tyle niedorzecznie, ile wręcz groźnie.

"Jeżeli pracownik szkoły zaobserwuje u ucznia objawy mogące wskazywać na infekcję dróg oddechowych, w tym w szczególności gorączkę, kaszel, należy odizolować ucznia w odrębnym pomieszczeniu lub wyznaczonym miejscu, zapewniając min. 2 m odległości od innych osób, i niezwłocznie powiadomić rodziców/opiekunów o konieczności odebrania ucznia ze szkoły (rekomendowany własny środek transportu). Obowiązkiem rodziców/opiekunów prawnych jest odebrać dziecko w czasie 60 minut od momentu odebrania telefonu" – czytamy w szkolnych wytycznych.

- Aż boję się zapytać co się stanie, jeśli nie zdążę w ciągu 60 minut? - pyta pani Agata. Tego jednak regulamin już nie precyzuje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(67)
Anna
4 lata temu
Niektorym kompletnie odbilo nie wiem czy ze strachu czy z innego powodu.Ci co pisza takie regulaminy powinni poddac sie leczeniu bo bedzie za pozno.
Pola
4 lata temu
Jak ona mogła być ministrem edukacji????
as
4 lata temu
ta za tej minister wyrosło stracone pokolenie
1111
4 lata temu
Jak chodziłem do szkoły kilkadziesiąt lat temu to worki na kapcie były normalnością tylko ze względy by dzieciaki nie pomieszały swoich z innymi kapci czy butów.
szachista
4 lata temu
Grajmy bez gońców. Taki goniec wszędzie gania i może już się zaraził.
...
Następna strona